Płycina „Bitwa pod Wiedniem z szarżą Jana III”, zbiory zamku Montrésor, fot. Piotr Jamski, wszelkie prawa zastrzeżone
Modyfikowane: tak
Fotografia przedstawiająca Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło
Płycina „Bitwa pod Wiedniem z szarżą Jana III”, zbiory zamku Montrésor, fot. Piotr Jamski, wszelkie prawa zastrzeżone
Fotografia przedstawiająca Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło
Płycina „Triumfalny wjazd do Wiednia”, zbiory zamku Montrésor, fot. Piotr Jamski, wszelkie prawa zastrzeżone
Fotografia przedstawiająca Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło
Wizerunek Jana III, fragment płyciny „Bitwa pod Wiedniem z szarżą Jana III”, zbiory zamku Montrésor, fot. Piotr Jamski, wszelkie prawa zastrzeżone
Fotografia przedstawiająca Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło
Wizerunek Jana III i królewicza Jakuba, fragment płyciny „Triumfalny wjazd do Wiednia”, zbiory zamku Montrésor, fot. Piotr Jamski, wszelkie prawa zastrzeżone
Fotografia przedstawiająca Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-002158-P

Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło

Identyfikator: POL-002158-P

Odsiecz wiedeńska - rzeźbiarskie dzieło

W zbiorach rodziny Branickich, a obecnie Reyów, w zamku Montrésor we Francji znajdują się dwie płaskorzeźbione płyciny ukazujące bitwę pod Wiedniem i triumfalny wjazd króla Jana III do wyzwolonego miasta. Wkrótce po zwycięskiej batalii rzeźbiarskie dzieła zamówił biskup Le Puy, Armand de Béthune i są one częścią pomnika polskiego króla. Za sprawą Ksawerego Branickiego (1816-1879) weszły one w 1866 r. w skład kolekcji poloników gromadzonej w rodowej siedzibie hrabiego na emigracji.

Rzeźbiona opowieść o bitwie pod Wiedniem
Dwie duże, prostokątne, o wymiarach 105 x 245 cm, płaskorzeźbione płyciny zostały wykonane z surowego drewna orzechowego. Były one przeznaczone na dekorację dolnej partii cokołu monumentalnego pomnika króla Jana III, którego wzniesienie planował biskup Armand de Béthune. Po barokowemu płyciny mają formę dynamicznych, wielofiguralnych kompozycji. Za pomocą zróżnicowanej wysokości reliefu - od niemal płaskiego „rysunku” po wręcz pełnoplastyczną rzeźbę, całkowicie wydobywającą się z tła - autor uzyskał efekt głębi i wyeksponował najważniejsze motywy i postaci. Taki sposób rzeźbienia nawiązuje do odnowionej w epoce renesansu techniki reliefu, zwanego wtedy „schiaccciato”, a znanego z rzymskich reliefów ukazujących sceny narracyjne.

Pierwsza z płycin ukazuje sceny walki oddziałów polskich z tureckimi i opatrzona jest łacińską inskrypcją umieszczoną na ramie: „[C]ASTRA LICET TRIPLICI PROSTENT CIRCUMDATA VA[LLO] / HAC VIA MAGNANIMO FERRO PATET INVIA REGI” (Choć obóz trwa otoczony potrójnym wałem, droga otwiera się dla wielkiego duchem króla). Przedstawia decydujący moment batalii o Wiedeń w dniu 12 września 1683 r., gdy polski król poprowadził zwycięską szarżę kawalerii. W centrum, na spiętym koniu, rozpoznajemy postać Jana III zamierzającego się szablą na przeciwnika. Elementem ułatwiającym identyfikację monarchy jest strój polski - kontusz i kołpak z futrzanym otokiem oraz charakterystyczny sumiasty wąs. Z przodu cwałuje młodociany syn Sobieskiego, królewicz Jakub, ubrany w zbroję rzymskiego żołnierza. Obraca się w siodle, wskazując w stronę ojca.

