Photo showing Wilno Piłsudskiego
Photo showing Wilno Piłsudskiego
Photo showing Wilno Piłsudskiego
Photo showing Wilno Piłsudskiego
Photo showing Wilno Piłsudskiego
Photo showing Wilno Piłsudskiego
Photo showing Wilno Piłsudskiego
ID: DAW-000587-P/194925

Wilno Piłsudskiego

Numer czasopisma "Polska" całkowicie poświęcony Wilnu, opisywanemu jako ukochane miasto Józefa Piłsudskiego. Przytoczona jest wypowiedź Piłsudskiego o tym mieście, określone jest także samo Wilno w kontekście tego, jak widział je Marszałek. Opisane jest jego dzieciństwo oraz lata szkolne, a także późniejsze. Tekst jest bogato ilustrowany i opatrzony fotografiami miejskimi (Źródło: „Polska”, Warszawa 1938, R: 4, nr 26, za: Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Wilno, ukochane miasto Marszałka Piłsudskiego. 

"Wilno, jedno z najpiękniejszych miast w świecie. Miasto mojego dzieciństwa, kocham je i tęskniłem doń latami całem. Sprawa Wilna, to męczeństwo moje. Praca nad sprawą wileńską była dla mnie jedną z najważniejszych. Stratą tą najbardziej się opiekowałem, najwięcej w nią wkładałem istniejącego w każdym człowieka sentymentu.".

Wilno. To drogie dla każdego Polaka miasto jest związane nierozerwalnie z postacią Marszałka Piłsudskiego. To też tylko Wilno ma przydomek: miasto i stolica Marszałka. Wilno jest miastem rodzinnym Piłsudskiego. Wilno jest przez długie lata ośrodkiem jego prac konspiracyjnych, przygotowujących zbrojne wystąpienie i walkę genialną i zwycięską ostatecznie, bo uwieńczoną zmartwychwstaniem Ojczyzny i dwukrotnym oswobodzeniem Wilna. Wilno, to cud przyrody, to miasto sztuki, to reduta Rzeczypospolitej o wspaniałej, tysiącletniej tradycji. 

Ten gród Giedymina, ta stolica Jagiełły i Witolda - odegrała w życiu Marszałka Piłsudskiego rolę wyjątkową. Zanim przedstawimy tę polską „Florencję Północy” w osobnym numerze, jest niezmiernie ciekawe przyjrzeć się, jak Wilno było kolebką i punktem wyjścia akcji tajnej i zbrojnej Marszałka Piłsudskiego i jak w triumfie zwycięstwa otrzymuje Marszałek Piłsudski klucze wyzwolonego Wilna, swego ukochanego miasta, i miast swego dzieciństwa. Gdy w roku 1918-1919 Wilno znalazło się w rękach bolszewików, dzieliło mię od niego około 300 kilometrów i siły niemieckie i bolszewickie. 

Miasto mego dzieciństwa, kocham je i tęskniłem doń latami całymi. Los Wilna - to był dla mnie ten węzeł psychiczny i mus, który ciągnął kamiennością. Na wielkim ekranie duszy dalekie Wilno malowało się różową plamą na północ od wielkiej czerwonej plamy walczącego Lwowa, gdzie mus nakazywał posłać posiłki. Było duszy, jako owej kobiecie w „Weselu” Wyspiańskiego: „Mus mnie woła, raz dokoła!” Ją wołał mus lat młodych, miłości i wspomnień, i - Wilno, dla mnie było dziedzictwem długich lat tęsknot i przywiązań. Tworząc koncepcję wileńską, czułem, że tworzę rzecz piękną. Ukochane, drogie Wilno… jadąc, uczyłem moich oficerów kochać to miasto Mickiewicza i Słowackiego. 

