Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. 2020, wszelkie prawa zastrzeżone
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. 2020, wszelkie prawa zastrzeżone
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. 2020, wszelkie prawa zastrzeżone
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. ok. 1920, domena publiczna
Źródło: PAUart
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Adam Mickiewicz, domena publiczna
Źródło: National Museum, Warsaw, MP 4950 MNW
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Fragment nagrobka Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Fragment nagrobka Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
Wstążka na nagrobku Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-002208-P/165003

Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency

Identyfikator: POL-002208-P/165003

Nagrobek Adama Mickiewicza na cmentarzu w Montmorency

Adam Mickiewicz (1798-1855)
Adam Mickiewicz umarł w 1855 r. w Stambule. Znalazł się tam w związku z wojną krymską pomiędzy Rosją a Turcją, która przemieniła się w wojnę europejską za sprawą interwencji Francji i Anglii po stronie sułtana (1853-1856). Narastające napięcie międzynarodowe poprzedzające wybuch wojny pobudziło do działania polskie środowiska emigracyjne, m.in. to skupione wokół Adama Jerzego Czartoryskiego i jego paryskiej siedziby, Hotelu Lambert. Polacy mieli nadzieję, że państwa tworzące antyrosyjską koalicję podejmą sprawę ich walki o niepodległość, utraconej blisko sześćdziesiąt lat wcześniej w wyniku rozbiorów dokonanych przez Rosję, Prusy i Austrię. Wspomnianym nastrojom uległ również Mickiewicz. W 1855 r. poeta opowiedział się po stronie Hotelu Lambert, który starał się, aby mocarstwa poparły sprawę polską i otrzymał mglistą deklarację zgody na utworzenie w Turcji polskiej dywizji na żołdzie angielskim. Jeszcze w tym samym roku, po śmierci żony - Celiny, wieszcz zgłosił gotowość do wyjazdu na Wschód, aby wspomóc tam polską misję wojskową. O poparcie ekspedycji Mickiewicza ks. Adam Jerzy Czartoryski zabiegał u cesarza Napoleona III, który wyraził całkowitą aprobatę dla tych zamiarów. Kilka miesięcy później Mickiewicz otrzymał oficjalną zgodę oraz finansowanie władz francuskich na wyjazd do Turcji.

Poeta wyjechał do Stambułu we wrześniu, a zmarł już w listopadzie 1855 r. Jego misja wschodnia nie trwała więc długo i nie udało mu się zrealizować planu stworzenia oddziałów wielu narodowości (m.in. pułku żydowskiego) pod dowództwem gen. Michała Czajkowskiego. Zamiary Mickiewicza pokrzyżowała choroba, najprawdopodobniej cholera. Niemniej poeta zmarł w przekonaniu, że jego misja jest bliska szczęśliwego zakończenia, a perspektywa odzyskania niepodległości ukochanej ojczyzny pewniejsza niż kiedykolwiek wcześniej. „Powiedz im, niech się kochają” - tak brzmiały jedne z ostatnich słów poety, które jeden ze świadków jego śmierci - Henryk Służalski - miał przekazać jego dzieciom. Z czasem zdanie zaczęło być uważane za przesłanie do skłóconego i rozbitego społeczeństwa polskiego.

Rychło po śmierci Mickiewicza pojawiły się pogłoski dotyczące jej rzeczywistej przyczyny. Jeden z lekarzy, badających poetę twierdził, że na pewno nie była to cholera. Krążyły także plotki jakoby został otruty. Burzliwe dyskusje toczyły się również wokół wyboru miejsca ostatecznego spoczynku. Polonia stambulska pragnęła, aby ciało wieszcza pozostało w Turcji. Jako miejsce pochówku wymieniano kościoły lub istniejącą do dziś polską osadę - Adampol, założoną w 1842 r. przez gen. Michała Czajkowskiego, na polecenie ks. Adama Jerzego Czartoryskiego. Ostatecznie o przewiezieniu zwłok do Paryża zadecydowały względy rodzinne - w stolicy Francji mieszkały dzieci poety. Warto także wspomnieć, że Montmorency miało być wyborem samego poety, z czego ponoć zwierzył się przyjaciołom w dniu pogrzebu małżonki. Żywiono również nadzieję, że tam prochy Mickiewicza będą miały większą moc oddziaływania na skłóconą polską emigrację.