W gęstej, chaotycznej kompozycji rozpoznajemy żołnierzy chrześcijańskich: Polaków w strojach narodowych, przedstawicieli wojsk zachodnioeuropejskich w zbrojach charakterystycznych dla epoki oraz wojowników w antycznych zbrojach rzymskich. Ich pokonywani w walce muzułmańscy przeciwnicy, tratowani przez konie, są identyfikowani po turbanach i orientalnych szpiczastych czapkach, brodatych twarzach i osełedcach (fryzur) zdobiących głowy niektórych z nich. Dolną partię kompozycji wypełniają stosy oręża i elementów uzbrojenia, powalone konie i ścięte głowy Turków.

Druga płycina kontynuuje niejako opowieść o heroicznych zmaganiach. Ukazuje triumfalny wjazd polskiego orszaku do Wiednia. Towarzyszy jej napis „TOTO SOLUS IN ORBE EST / QUI VELIT AC POSSIT VICTIS PREASTARE SALUTEM” (Na całym świecie jest jeden, który mógłby pokonanym użyczyć wybawienia), który jest cytatem z rzymskiego poety Lukana (Farsalia, ks. IX, w. 246-247). Pośrodku kawalkady jeźdźców zmierzających ku bramie miasta znajduje się król jadący niemal strzemię w strzemię z młodym królewiczem. Obaj mają uniesione prawice, w których pierwotnie najpewniej dzierżyli zwycięskie szable. Towarzyszą im polscy żołnierze dźwigający proporce z orłem oraz dowódcy wojsk sprzymierzonych.

Triumfalną wymowę sceny dopełniają przestawione w dolnej partii płyciny ciała pokonanych muzułmanów i spętanych jeńców ukazane w ekspresyjny, wręcz naturalistyczny sposób. Szczególnie dramatyczny wyraz mają wizerunki odrąbanych głów wrogów nabitych na włócznie bądź niesionych za włosy jako trofea.

W obu scenach ważną rolę, która nadaje im wagi i uniwersalnego charakteru, odgrywa „kostium antyczny”, czyli nasycenie czytelnymi elementami kojarzącymi się z heroiczną starożytnością, jak np. rzymska zbroja typu „lorica”. Na specjalną uwagę zasługuje zastosowany motyw „calcatio” - gest zwycięstwa, zaczerpnięty z triumfalnej ikonografii cesarzy rzymskich. Jest on wyrażony poprzez upokarzające deptanie wroga bądź jego symboli. W obu przedstawieniach pojawiły się zarazem elementy uzbrojenia bezpośrednio odnoszące się do kontekstu wojen tureckich, m.in. tarcze z półksiężycami, zakrzywione szable, buńczuki i kołczany.

Wizerunek Jana III Sobieskiego we Francji
Po zwycięskiej odsieczy Wiednia polski król stał się herosem, znanym i upamiętnianym w słowie i obrazie w całej Europie. Program ideowy pomnika zamówionego przez biskupa de Béthune nie był jednak tylko wyrazem hołdu i apoteozy dla zwycięskiego władcy. Biskup Le Puy był bowiem bliskim powinowatym małżonki Jana III, Marii Kazimiery. Przedstawienie zatem zasług polskiego monarchy stanowiło zarazem element autopromocji de Béthune’a.

Wydźwięk monumentu, jak i treść obu omawianych przedstawień doskonale oddają ducha ówczesnej francuskiej polityki antyhabsburskiej. Z propagandowego punktu widzenia znamienne jest pominięcie w scenach bitwy i triumfalnego wjazdu do oswobodzonego Wiednia cesarza Leopolda I (1640-1705). Rolę nie tylko pogromcy Turków, lecz także obrońcy i wyzwoliciela chrześcijańskiej Europy przejął tu całkowicie król Jan III. Natomiast eksponowaną obecność młodocianego królewicza Jakuba, z którym Sobieski niejako dzieli się chwałą wojenną, należy tłumaczyć jako wyraz polityki dynastycznej. Jest on tym samym lansowany na godnego następcę, przyszłego króla Polski.

