Submit additional information
ID: POL-002575-P/189954

Epitafium serca Marii Klementyny Sobieskiej

ID: POL-002575-P/189954

Epitafium serca Marii Klementyny Sobieskiej

Marię Klementynę Sobieską pochowano w Bazylice Watykańskiej. Tam znajduje się jej okazały nagrobek. Epitafium jej serca mieści się w kościele Santi Apostoli i chyba to ono w swych subtelnych formach trafniej oddaje charakter i duchowość wnuczki króla Jana III Sobieskiego.

Serce Marii Klementyny

Maria Klementyna Sobieska zmarła 18 stycznia 1735 roku w Palazzo Muti w Rzymie. Ciało małżonki Jakuba III Stuarta, katolickiego pretendenta do angielskiego tronu, po zabalsamowaniu wystawiono na widok publiczny najpierw w pałacu, a potem na imponującym katafalku w kościele Santi Apostoli, sąsiadującym z rezydencją Stuartów. Następnie przeniesiono je w uroczystej procesji do Bazyliki Watykańskiej i tam pochowano. Po kilku latach, za pontyfikatu papieża Benedykta XIV ukończono monumentalny nagrobek we wnętrzu świątyni. Maria Klementyna została uhonorowana w ten sposób jako czwarta kobieta w historii: po Charlotcie Cypryjskiej, Matyldzie z Canossy i Krystynie Szwedzkiej.

Małżonce pretendenta do angielskiego tronu poświęcono także epitafium w kościele Santi Apostoli i to kilka lat wcześniej. Tam bowiem złożono urnę z jej wnętrznościami, usuniętymi z ciała w procesie balsamowania. Osobne pochówki serc i organów wewnętrznych władców, upamiętniane nagrobkami czy epitafiami, były znane w europejskiej tradycji co najmniej od średniowiecza, w Rzymie jednak takiego zwyczaju w zasadzie nie praktykowano. Jeśli zmarłego poddawano balsamowaniu, to zwykle organy wewnętrze chowano wraz z ciałem, a nawet gdy tak się nie działo, to miejsce ich złożenia nie było szczególnie upamiętniane. Przykładowo organy papieży składano w prostych terakotowych urnach w kościele Santi Vincenzo e Anastasio. W przypadku Marii Klementyny postąpiono jednak inaczej. Wydaje się, że decydujące znaczenie, poza wymiarem propagandowym, miało powszechne w Rzymie przekonanie, że zmarła jest godna wyniesienia na ołtarze. Ostatnie lata krótkiego życia poświęciła bowiem na dewocję i działalność charytatywną.

Od idei do dzieła

Epitafium upamiętniające złożenie wnętrzności Marii Klementyny Sobieskiej zostało zamówione przez ojców franciszkanów w lutym 1737 roku, a ukończone w październiku roku 1738. Jego autorem jest Filippo della Valle, z pochodzenia Florentczyk, jeden z najwybitniejszych rzeźbiarzy działających w Rzymie w dobie późnego baroku i wczesnego klasycyzmu. Nie była to jego pierwsza praca związana z rodem Sobieskich - dziesięć lat wcześniej został zaangażowany przez swojego mistrza Camilla Rusconiego w realizację nagrobka Aleksandra Sobieskiego w kościele kapucynów w Rzymie (1727-1728). Warto też dodać, że Filippo della Valle często tworzył na zlecenie papieża Klemensa XII, który był związany ze Stuartami i to dzięki jego finansowemu wsparciu odbył się pogrzeb Marii Klementyny.