31 grudnia 1855 r. statek z trumną wieszcza na pokładzie wyruszył ze Stambułu, skąd dopłynął do Marsylii osiem dni później. Następnie furgon z ciałem poety dotarł do kościoła św. Magdaleny w Paryżu, gdzie 21 stycznia 1856 r. odbyło się nabożeństwo pogrzebowe poety. Świątynię po brzegi wypełnili przyjaciele, Polacy i cudzoziemcy oraz wielbiciele. W uroczystości wzięli udział m.in. Adam Jerzy Czartoryski oraz Cyprian Kamil Norwid, który głośno domagał się godnego pogrzebu historycznego o łączącym, ponad podziałowym, ogólnonarodowym charakterze w ziemi ojczystej dla wieszcza. Po mszy kondukt żałobny udał się do Montmorency, gdzie w kościele parafialnym czekała już trumna ze zwłokami Celiny Mickiewiczowej, zmarłej niespełna dziewięć miesięcy wcześniej i pierwotnie pochowanej na paryskim cmentarzu Père-Lachaise. Po mszy trumny złożono w grobie na lokalnym cmentarzu Les Champeaux.

Gdy w Montmorency chowano Mickiewiczów polskich grobów było tam niespełna dziesięć. Dopiero pogrzeb wieszcza odmienił charakter nekropolii, która zyskała status sanktuarium narodowego. Poeta i przyjaciel Mickiewicza, przez niektórych typowany na jego następcę, Józef Bohdan Zaleski wyraził to w swojej mowie pogrzebowej. „A dziś Montmorency jakże całkiem odmieniło oblicze swe! […] Stało się być uroczyskiem żałoby narodowej polskiej: locum requietionis dla wysłużonych mężów; stało się niby Ukrainą tułacką, sławnemi mogiłami najeżoną. Tu znowu przodkują nam czcigodni, sędziwi patrioci Niemcewicz i Kniaziewicz. […] I owóż przybywa do nas gość nowy - gość dostojny - aż od Carogrodu. […] Montmorency to […] gospoda dla nieboszczyków polskich, wyczekujących powrotu. Nazajutrz po wskrzeszeniu Ojczyzny, sławne nieboszczyki podniosła pochód na północ. Adamie Mickiewiczu, ślubujemy tobie i twoim tu - okazalszy jeszcze chorowód - w Polsce tej niepodległej!” - brzmiały słowa Zaleskiego nad trumną przyjaciela.

Na pogrzeb historyczny, którego domagał się Norwid, przyszło Mickiewiczowi czekać trzydzieści pięć lat. Po raz pierwszy pomysł sprowadzenia prochów wieszcza do Krakowa pojawił się w 1869 r., jednak działania zostały podjęte dopiero w 1883 r. przez Czytelnię Akademicką - organizację samopomocową założoną m.in. przez studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, która zawnioskowała o złożenie ciała poety w katedrze na Wzgórzu Wawelskim. Rozpoczęły się zbiórki funduszy oraz negocjacje z synem poety, Władysławem i kapitułą katedralną, które doczekały się szczęśliwego finału 27 czerwca 1890 r., kiedy to otwarto grób Mickiewicza na Les Champeaux i przygotowano zwłoki do ponownej podroży.  Trasa z Francji do Polski wiodła przez Szwajcarię i Austrię. W Zurychu miały miejsce godne i okazałe uroczystości związane z przejazdem konduktu pogrzebowego, w których wzięli udział nie tylko miejscowi Polacy, lecz także Szwajcarzy, z rektorem uniwersytetu i profesorami na czele. Rzecz miała się zupełnie inaczej w Wiedniu, gdzie władze austriackie nie wyraziły zgody na uroczyste powitanie prochów wieszcza. Przełożenie trumny z wagonu francuskiego do austriackiego odbyło się w konspiracji, bez udziału rodziny i wyznaczonych delegatów. 4 lipca 1890 r. prochy dotarły do Krakowa. Po przemówieniach Władysława Mickiewicza i marszałka galicyjskiego Sejmu Krajowego Jana Tarnowskiego pochód żałobny udał się na Wzgórze Wawelskie. Drogę udekorowano kwiatami, dywanami oraz sztandarami, które napłynęły z całego świata. Wieszczowi w ostatniej drodze towarzyszyło tysiące ludzi: chłopi w strojach ludowych, szlachta w kontuszach, mieszczanie w charakterystycznych kapotach, duchowieństwo, profesorowie Uniwersytetu Jagiellońskiego i Lwowskiego, posłowie Sejmu Krajowego, rodzina i przyjaciele. Po dotarciu do katedry trumnę z ciałem poety złożono na imponującym rozmiarem i oryginalnością katafalku, a także odprawiono nabożeństwo żałobne przy akompaniamencie „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta. Następnie trumna Mickiewicza została złożona w sarkofagu, którego dno pokrywał piasek z Niemna, największej rzeki jego rodzinnego dawnego Wielkiego Księstwa Litewskiego, i Nowogródka, jego miejsca urodzenia, znajdującego się na dzisiejszej Białorusi.