Do żadnego miasta, zdobytego przeze mnie, nie wjeżdżałem z takim uczuciem jak do Wilna. Te słodkie pieśni dzieci, te trwożne oczy matek, te łzy, te wzruszenia… Wjeżdżałem… konno… czekało miasto moje… triumf duszy był zupełny, a ileż pracy nowej i słodkiej było jeszcze przede mną. I nieraz tam w Magdeburgu o Wilnie myślałem, do Wilna tęskniłem. Miłe miasto. Rzędem biegną mury, pagórki w zieleń wciśnięte. Pagórki, stłoczone zielenią, pieszczą mury, mury tęsknie na pagórki spoglądają. Miłe miasto. Gdy na który z pagórków wyjdziesz, ku niebu przez mgłę oparów błyszczą do góry wieżyce, wieżyczki, na których, gdy dzwony zadzwonią, nie wiadomo, czy się skarżą, czy o łaskę proszą, czy tęsknie tylko do nieba głos wznoszą. Miłe miasto. 

Miłe mury, co mnie dzieckiem niegdyś pieściły, co kochać wielkość prawdy uczyły. Miłe miasto, z tylu przeżyciami. Miasto - symbol naszej wielkiej kultury i państwa ongiś potęgi: dynastia Jagiellonów, co nad wieżyczkami Krakowa i wieżami Wilna potężną dłonią panowała. Wilno Stefana Batorego, co uniwersytet zakładał i mieczem nowe granice wybijał. Wielcy poeci, wieszcze, co naród pieścili słowami i czarami, w czar zakuwanemu słowy życie narodowi dawali, nie gdzie indziej, jak tu w tej samej szkole, gdzie ja biegałem, w tych murach pięknie wołających do Boga, uczyli się, jak ja kiedyś w przeklętej rosyjskiej szkole. 

Wszystko, co piękne w mej duszy - przez Wilno pieszczone. Tu - pierwsze słowo miłości, tu - pierwsze słowa mądrości, tu - wszystko, czym dziecko i młodzieniec żył, w pieszczocie z murami i w pieszczocie z pagórkami. Jedno z najpiękniejszych miast w świecie… Szanowni panowie! Przemawiać będę do was, jako Naczelnik Państwa Polskiego i jako Wilnianin. Te dwie moje funkcje są tak dla mnie nierozdzielne, że w Wilnie inaczej przemawiać nie potrafię, a jeżeli śmiało powiedzieć mogę, że nie byłbym Naczelnikiem Państwa Polskiego, gdybym nie był Wilnianinem, to znów odwrotnie - rozwiązanie kwestii, czy będąc dobrym Wilnianinem, zdołałem być dobrym Naczelnikiem Państwa Polskiego - pozostawiam historii. 

Przede wszystkim mówić będę o przeszłości. Albowiem jestem wyznawcą zasady, że ten, kto nie szanuje i nie ceni swojej przeszłości, ten nie jest godzien szacunku teraźniejszości, ani ma prawo do przyszłości… …Wilno wstępuje obecnie w nowe życie, w życie, które formuje się inaczej, niż to, jakie dawała historyczna jego przeszłość… Jestem, moi panowie, w tym wieku, że spokojnie patrzę w tę dal, skąd nikt nie wraca. Wiem, że po tylu wzruszeniach mojego burzliwego życia, wzruszeniach zarówno bogatych w oklaski, jak i gwizdanie, niewiele już wzruszeń los mi gotuje, niewiele wzruszeń tak wielkich i potężnych, jak te, które przeżyłem. 

Lecz są wzruszenia tak czyste i niewinne, wzruszenia nieledwie dziecka, które niechybnie będą jeszcze moim udziałem. Do nich należy i dzień dzisiejszy. Jestem jak dziecko na imieninach swej drogiej matki. Bezkrytyczne oko dziecka, zachwycone matką, nie patrzy i nie pyta, jakie są szatki na jej ciele. Czy jest brzydka, czy jest ładna dla kogo innego, jest i pozostaje dla dziecka czymś pięknym i cudownym, a w dzień jej imienin wzruszone serce bije radośnie. Więc jak dziecko, wzruszone do głębi, wołam: Niech żyje Wilno. 

