Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-001939-P/160501

Poprzez sport… i nie tylko

Petersburg | Rosja | obwód leningradzki | Miasto Petersburg (Północno-Zachodni Okręg Federalny - Rosja)
ros. Sankt-Pietierburg (Санкт-Петербург), Pietierburg (Петербург); inna nazwa: Sankt Petersburg; dawna nazwa: Piotrogród, Leningrad
Identyfikator: POL-001939-P/160501

Poprzez sport… i nie tylko

Petersburg | Rosja | obwód leningradzki | Miasto Petersburg (Północno-Zachodni Okręg Federalny - Rosja)
ros. Sankt-Pietierburg (Санкт-Петербург), Pietierburg (Петербург); inna nazwa: Sankt Petersburg; dawna nazwa: Piotrogród, Leningrad

„Sokół” w Petersburgu działał, mimo że problemów miał sporo. Na początku XX wieku pełnił ważną misję wśród Polaków mieszkających w tym mieście - budował patriotyzm.

„W zdrowym ciele zdrowy duch” - w myśl tej zasady 7 lutego 1867 roku we Lwowie założono Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” - organizację, która poprzez wychowanie fizyczne podnosiła świadomość narodową Polaków. W jej szeregi mógł wstąpić każdy, bez względu na płeć, status społeczny czy wyznanie. Ojcowie założyciele m.in. Klemens Żukotyński, Ludwik Goltental, Jan Żaplachta-Zapałowicz, Józef Milleret, Jan Dobrzański, Antoni Durski, Żegota Krówczyński wzorowali się na Czechach.

Sokoli odleciał z Pragi
W 1862 roku w Pradze zawiązano pierwsze gniazdo. Stworzone przez Mirosława Tyrsza hołdowało hasłu „krzepmy się”. Idea sokolstwa dosyć szybko rozprzestrzeniała się na ziemiach czeskich, które, podobnie jak polskie, nie były wówczas wolne. Dlaczego? Bo zawierała hasła niepodległościowe i była zwyczajnie atrakcyjna dla miłośników sportu. W obu przypadkach - zarówno polskim, jak i czeskim - wykorzystano przy tym liberalizm władz austriackich, które w przeciwieństwie do zaborcy z Prus czy Rosji przymykały oko na tego typu inicjatywy.

Statut PTG przewidywał, że przykład ze Lwowa wezmą inne miasta i żyjący w nich sportowi zapaleńcy. I rzeczywiście tak było. Po kilku latach filie (tzw. gniazda) mnożyły się jak grzyby po deszczu. Efekt domina wykroczył daleko poza byłe granice państwa. Ba! Dotarł, aż za ocean, gdzie mieszkająca Polonia również zaraziła się ruchem sokolim.

W styczniu 1884 roku, w „Przewodniku Gimnastycznym” ukazały się praktyczne porady. Członkowie „Sokoła” dowiedzieli się jak ćwiczyć, gdzie ćwiczyć, co ćwiczyć i czym ćwiczyć. Nawet sportowym leniom doradzano, że jeśli z gimnastyką im nie po drodze, to dla poprawy własnego zdrowia powinni udać się na wieczorny spacer. Ów przewodnik zawierał również kilka rysunków przyrządów do ćwiczeń, które można było odwzorować i samodzielnie zbudować w domu. Oczywiście nie zabrakło rycin przedstawiających chociażby techniki skoków: skoku w dal z rozbiegu, skoku w wzwyż z miejsca, skoku w głąb, skoku z pomostu.

Wpływ jaki miał „Sokół” na życie Polaków pod zaborami był ogromy. Nie chodziło przecież tylko o tężyznę i siłę, którą można było wykorzystać w ewentualnej walce o niepodległość. Członkowie tej organizacji prócz sportu dostali coś więcej: przyjaźń, zrozumienie i alternatywę. Zamiast konsumować procentowe napoje w karczmach biegali, skakali, podciągali się, grali w różnego rodzaju gry zespołowe. W myśl zasady: „W zdrowym ciele zdrowy duch”.

