Gian Jacopo Caraglio, Kamea z portretem królowej Bony Sforzy, sardonyks, cięcie, złocenie, srebrzenie, 1554 r., The Metropolitan Museum of Art, New York, domena publiczna
Źródło: Wikimedia Commons, Modyfikowane: tak
Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art
Gian Jacopo Caraglio, Kamea z portretem królowej Bony Sforzy, sardonyks, cięcie, złocenie, srebrzenie, 1554 r., The Metropolitan Museum of Art, New York, domena publiczna
Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art
Kamea z portretem królowej Bony Sforzy (odwrocie), złoto, odlew, emalia, rubiny, perły, XIX wiek, The Metropolitan Museum of Art, New York, domena publiczna
Źródło: Wikimedia Commons
Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-001632-P/149063

Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art

Identyfikator: POL-001632-P/149063

Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art

Najsłynniejsza Włoszka w polskiej historii, Bona Sforza, sławę swą zawdzięcza niestety „czarnej legendzie”, która na setki lat skutecznie przykryła zalety królowej i zasługi dla jej nowej ojczyzny.

Bona Sforza – polska królowa
W 1518 r. 22-letnia Bona Sforza d’Aragona (1494‒1557), córka neapolitańskiej królewny i mediolańskiego księcia z potężnego rodu Sforza, poślubiła ponad 50-letniego króla Polski i wielkiego księcia Litwy, Zygmunta I, zwanego Starym (1467‒1548). Jej panowanie wpłynęło na rozwój renesansowej kultury, ale też nowych tradycji kulinarnych. Na swoje potrzeby Bona importowała wielkie ilości włoskich owoców i warzyw. Na dworze królewskim podśmiewano się z „Włoszków, co cienko jadają”, ale do dziś zestaw marchewki, pietruszki, pora i selera nazywamy włoszczyzną, a nazwę pomidorów jako nieliczni wśród innych narodów europejskich przejęliśmy z włoskiego „pomodori”.

Włoskie przysmaki to jednak tylko mała cząstka zasług królowej Bony. Nowa królowa dzięki umiejętnemu administrowaniu uporządkowała domenę królewską, wprowadziła w dobrach monarszych reformę rolną (pod nazwą pomiara włóczna), nadzorowała rozwój miast, rzemiosła i handlu. Sprowadzała do Polski włoskich architektów, artystów i muzyków, propagując ideę mecenatu artystycznego. Jednym z nich był Gian Jacopo Caraglio (ok. 1505‒1565), rytownik, medalier i gliptyk (rzeźbiarz i rytownik w kamieniach szlachetnych), autor zachwycającego portretu władczyni w formie kamei, która współcześnie przechowywana jest w The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.

Kamea, czyli rodzaj gemmy (miniaturowej płaskorzeźby w szlachetnym kamieniu) o wypukłym reliefie, przekazuje nam zarówno realistyczny wizerunek Bony Sforzy jako osoby, jak i symboliczny ‒ jako silnej i samodzielnej monarchini.

Bona Sforza – businesswoman
Bona wychowywana była na przyszłą władczynię. Odebrała staranne wykształcenie. Władała biegle łaciną i hiszpańskim, dysponowała wiedzą z zakresu administracji państwowej, prawa, matematyki, historii i teologii, potrafiła grać na kilku instrumentach, kochała taniec, jazdę konną i polowania. Posłowie wysłani do Włoch opisali ją jako idealną kandydatkę na żonę dla owdowiałego króla Zygmunta Starego – piękną i wszechstronnie wykształconą.

„Bona, z Bożej łaski królowa Polski, wielka księżna Litwy, księżna Bari i Rossano, pani Rusi, Prus, Mazowsza” okazała się prawdziwą businesswoman, co nie przysporzyło jej sympatii na polskim dworze. Ani wysocy urzędnicy, ani szlachta nie byli gotowi na inteligentną kobietę sprawnie zarządzającą własnymi majątkami, przeprowadzającą reformy, gospodarną, potrafiącą pomnażać zyski, a także aktywnie wpływać na politykę. Do historii przeszła jako władczyni o wielkich ambicjach i równie trudnym charakterze, który stał się pożywką do powtarzanych do dziś plotek i paszkwili.