Całe życie Marszałka, a wreszcie jego testament, jego śmierć, świadczą, że najmilszym z miast było mu Wilno. „Miłe miasto… Miasto symbol naszej wielkiej kultury i państwowej ongiś potęgi… Jedno z najpiękniejszych miast w świecie”. Co głównie przykuwało Marszałka do Wilna? Czy to, że było ono miastem jego dzieciństwa? Owszem, ale to nie wszystko. Zrosła się z nim młodzieńcza tragedia, która wznieciła w jego duszy zarzewie buntu wobec ciemiężcy. Tragedię tę spowodowała szkoła rosyjska urządzona w „drogich i świętych” murach dawnego Uniwersytetu Wileńskiego. Pisze o niej tak: 

„Zostałem uczniem pierwszego gimnazjum wileńskiego, mieszczącego się w murach dawnego uniwersytetu wileńskiego, byłej Alma Mater Mickiewicza i Słowackiego. Wyglądało to naturalnie inaczej, niż za ich czasów. Gospodarzyli tu - uczyli i wychowywali młodzież - pedagodzy carscy, którzy do szkoły wnosili wszystkie namiętności polityczne, a za system mieli możliwe zgnębienie samodzielności i godności osobistej swych wychowanków. Dla mnie epoka gimnazjalna była swego rodzaju katorgą. Gniotła mię atmosfera gimnazjalna, oburzała niesprawiedliwość i polityka pedagogów, nużył i nudził wykład nauki. Wołowej skóry by nie starczyło na opisanie bezustannych, poniżających zaczepek ze strony nauczycieli, hańbienia wszystkiego, com się przyzwyczaił szanować i kochać. Jak silne było wrażenie tego systemu pedagogicznego na mój umysł, można sądzić z tego, że dotąd jeszcze, gdym już przeszedł przez więzienia i Sybir i miał do czynienia z czynownikami różnego gatunku, w każdym przykrym śnie odgrywa taką lub inną rolę którykolwiek z moich miłych pedagogów wileńskich.".

„Bezsilna wściekłość dusiła mnie nieraz, a wstyd, że w niczym zaszkodzić wrogom nie mogę, że muszę znosić w milczeniu deptanie mej godności i słuchać kłamliwych i pogardliwych słów o Polsce, Polakach, ich historii, palił mi policzki… Lata mego pobytu w gimnazjum zaliczam zawsze do najprzykrszych w swym życiu. 

„Wszystko, co dla mej duszy dziecięcej było święte i drogie, podane było pogardzie i poniżeniu. Szlachetniejsze i wrażliwsze dusze wplatano w koła męki, słabsze wyrzucano na śmietnisko upodlenia. Na wspomnienie tych czasów, nam, wychowankom tej szkoły, na usta cisną się przekleństwa”. Jeszcze raz określił Marszałek te czasy z okazji wręczenia mu doktora praw Uniwersytetu Jagiellońskiego; powiedział wtedy m. in.: „Jestem wychowankiem - o ile mam szkołę rosyjską nazwać wychowaniem - szkoły, umieszczonej w szanownych murach młodszej siostrzycy uniwersytetu Jagiellońskiego, sławnej Almae Matris wileńskiej, Almae Matris najświetniejszych serc polskich naszych wieszczów. Byłem w niej wychowankiem w chwili największego upokorzenia tych murów, w chwili jaskrawego zaprzeczenia celu, dla którego niegdyś były wzniesione”. 

W tym czasie rodzina Piłsudskich mieszkała przy ul. Trockiej 20 i zajmowała tam całe pierwsze piętro. Z ulicy Trockiej chłopcy mieli niedaleko do gimnazjum na Św. Jańską. Podczas przechadzek odwiedzali Górę Zamkową, znali niewątpliwie kościoły ważniejsze (Św. Jański, Katedrę) i od rodziców swoich albo ciotki Stefanii Lipmanówny, osób, które żywo i czynnie przeżyły niedawną tragedię powstania 63 r., słyszeli opowiadania o placu Łukiskim i odwiedzali miejsce kaźni i bohaterskiej śmierci patriotów. 