Chirurg na pomoc
W zaborze rosyjskim „Sokół” mógł rozwinąć się później. Władze carskie, pod wpływem klęski Rosji w wojnie z Japonią (1904 - 1905) i wydarzeń rewolucyjnych, zapowiedziały rządy konstytucyjne. Rządy, które chwilowo zezwalały obywatelom, w tym Polakom, na nieco więcej swobody. Sytuacja ta sprawiła, że w kolejnych miastach licznie zamieszkanych przez ludność polską, choćby w Warszawie, otwierano kolejne gniazda. Ale Polacy tworzyli też oddziały w miejscach, które nie były kojarzone z ojczyzną. Przykład? Proszę bardzo!

W 1905 roku grupa studentów zwróciła się do prezesa Koła Lekarzy Polskich w Petersburgu, profesora Józefa Kaźmierza Ziemackiego, by ten pomógł im utworzyć swoje gniazdo. Ceniony chirurg umysł miał otwarty i zgodził się. Rozpoczęto pracę. Do stowarzyszenia dołączyli kolejni zacni członkowie, a 16/29 stycznia 1906 r. w sali Szkoły Technicznej uchwalono projekt statutu organizacji, którą oficjalnie nazwano Towarzystwem Gimnastycznym „Sokół Polski” w Petersburgu. Prezesem wybrano Ziemackiego. Potem w tygodniku „Kraj” ukazał się artykuł „Uroczystość sokolska”, który w pełni oddawał tamten ważny moment:

„W nastroju podniosłym i z sercem wzruszonem wracaliśmy z obchodu uroczystego otwarcia «Sokoła polskiego» w Petersburgu. Hasła braterstwa i jedności na jedną chwilę wcieliły się w życie, wszyscy na obchodzie zgromadzeni jednam żyliśmy uczuciem, potężną światłość cywilizacji rodzimej opromieniła nam dusze” - pisał autor.

Zaś w numerze 7/8 „Sokoła” z 1907 czytelnicy mogli przeczytać o liście gratulacyjnym dla gniazda petersburskiego od „Warszawy — zarządu sokolego i czterech gniazd warszawskich; okręgów: warszawskiego, zagłębia dąbrowskiego i łódzkiego; gniazd: Lublin, Włocławek, Częstochowa”.

Nie tylko sport
Tyle że dobre chwile „Sokołów” w Królestwie Polskim nie trwały długo. Już 20 sierpnia (2 września) 1906 roku generał-gubernator Grigorij Skałon zawiesił ich działalność na terenie całego Królestwa Polskiego. A rok później formalnie rozwiązano Polskie Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” w Warszawie. Ale członkowie gniazd wykazali się w tamtym momencie wielką kreatywnością.

„Poufna uchwała nieprzerywania pracy sokolej rozesłana została przez umyślnych wysłańców do wszystkich gniazd sokolich. Masowo zaczęto legalizować rozmaite, niby wycieczkowe, sportowe i krajoznawcze organizacje, pod których firmą rozwijano pracę sokolą” - relacjonował Klemens Starzyński.
Zakaz ten nie obejmował jednak Petersburga i innych rosyjskich miast, choćby Mińska czy Kijowa. Dlatego tamtejszy „Sokół” starał się realizować cele statutowe. Należały do nich „pielęgnowanie i rozpowszechnianie gimnastyki hygienicznej i wychowawczej wśród ludności polskiej w Petersburgu i jego okolicy”. W jaki sposób to robiono? Otwierano zakłady gimnastyki, urządzano lekcje gimnastyki dla członków, nauczano praktycznie wielu dyscyplin sportowych albo zwoływano członków na wspólne ćwiczenia.