Polska królowa mecenasem sztuki
Bonę i Zygmunta Augusta, matkę i syna, choć skłóconych i mimo wielu różnic, łączyło zamiłowanie do pięknych, luksusowych przedmiotów, a zwłaszcza do klejnotów. Dzięki protekcji ulubionego muzyka królowej, Alessandro Pesentiego, a także samego Pietra Aretino (1492‒1556, wybitnego renesansowego literata), około 1538 r. przybył do Krakowa Gian Jacopo Caraglio, pochodzący z Werony (bądź Parmy), artysta o sporej już renomie w ojczyźnie. Giorgio Vasari (1511‒1574) pisał o nim w słynnych „Żywotach najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów”: „będąc bardzo zdolnym, oddał się wycinaniu kamei i kryształów”. Caraglio, rezygnując ze sztychowania rycin, „udał się następnie na dwór króla Polski […] dla robienia klejnotów i szlifowania oraz jako architekt”.

Upodobanie do kosztowności uczyniło z Bony i Zygmunta Augusta wymarzonych mecenasów zdolnego jubilera, rzeźbiarza gemm i twórcy medali z Italii, którego talent został w pełni doceniony w Polsce. Oprócz 15 florenów co kwartał, dostawał też codzienny przydział owsa, co świadczy, że Caraglio jako nieliczny z artystów dysponował koniem.

Zdobył zaszczytną pozycję nadwornego artysty. Zygmunt August nadał mu tytuł Kawalera Złotej Ostrogi, tytuł szlachecki z prawem cechowania własnym herbem pomników i budowli oraz obywatelstwo miasta Krakowa. Aby upamiętnić nobilitację, gliptyk zamówił w Wenecji u ucznia Tycjana alegoryczny portret, na którym widzimy artystę z atrybutami złotnika, pochylonego przed polskim orłem z monogramem SA (Sigismundus Augustus).

Włoski mistrz gemm wykonał też kamee i medale dla Zygmunta Augusta, między innymi kunsztowną parę portretów Jagiellona i jego żony, Barbary Radziwiłłówny.

Kamea z portretem Bony Sforzy
Owalna kamea z portretem Bony Sforzy została wyrzeźbiona w sardonyksie (wielobarwnej odmianie agatu) i nawiązuje do antycznych portretów cezarów znanych z medali i monet. Miniaturowe arcydzieło bez oprawy mierzy zaledwie 3,1 cm wysokości i 2,2 cm szerokości i zadziwia liczbą detali i precyzją wykonania.

Kamea przedstawia królową w popiersiu, profilem, zwróconą w prawo. Dumnie uniesiona głowa, wyprostowane ramiona, twarz z chłodnym dystyngowanym wyrazem i zaakcentowanym wysokim czołem uwypuklają cechy zarezerwowane dla portretu władcy. Bogactwo stroju Bony wyeksponowane zostało złotą folią pokrywającą łańcuch na szyi i sztuczki zdobiące czepiec i rękawy sukni. Srebrna brosza na piersi królowej, z głową Meduzy, nawiązująca do antycznych przedstawień Minerwy, symbolizuje mądrość i siłę. Wytworny strój i biżuteria sprawia, że ujęcie to odbiega od malowanych w tym samym czasie wizerunków królowej we wdowim stroju i ascetycznej kolorystyce. Tu Włoszka nie jest królową-wdową, lecz monarchinią w całym splendorze majestatu.

Najprawdopodobniej klejnot miał być prezentem dla Filipa II Habsburga (1527‒1598), ówczesnego króla Neapolu i Sycylii, późniejszego władcy Hiszpanii i Portugalii, u którego Bona Sforza w tajnych pertraktacjach zabiegała o godność wicekróla Neapolu, co tłumaczy propagandową wymowę dzieła. Caraglio stworzył kameę pojedynczą, nie jako parę do królewskiego małżonka, z głową modelki zwróconą w prawo, jak ukazywano monarchów. Na otoku widać sygnaturę mistrza IACOBV/VERON i podpis BONA SPHOR REGINA POLONIAE.

Dziewiętnastowieczna złota oprawa z emalią i kamieniami nadała kamei funkcję wisiora. Na odwrociu, wśród wici roślinnych przedstawiono w emalii datę 1554 oraz polskiego orła i błędnie lwa z pigwą, herb Sforzów z linii Pesaro. Królowa Bona wywodziła się zaś z mediolańskiej gałęzi rodu, której herbem był wąż w koronie połykający dziecko. 