Adam Mickiewicz wzbudzał liczne kontrowersje zarówno za życia, jak i po śmierci.  Krążyły o nim różne legendy, m.in. o rzekomym byciu upiorem. Mit ten miał zakorzenić się na tyle mocno, że ponoć część środowisk przed sprowadzeniem jego ciała z Montmorency do Krakowa miała domagać się dekapitacji wieszcza. Aby zrozumieć, dlaczego w postaci Mickiewicza niektórzy dopatrywali się upiora, należy cofnąć się do czasów młodości poety. W latach dwudziestych XIX w. Mickiewicz studiował na Uniwersytecie Wileńskim i działał w paramasońskich organizacjach filomatów i filaretów, które sprzeciwiały się staremu, klasycystycznemu oświeceniowemu porządkowi. Zaczęły wówczas kiełkować idee romantyzmu, opierające się na tym, co duchowe, pozaziemskie i odrzucające postrzeganie świata przez pryzmat nauki. W 1820 r. Mickiewicz napisał „Odę do Młodości”, naśladującą twórczość Fryderyka Schillera, który uciekając od tego, co ziemskie i szpetne, wolał tworzyć wyimaginowane, duchowe światy. Rok później Mickiewicz -także pod wpływem twórczości Schillera - napisał cykl wierszy „Romantyczność”, gdzie również pojawiają się duchy rozumiane jako zjawy i upiory powracające zza grobu. Zbiór stał się manifestem polskiego romantyzmu i polemizował z tezami eseju „O pismach klasycznych i romantycznych” Jana Śniadeckiego - wybitnego uczonego, dawnego rektora Uniwersytetu Wileńskiego. Tekst Śniadeckiego sławił rozum i potępiał umieszczanie upiorów w twórczości jako wyraz ciemnoty i schlebiania gustom pospólstwa. Eksplozja tego, co upiorne w twórczości Mickiewicza nastąpiła w 1823 r., gdy poeta opublikował II i IV część „Dziadów”, a także poprzedzający je utwór pt. „Upiór”. W II części „Dziadów” czytamy o ludowym obrzędzie przywoływania zmarłych zza grobu, którzy nazywani są nie tylko upiorami, lecz także widmami, duchami, duszami, a nawet aniołkami. Pod koniec poematu pojawia się upiór z prologu - młodzieniec, który odebrał sobie życie z powodu nieszczęśliwej miłości. Mickiewicz nie przedstawia tej postaci jako demona ani niematerialnej duszy, tylko człowieka. Ów upiór powraca w IV części „Dziadów”, jako główny bohater, a Mickiewicz czyni z niego swoje „alter ego”, wplatając w fabułę wątki swoich własnych, nieszczęśliwych miłości. Upiór zmienia swoje oblicze w opublikowanej prawie dziesięć lat później III części „Dziadów”. Może być nie tylko człowiekiem, lecz także metaforą różnych wydarzeń, np. politycznych, a nawet reprezentować samą Polskę - podzieloną zarówno przez państwa zaborcze, jak i społecznie. Jak mówił Mickiewicz w czasie swojego wykładu w Collège de France w 1841 r.: „Upiór nie jest to opętany przez złego ducha; jest to zjawisko ludzkie i przyrodzone, ale niezwykłe i niepodobne do wytłumaczenia rozumem. Upiór rodzi się, jak utrzymują, z dwoistym sercem i dwoistą duszą. Aż do wieku młodzieńczego żyje nie znając sam siebie, nie mając świadomości swego jestestwa; ale gdy dojdzie do okresu przełomu w swoim życiu, zaczyna odczuwać w sercu rozwijanie się popędu niszczycielskiego, i ta dusza, którą uczony Dalibor nazywa duszą negatywną, sercem negatywnym, zaczyna brać górę”. Upiór przylgnął zatem do wieszcza bardzo mocno, nic więc dziwnego, że bywał poeta z nim utożsamiany.

Osoby powiązane:
Słowa kluczowe:
Publikacja:
08.10.2024
Ostatnia aktualizacja:
08.11.2024
Opracowanie:
Aleksandra Rodziewicz
rozwiń

Projekty powiązane

1
  • Cmentrarz w Montmorency - wystawa Zobacz