Zachowany w Archivio Chigi w Bibliotece Watykańskiej szkic projektowy pokazuje krystalizowanie się koncepcji epitafium. Na finalny kształt kompozycji wpłynęły niewątpliwie sugestie franciszkanów opiekujących się kościołem Santi Apostoli, a może i zdanie samego Klemensa XII. Wskazuje na to nie tylko współgranie kompozycji figuralnej z treścią tablicy fundacyjnej, ale i zastosowanie przez artystę motywu królewskiego płaszcza zamiast bliżej nieokreślonej draperii, którą widzimy jeszcze w projekcie rysunkowym. Jest to najpewniej nawiązanie do płaszcza, na którym złożono ciało królowej na katafalku w kościele Santi Apostoli; użyto go także podczas uroczystości pogrzebowych w Watykanie, by ostatecznie podarować go Corsinim. Płaszcz, a także inny motyw obecny w nagrobku, urnę z koroną, odnajdziemy na frontyspisie publikacji „Parentalia Mariae Clementinae…”, upamiętniającej życie Sobieskiej i jej uroczysty pochówek. Opracowanie i wydanie tego druku zlecił papież Klemens XII.

Epitafium królowej czy świętej?

Epitafium jest proste w swojej formie - oto na gzymsie, ponad tablicą fundacyjną, spoczywa urna z wnętrznościami królowej. Jedno putto, okryte królewskim płaszczem, obejmuje lewą ręką umieszczoną na urnie koronę, drugie zaś prezentuje gorejące serce, oświetlane promieniami niebiańskiej chwały, wydobywającymi się spomiędzy chmur i trzech anielskich główek. Dzieło dowodzi maestrii rzeźbiarza, tak w zakresie kompozycji, jak i technicznego wykonania. Z jednej strony stanowi znakomicie pomyślaną, zamkniętą całość, z drugiej dynamicznie wkracza w przestrzeń kościoła, poprzez występujące poza krawędź gzymsu nogę putta i fragment królewskiego płaszcza, czy zwrot głowy drugiego putta, kierującego wzrok ku freskom na sklepieniu świątyni. Filippo della Valle umiejętnie połączył rozmaite barwy i faktury marmurów, a poprzez odmienne opracowanie powierzchni delikatnie zróżnicował gładkie białe ciała puttów wokół urny i lekką chropowatość anielskich skrzydeł i chmur.

Choć nagrobki i epitafia serc koronowanych głów często i intencjonalnie przywoływały skojarzenia z translacjami relikwii i kultem świętych, to motywy dzieła z Santi Apostoli, przede wszystkim niebiańskich promieni padających na gorejące serce, odnoszą nas w pierwszym rzędzie do przedstawień świętych czy ekstaz. Równolegle z pracami Filippa della Valle rozpoczął się bowiem proces beatyfikacyjny: w latach 1737-1738 zbierano pierwsze świadectwa i relacje współczesnych potwierdzające szczególną pobożność i cnoty Marii Klementyny.

Kościół zabraniał jednak oddawania czci - nie tylko publicznie, ale i w ramach prywatnej dewocji - osobom, które oficjalnie nie zostały uznane za święte. Postępowanie takie, czego w 1. połowie XVIII wieku przestrzegano skrupulatnie, było wieloetapowe i rozciągnięte w czasie nawet do kilkudziesięciu lat. Francesco Valesio wspomina jednak, że mieszkańcy Rzymu dotykali różańcami ciała Marii Klementyny spoczywającego na katafalku. Owa rozbieżność między oficjalnym uznaniem świętości, a społecznym o niej przekonaniu, znalazła swoją syntezę w nagrobku. Promienie wydobywają się nie z serca, a z niebios, ale padając na nie w czytelny sposób prezentują samą ideę świętości.

Owe subtelności podkreśla także tekst na tablicy. Gra słów i znaczeń we fragmencie NAM COR CÆLESTIS FECIT NE SVPERESSET AMOR, który można przetłumaczyć jako: „sercu niebiańska miłość nie pozwoliła przetrwać”, odnosi nas do serca jako śmiertelnego organu wewnętrznego i jednocześnie symbolu gorliwej pobożności i nieśmiertelnej boskiej miłości. Promienie padają więc na serce, a obok na urnie z doczesnymi szczątkami spoczywa na tle płaszcza korona - symbol królewskości, ale też doczesnej chwały, którą Maria Klementyna odrzuciła w ostatnich latach życia. Współgra to z opinią z dokumentów beatyfikacyjnych, wedle której „prawdziwe królestwo, do którego aspirowała, nie było tym Anglii, ale tym Nieba”.