Kamea z portretem Bony Sforzy – dalsze losy
Trudno dziś ustalić dalsze losy klejnotu, gdyż mienie królowej po jej śmierci uległo rozproszeniu, natomiast Zygmuntowi Augustowi nigdy nie udało się go odzyskać. Kamea pojawiła się po trzystu latach w katalogu z 1847 r. zbiorów francuskiego kolekcjonera i znawcy sztuki dawnej Louisa Fidela Debruge-Duménila (1788‒1848), prawdopodobnie już w obecnej oprawie. Trzy lata później gemma została sprzedana podczas aukcji jego kolekcji.

Szerokiej publiczności kamea stała się znana dopiero w początkach XX w., po ofiarowaniu do nowojorskiego muzeum maleńkiego skarbu przez amerykańskiego potentata finansowego i przemysłowego, Johna Pierponta Morgana (1837‒1913).

Kameę można też było podziwiać w Polsce w latach 2012‒2013 i w roku 2019, na wystawach w Zamku Królewskim w Warszawie poświęconych Jagiellonom oraz klejnotom jubilerstwa XVI i XVII w.

15 września 2023 r. na Zamku Królewskim na Wawelu otworzy się ekspozycja pn. Obraz Złotego Wieku prezentująca rozkwit kultury i sztuki monarchii polsko-litewskiej w dobie jagiellońskiej. Jedną z jej ozdób będzie kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji The Metropolitan Museum.

Bona Sforza – tragiczne losy
Paradoksalnie miłość do klejnotów i umiejętności biznesowe przyczyniły się do tragicznego końca królowej Bony Sforzy. Opuszczając Polskę w 1556 r., musiała zrzec się wszystkich dóbr ziemskich, mogła zaś zabrać cały majątek ruchomy. Na decyzji o wyjeździe zaważył z pewnością konflikt z synem, narastający po jego ślubie z Barbarą Radziwiłłówną (1547) i kolejnym ożenkiem z Katarzyną Habsburżanką (1553).

Bona wyjechała do swoich posiadłości, księstw Bari i Rossano, ale marzyła o odzyskaniu dóbr odziedziczonych po rodzicach, Izabeli Aragońskiej i Gian Galeazzo Sforzy. W nadziei na poparcie w tej sprawie udzieliła królowi Hiszpanii, Filipowi II Habsburgowi ogromnej pożyczki (430 tys. dukatów w złocie, słynne „sumy neapolitańskie”). O zabranych do ojczyzny pieniądzach i kosztownościach krążyły legendy; w Wenecji Bona zgromadziła „bank srebra i złota” jako zabezpieczenie na starość w Italii. Niestety, już rok po powrocie do Włoch została otruta przez swego zaufanego dworzanina, Jana Wawrzyńca Pappacodę, działającego na zlecenie Habsburgów, którzy dzięki temu nigdy nie spłacili pożyczki. Dodatkowo, na podstawie sfałszowanego testamentu, przejęli dziedziczne księstwa Bari i Rossano. Zygmuntowi Augustowi mimo wieloletnich starań nie udało się odzyskać majątku po matce.

Na zamówienie córki Bony, Anny Jagiellonki, nagrobek królowej w kościele św. Mikołaja w Bari zaprojektował pracujący w Rzymie rytownik Tomasz Treter, a wykonali w 1593 r. rzeźbiarze Andrea Sarti, Francesco Zagarella i Francesco Bernucci.

Osoby powiązane:

Czas powstania:

1554

Twórcy:

Giovanni Jacopo Caraglio (rytownik, medalier; Włochy, Polska)

Słowa kluczowe:

Publikacja:

13.09.2024

Ostatnia aktualizacja:

29.10.2024

Opracowanie:

Elżbieta Pachała-Czechowska
rozwiń
Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art Galeria obiektu +2
Gian Jacopo Caraglio, Kamea z portretem królowej Bony Sforzy, sardonyks, cięcie, złocenie, srebrzenie, 1554 r., The Metropolitan Museum of Art, New York, domena publiczna
Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art Galeria obiektu +2
Gian Jacopo Caraglio, Kamea z portretem królowej Bony Sforzy, sardonyks, cięcie, złocenie, srebrzenie, 1554 r., The Metropolitan Museum of Art, New York, domena publiczna
Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art Fotografia przedstawiająca Kamea z portretem królowej Bony Sforzy z kolekcji nowojorskiego The Metropolitan Museum of Art Galeria obiektu +2
Kamea z portretem królowej Bony Sforzy (odwrocie), złoto, odlew, emalia, rubiny, perły, XIX wiek, The Metropolitan Museum of Art, New York, domena publiczna

Projekty powiązane

1
  • Archiwum Polonik tygodnia Zobacz