Pierwsze mieszkanie w Wilnie było niewątpliwie we wspomnieniach Piłsudskiego czymś dla niego, w jego przeżyciach i wspomnieniach bardziej epokowym, niż trzy następne (drugie - przy ul. Św. Anny 2), gdzie już została umieszczona tablica pamiątkowa - (trzecie - przy ul. Bakszta) dom Lachwina - (czwarte przy ul. Nadbrzeżnej, dziś Zygmuntowska 18). 

W życiu dorastającego Ziuka, już członka tajnej organizacji uczniowskiej, wiele cennych wspomnień i przeżyć musiało się skojarzyć z mieszkaniem, kolejno piątym, zajmowanym przez Piłsudskiego „w domu Hausztejna” przy ul. Bakszta 8. Stąd z okien tarasu, mając przed oczyma rozległy widok na Zarzecze i Belmont, wczuwał się Ziuk w piękno przyrody i wileńskiego krajobrazu. 

W tym mieszkaniu wrzała praca konspiracyjna i patriotyczna młodego chłopca, który tu gromadził swoich kolegów na tajne posiedzenia polskiego tajnego kółka samokształcenia „Spójnia”, tu przechowywał tajną bibliotekę uczniowską i tu wspólnie z kolegami, koleżankami i przy pomocy starszych organizował tajny teatr amatorski. W tych czasach, kiedy słowo polskie było surowo zakazane we wszystkich miejscach publicznych, a teatr rosyjski jako narzucony był solidarnie bojkotowany przez społeczeństwo polskie, przedstawienia tego teatru amatorskiego w domu polskim miały smak owocu zakazanego i były czynem patriotycznym. 

Żałobne i bolesne wspomnienia akt nie tylko dziejowej sprawiedliwości wobec brutalnie niegdyś zniszczonego źródła nauki i oświaty, ale stawiał Wilno teraz w rzędzie miast, znowu przez kulturę polską odrodzonych i na zawsze z nią związanych. Jednak nadszedł rok 1920. Hordy bolszewickie, prąc na Warszawę, znów zajęły Wilno 14.VII, lecz po ich rozgromieniu pod Warszawą - odstąpiły Wilno Litwie Kowieńskiej 25.VIII. I wtedy Piłsudski przez gen. Żeligowskiego zbrojnie zaprotestował i już 9.X 1920 r. wojska polskie odebrały Wilno, już na zawsze. 

Zaś 20 lutego 1922 ludność miejscowa przez specjalny Sejm potwierdziła przynależność państwa całej ziemi wileńskiej do Polski bez jakichkolwiek zastrzeżeń. „Miłe miasto. Miłe mury, co mnie dzieckiem niegdyś… kochać wielkość prawdy uczyły”. Wilno splotło się nierozerwalnie z życiem Marszałka. To też ciekawe jest dowiedzieć się, kiedy i dlaczego Piłsudski przybywał do Wilna, do swojego miasta. 1874-1885. Latem 1874 r. po zgorzeniu dworu w Zułowie rodzina Piłsudskiego przenosi się do Wilna. Na ten okres przypadają lata nauki w rosyjskim gimnazjum - śmierć matki (1884 r.) - matura (1885 r.). 1886-1887. 