A to robiono rokrocznie, od 1907 do 1918 roku. W ich trakcie kilkadziesiąt osób prezentowało swoje sportowe umiejętności, nierzadko wprawiając w zachwyt oglądających. Popisy te i towarzysząca im otoczka miały również wymiar ekonomiczny, gdyż przynosiły, tak potrzebne organizacji, pieniądze. 10 marca 1918 r. w Domu i Klubie Młodzieży Polskiej „Zgoda” odbył się ostatni taki popis.

„Sokół Polski” w Petersburgu nie zmykał się tylko i wyłącznie w ramach sportowych. Otóż jego członkowie śpiewali, przygotowywali artystyczne występy dbali o bibliotekę Towarzystwa i wychodzili na wspólne wycieczki. Organizowano wieczory, w których czytano dzieła największych polskich pisarzy. Słuchano rodzimej muzyki. Wszystko po to, by rozpalać patriotyzm.

Zajęcia sportowe odbywały się w specjalnie tworzonych grupach. Druhny ćwiczyły razem, druhowie również, a i młodzież cieszyła się swoim towarzystwem. Podobnie jak w innych gniazdach, tak i w Petersburgu tworzono różne sekcje. Początkowo były dwie: szermiercza i jazdy konnej. W sprawozdaniu z 1912/1913 roku notowano, że powstały też te, które w innych oddziałach były bardzo popularne - sekcja narciarska i piłkarska. Futboliści grywali mecze i według dostępnych wyliczeń wygrywali co czwarty z nich. Zaś w 1914 stanęli do zmagań Petersburski Football-ligi.

Nie tak prosto
„Sokół Polski” w Petersburgu zmagał się też z różnego rodzaju problemami. Najwięcej spraw do załatwienia działacze mieli w początkowych tygodniach działalności. Rzecz jasna należało załatwić lokal, odpowiedni do ćwiczeń. Wybór padł na mieszkanie przy Stolarnym zaułku. Później siedzibę zmieniano.

Dużo zachodu mieli najważniejsi członkowie „Sokoła” z zatrudnieniem odpowiedniego instruktora. Takiego, który będzie mógł szkolić swoich następców. Po początkowych niepowodzeniach wybór padł na Biegańskiego ze Lwowa. Mężczyzna ten stworzył w 1907 roku Grono Nauczycielskie, które stało się kuźnią kolejnych instruktorów.

Największą jednak bolączką petersburskiego gniazda były fundusze. Z racji tego, że do „Sokoła Polskiego” mogli należeć ludzie różnych klas społecznych, dla tych najbiedniejszych organizacja stała się swego rodzaju odskocznią od codzienności. Tyle że nie stać ich było na płacenie składki, która wynosiła trzy ruble. Działacze podchodzili doń po ludzku, odraczając płatności, ale i tak nierzadko byli zmuszeni wykreślać osoby, które nie dokonywały wpłat. Bo przecież „Sokół” miał wydatki, które i tak ograniczał. Choć z pomocą przychodzili niekiedy bogatsi mieszkańcy czy członkowie, to i tak każdą monetę przed jej wydaniem Zarząd oglądał kilka razy.

Od 1918 roku Polacy z Petersburga pakowali się i wyjeżdżali do odradzającej się ojczyzny. Byli wśród nich członkowie „Sokoła Polskiego”. Tamto poruszenie świadczy o tym, że stowarzyszenie spełniło swoje zadanie. Polskość w Petersburgu nie zginęła.

Czas powstania:

1862

Bibliografia i archiwalia:

  • „Uroczystość sokolska" w: „Kraj", nr 7/1907, 2.
  • „Sokół” nr 7/8 z 1.04.1907.
  • J. Snopko, Powstanie Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w Łomży w 1906 r. „Studia Łomżyńskie", 4, 1993, [205]-224.
  • Statut Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół Polski" w Petersburgu, 2.

Opracowanie:

Tomasz Sowa
rozwiń

Projekty powiązane

1
  • Katalog poloników Zobacz