 

Epitafium serca Marii Klementyny Sobieskiej

Kościół Santi Apostoli w Rzymie

proj. i wyk. Filippo della Valle

1737-1738

marmur, porfir

 

Inskrypcja na tablicy:

HIC CLEMENTINÆ REMANENT PRAECORDIA: NAM COR

CÆLESTIS FECIT NE SVPERESSET AMOR ·

 

MARIÆ CLEMENTINÆ

MAGN · BRITANN · ET C · REGINÆ

FRATRES MIN · CONV ·

VENERABVNDI PP ·

 

Tu spoczywają wnętrzności Klementyny: sercu

niebiańska miłość nie pozwoliła przetrwać

 

Marii Klementynie

Królowej Wielkiej Brytanii etc.

Bracia Mniejsi Konwentualni

Z nabożeństwem poświęcają

Related persons:

Time of origin:

1737-1738

Creator:

Filippo della Valle (rzeźbiarz; Rzym)

Bibliography:

  • Stanisław Jujeczka, „The Beatification Process of Maria Clementina Sobieska. Legal and Political Contexts”, w: „I Sobieski a Roma. La famiglia reale polacca nella Città Eterna”, red. Juliusz A. Chrościcki, Zuzanna Flisowska, Paweł Migasiewicz, Warszawa 2018, s. 390-400.
  • Aneta Markuszewska, „Szczęśliwa ja jeśli mogłabym umrzeć w Kościele przez Bogiem. Maria Klementyna Sobieska błogosławioną?”, https://wilanow-palac.pl/pasaz-wiedzy/szczesliwa-ja-jesli-moglabym-umrzec-w-kosciele-przed-bogiem-maria-klementyna-sobieska-blogoslawiona, publ. 24.08.2015, dostęp 19.02.2025
  • Aneta Markuszewska, „W cieniu korony. Muzyka w polityce Jakuba III Stuarta i jego żony Marii Klementyny Sobieskiej w Rzymie (1719-1735)”, Warszawa 2024
  • Vernon Hyde Minor, „Passive Tranquility: the Sculpture of Filippo della Valle”, Philadelphia 1997
  • Jennifer Montagu, „The Sobieskis in Marble”, w: „I Sobieski a Roma. La famiglia reale polacca nella Città Eterna”, red. Juliusz A. Chrościcki, Zuzanna Flisowska, Paweł Migasiewicz, Warszawa 2018, s. 312-326.
  • Camilla Parisi, „Filippo della Valle Scultore (1698-1768)”, Milano 2023
  • Janusz St. Pasierb, „O Marii Klementynie Sobieskiej”, w: Janusz St. Pasierb, Michał Janocha, „Polonica artystyczne w zbiorach watykańskich”, [1990], s. 167-178.
  • Lucia Simonato, „Una nuova proposta per FIlippo della Valle: il disegno preparatorio per il monumento ai precordi di Maria Clementina Sobieska ai Santi Dodici Apostoli”, „Nuovi Studi. Rivista di Arte Antica e Moderna”, 22, 2016, anno XXI, s. 111-117.
  • Georgia Vullinghs, „Fit for a Queen: The Material and Visual Culture of Maria Clementina Sobieska, Jacobite Queen in Exile”, „The Court Historian”, 2021, 26:2, s. 123-143.

Keywords:

Publikacja:

22.03.2025

Ostatnia aktualizacja:

22.03.2025

Author:

Konrad Pyzel
see more Text translated automatically

Related projects

1
  • Katalog poloników Show