Po relegowaniu z uniwersytetu w Charkowie i po krótkim pobycie w Petersburgu wraca Piłsudski do Wilna. 1892-1899. W drugiej połowie 1892 r. po 5-letnim zesłaniu na Sybir ujrzał Marszałek drogie Mu miasto. Pobyt niemiły, gdyż pod ciągłym dozorem policji rosyjskiej. Mimo to organizuje I Zjazd P.P.S. (1893 r.) w górach Ponary (pod Wilnem). Redaguje, drukuje, kolportuje „Robotnika” (1894-1899), co było połączone z częstymi wyjazdami do Kowna, Warszawy, zagranicę itp. 1902 r. na wiosnę, w rok po słynnej ucieczce z więzienia wpada Piłsudski z Londynu do Wilna, aby przeprowadzić reorganizację P.P.S. 1903 r. w czerwcu zwołuje konferencję do Wilna, mimo listów gończych policji, ochrany i żandarmerii. 

To tropienie władz rosyjskich za Marszałkiem nie pozwalało na dłuższe pobyty w kraju. 1908. Jest to okres najcięższy w dziejach organizacji bojowej. Reakcja rządu rosyjskiego szaleje potwornie. Torturowanie aresztowanych bojowców, sądy wojenne, wyroki śmierci, wszystko to grozi ostateczną zagładą nie tylko organizacji, ale także samej idei walki o niepodległość. W takim właśnie momencie postanawia Piłsudski przedsięwziąć mocniejszą akcję. 

Wybiera Wilno. Pracuje tu nad planem akcji tzw. „bezdańskiej” od początku stycznia do lipca. Po krótkim parutygodniowym pobycie w Małopolsce, pod koniec lipca wraca do Wilna, by przygotować ostateczny akt walki i pozostaje tu do 26 września, tj. do dnia zbrojnego wystąpienia na dworcu bezdańskim. Uniwersytet Stefana Batorego, zamknięty i zniszczony przez Moskali, wskrzeszony przez Marszałka Piłsudskiego. 1919. 

Do Wilna przybył ponownie J. Piłsudski dopiero po 11 latach, ale już nie jako kryjący się spiskowiec, ale jako Naczelnik Państwa, jako oswobodziciel ukochanego grodu. Było to 19 kwietnia, na Wielkanoc. Tegoż samego roku 11 października przybywa na wskrzeszenie Uniwersytetu Wileńskiego (U.S.B.). 1922 r. od 15 do 20 kwietnia obejmuje imieniem Rzeczypospolitej władzę nad Litwą Środkową i wciela ją do Państwa Polskiego. 23 sierpnia jest Marszałek na poświęceniu sztandaru 22 p. ułanów, które się odbyło na pl. Łukiskim. 

1 zaś listopada uczestniczy w poświęceniu i dekorowaniu „Virtuti Militari” sztandarów 1 i 6 p.p. Legionów. 1923 r. od 13 do 25 sierpnia wygłasza Piłsudski odczyty o wodzu naczelnym. 1924 r. od 27-29 października wygłasza odczyty wojskowe, związane treścią z wyprawą wileńską oraz uczestniczy w odsłonięciu projektu pomnika Mickiewicza nad Wilią, kompozycji Pronaszki. 1925 r. 7 marca w kasynie garnizonowym odbył się raut na cześć Marszałka, który w swoim przemówieniu życzył Wilnu „więcej odwagi”. 1927 r. był Marszałek 3 razy w Wilnie: 2 lipca na koronacji obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, 9 października odbierał defiladę w rocznicę ponownego odzyskania Wilna w r. 1920 oraz 23 listopada, odwiedzając chorą siostrę, Zofię Kadenacową. 

1928 r. odbył się 12 sierpnia VII Zjazd Legionistów, na którym Marszałek wygłosił w Teatrze Wielkim (W. Pohulanka) wspaniałe przemówienie, obracające się około losów Wilna, a które było przedśmiertną wskazówką dla uroczystości umieszczenia Serca Marszałka na Rossie wśród żołnierskich mogił oswobodzicieli grodu. 1929 r. 