Prawda i wyobrażenie w wizerunku polskiego króla
Autorem wysokiej klasy dzieł rzeźbiarskich, którymi są obie płyciny, był pochodzący z Montpellier Pierre Vaneau (1653-1694), nadworny rzeźbiarz biskupa Armanda de Béthune w Le Puy w Owernii. Niewątpliwie artysta, który nigdy nie odwiedził Polski i nie znał z autopsji polskich realiów, dla stworzenia wizerunku Jana III posługiwał się przedstawieniami graficznymi. Należały do nich liczne wizerunki króla rozpowszechnione w Europie po bitwie wiedeńskiej, w tym te w stroju polskim. W efekcie obraz polskiego władcy i jego żołnierzy stanowi konglomerat ikonografii, w której wykorzystano kostium antyczny, tradycyjnie wykorzystywany w sztuce nowożytnej do gloryfikacji czynów wojennych, z elementami mody polskiej i środkowoeuropejskiej, egzotycznymi dla obiorcy francuskiego.

Na reliefach król ma na sobie nowożytną płytową zbroję, na którą nałożona jest sięgająca kolan szata wierzchnia bez rękawów, z charakterystycznym szamerowanym zapięciem z pętlicami. Być może wzorem było przedstawienie kontusza czy delii z rozciętymi, odrzuconymi rękawami, bądź też delii bez rękawów, zwanej deliurą. Górna część zbroi to napierśnik z naramiennikami wzorowany na antycznej zbroi rzymskiej z udrapowanym paludamentum (rzymskim płaszczem wojskowym), w których często portretowany był polski monarcha. W scenie bitwy Jan III nosi na głowie kołpak z szerokim futrzanym otokiem, w scenie zaś wjazdu do Wiednia - koronę. Tymczasem towarzyszący mu Jakub ukazany jest jako antyczny młody heros przypominający Aleksandra Macedońskiego.

Jan III jako obrońca chrześcijaństwa w grafice europejskiej
Popularność Jana III, określanego po wiktorii 1683 r. mianem „Christianitatis Defensor” (obrońca chrześcijaństwa), „Mars ultor” (Mars mściciel) „Restitutor, Liberator Christianitatis” (odnowiciel, wyzwoliciel chrześcijaństwa), była budowana poprzez doniesienia prasowe oraz ikonografię stworzoną w grafice, medalierstwie i drukach ulotnych. Dzięki temu postać sarmaty w antycznej zbroi stała się równie znana, jak wizerunki papieża i innych potężnych władców europejskich. Była to też wyraźna próba przeciwdziałania negatywnej propagandzie austriackiej, deprecjonującej zasługi polskiego monarchy w klęsce Turków.

Za francuski przykład analogicznej ikonografii może służyć ilustracja w almanachu na rok 1684 wydanym przez Jacquesa Jollaina przedstawiająca scenę „sromotnego wycofania się wojsk wielkiego wezyra spod oblężonego Wiednia”. Wizerunkom Jana III (w centrum), Jakuba, elektora bawarskiego Maksymiliana Emanuela i księcia Karola Lotaryńskiego towarzyszy objaśnienie, w którym osobę króla polskiego wymieniono na pierwszym miejscu. Można tu też wspomnieć cykl dziesięciu rycin ukazujących historię oblężenia i odsieczy Wiednia wykonane w 1683 r. przez niderlandzkiego rytownika Romeyna de Hooghe (1645-1708), które zyskały znaczną popularność.

Osoby powiązane:
Czas powstania:
1684-1685
Twórcy:
Pierre Vaneau (rzeźbiarz; Francja)
Słowa kluczowe:
Publikacja:
11.09.2024
Ostatnia aktualizacja:
11.09.2024
Opracowanie:
Katarzyna Kolendo-Korczak
rozwiń

Projekty powiązane

1
  • Archiwum Polonik tygodnia Zobacz