Wypoczynkowy pobyt Marszałka w Wilnie i w Pikieliszkach. 1930 r. dnia 9 sierpnia podejmuje Marszałek w Pałacu Reprezentacyjnym francuskiego ministra lotnictwa Eynaca. 1931 r. w czerwcu przyjmuje Marszałek delegacje gmin województwa wileńskiego. 1932 r. przebywa Marszałek krótko w lutym, następnie od 29 lipca do 7 sierpnia w Wilnie i Pikieliszkach, przyjmując defiladę w święto 1 p.p. Leg. na pl. Łukiskim. Przyjeżdża tegoż roku jeszcze raz w grudniu. 1933 r. był Marszałek w styczniu, 19 marca i 6 sierpnia, odwiedzając Adamostwo P. 1934 - w dniu imienin swoich. 1935 r. przybywa bardzo schorowany Marszałek do Wilna na pogrzeb siostry, Zofii Kadenacowej (7-9 lutego); następnie przyjeżdża, jak od wielu lat, na dzień swoich imienin do Pikieliszek. 

Był to ostatni pobyt żywego Marszałka w Wilnie. 1935 r. 31 maja przewieziono uroczyście z Belwederu do Kościoła Ostrobramskiego Serce Marszałka. 1936 r. - 12 maja w I rocznicę śmierci Marszałka odbył się uroczysty pogrzeb Matki i Serca Syna na Rossie, na cmentarzyku poległych w walkach o Wilno. Chciałbym, by ziścić się mogły jak najprędzej moje najgorętsze chęci, by miasto to stało się jedną z wielkich stolic świata, ogniskiem kultury, nowymi Atenami, które promieniowałyby nie tylko na kraj cały, ale i daleko poza jego granice, i w ten sposób nawiązały nić tradycji ze swoją świetną przeszłością miasta Śniadeckich, Lelewela, Mickiewicza. 

Dzieło zjednoczenia ziemi wileńskiej z Rzecząpospolitą, uwieńczone zatwierdzeniem jej wschodnich granic przez mocarstwa sprzymierzone, urzeczywistniły marzenia Piłsudskiego, poparte skutecznym czynem zbrojnym - o jedność Wilna z Macierzą.

Time of construction:

1938

Keywords:

Publication:

10.11.2025

Last updated:

14.11.2025
see more Text translated automatically
Cover of the magazine 'Polska' from June 26, 1938, dedicated to Vilnius, described as Marshal Piłsudski's beloved city. Features a photo of Piłsudski's last visit to Vilnius and his quotes about the city. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Page from the magazine 'Polska' dedicated to Vilnius, featuring a text about Józef Piłsudski's connection to the city. The page includes a detailed narrative about Piłsudski's childhood and his affection for Vilnius. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Page from the magazine 'Polska' dedicated to Vilnius, featuring a text about Józef Piłsudski's connection to the city, with photographs of Vilnius and a procession in front of a neoclassical building. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Magazine pages from 'Polska', 1938, featuring articles and photographs about Vilnius, described as Józef Piłsudski's beloved city. Includes images of cityscapes and crowds. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Page from the 1938 magazine 'Polska' dedicated to Vilnius, featuring text about Józef Piłsudski's connection to the city, an image of Stefan Batory University, and a plaque honoring Piłsudski. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Page from the 1938 issue of 'Polska' magazine dedicated to Vilnius, featuring text about Józef Piłsudski's connection to the city, with photographs of the house where he lived and a group portrait. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Page from the magazine 'Polska' dedicated to Vilnius, featuring images of a tombstone with the inscription 'Mother and Heart of Son' and a view of the cemetery at Rasos with a state emblem. Photo showing Wilno Piłsudskiego Gallery of the object +6

Attachments

1

Related projects

1
  • Okładka czasopisma 'Polska' z 26 czerwca 1938 roku, poświęcona Wilnu, opisywanemu jako ukochane miasto Marszałka Piłsudskiego. Zawiera zdjęcie z ostatniej wizyty Piłsudskiego w Wilnie i jego cytaty o mieście.
    Polonika przed laty Show