Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. 2019, wszelkie prawa zastrzeżone
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency
Julian Ursyn Niemcewicz, domena publiczna
Źródło: National Museum, Warsaw, MP 4227 MNW
Fotografia przedstawiająca Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency
Karol Otto Kniaziewicz, domena publiczna
Źródło: National Museum, Warsaw, NB 834 MNW
Fotografia przedstawiająca Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency
Nagrobek Juliana Ursyna Niemcewicza na cmentarzu w Montmorency, fot. Magdalena Gutowska, 2024, domena publiczna
Źródło: Instytut Polonika
Fotografia przedstawiająca Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-002203-P/164974

Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency

Identyfikator: POL-002203-P/164974

Nagrobki Juliana Ursyna Niemcewicza i Karola Ottona Kniaziewicza na cmentarzu w Montmorency

Julian Ursyn Niemcewicz (1758-1841) i Karol Otto Kniaziewicz (1762-1842)
Polskość cmentarza na wzgórzu Les Champeaux w Montmorency zaznaczyła się wcześnie. Pierwszymi pochowanymi tam przybyszami znad Wisły i Niemna byli Julian Ursyn Niemcewicz, polityk, pisarz i poeta, oraz generał Karol Otto Kniaziewicz, weteran powstania kościuszkowskiego i wojen napoleońskich, pogrzebani odpowiednio 24 maja 1841 r. i 12 maja 1842 r.

Wybór miejsca wiecznego spoczynku nie był przypadkowy - dwaj przyjaciele (a szczególnie Kniaziewicz) byli wielkimi miłośnikami położonego na północ od Paryża miasteczka, w którym spędzali wspólnie letnie miesiące w ostatnich latach życia. Zgodnie ze swoją wolą pochowani zostali obok siebie na jednym miejscu grobowym; obecnie na wspólnym wapiennym cokole umieszczone są dwie skromne, wykonane z białego marmuru płyty nagrobne, a całość otoczona jest ogrodzeniem z prętów żelaznych, w którym z brązu odlano nazwiska zmarłych. Pogrzeby Niemcewicza i Kniaziewicza stały się okazją do polskiej manifestacji patriotycznej; szczególnie okazały był drugi z nich, któremu towarzyszyły honory wojskowe należne francuskiemu generałowi i kawalerowi Legii Honorowej. Otwierając dzieje „polskiego cmentarza” w Montmorency, ceremonie te stały się wzorem dla późniejszych pochówków na Les Champeaux.

W ramach ostrych sporów dzielących polską emigrację osiadłą we Francji po klęsce powstania listopadowego (1830-1831), Montmorency jako miejsce ostatniego spoczynku Polaków początkowo promowane było przez konserwatywno-liberalne środowisko skupione wokół Adama Jerzego Czartoryskiego (1770-1861), którego bliskimi współpracownikami byli Niemcewicz i Kniaziewicz. Zaraz po śmierci pierwszego z nich w Towarzystwie Literackim Polskim - któremu przewodniczył Czartoryski - powstał pomysł ufundowania okazalszego pomnika nagrobnego, na którego miejsce wybrano nie (ówcześnie) oddalone od miasta wzgórze, a gotycką kolegiatę św. Marcina; przy tej okazji snuto nawet niezrealizowane plany stworzenia na przykościelnym cmentarzu polskiego pomnika-mauzoleum. Ostatecznie grobowiec, do którego przeniesiono szczątki zmarłych, umieszczono w 1850 r. wewnątrz kolegiaty w jednej z kaplic. Pomnik jest dziełem Władysława Oleszczyńskiego: pomiędzy leżącymi postaciami Niemcewicza i Kniaziewicza umieszczona jest rzeźba stojącego anioła, u którego stóp znajdują się herby Polski i Litwy. Nad grobowcem znajdował się witraż z obrazem Matki Bożej Częstochowskiej i napisem „Regina Regni Poloniae ora pro nobis”. W czasie przebudowy kolegiaty w latach 1877-1909 pomnik przeniesiono do płytkiej niszy zamykającej lewą nawę, a trumny przeniesiono na pierwotne miejsce. Z czasem, gdy polistopadowe spory straciły swoją ostrość, cmentarz na Les Champeaux stał się jednym z najważniejszych miejsc spoczynku dla polskich emigrantów, zaś coroczne nabożeństwo organizowane w rocznicę śmierci Niemcewicza (21 maja) - celem organizowanych do dziś pielgrzymek.

Niemcewicz i Kniaziewicz byli ostatnim pokoleniem doby oświecenia. Ich młodość oraz pierwsza dorosła działalność przypadły na panowanie Stanisława Augusta (1764-1795), gdy dojrzewające już w czasach epoki saskiej - tj. panowania królów z dynastii Wettynów, Augusta II i Augusta III (1697-1763) - hasła „naprawy Rzeczypospolitej”, państwa polsko-litewskiego, pogrążającego się od 2. poł. XVII w. w narastającym kryzysie, zaczęły przynosić wymierne owoce w postaci politycznych i społecznych reform. Ich finałem był Sejm Wielki (1788-1792) i stanowiąca jego zwieńczenie konstytucja - Ustawa Rządowa - z 3 maja 1791 r., wprowadzająca nowy ustrój w postaci sprawnej monarchii konstytucyjnej. Niemcewicz i Kniaziewicz musieli następnie zmierzyć się z upadkiem Rzeczypospolitej, tym boleśniejszym, że - jak napisał pierwszy z nich - „na nowo ożywionej, a oto wydanej na łup i tryumf przemocy, barbarzyństwa i zbrodni”, tj. rozbiorów dokonanych przez Rosję, Prusy i Austrię.

Obaj wywodzili się z rodzin szlacheckich. Niemcewicz, urodzony w Wielkim Księstwie Litewskim, odziedziczył po swoim ojcu związki klientalne z wpływowym magnackim rodem Czartoryskich - to z polecenie Adama Kazimierza (1734-1823), ojca Adama Jerzego, młody Julian trafił do warszawskiej Szkoły Rycerskiej­, założonej w 1765 r. przez Stanisława Augusta, która miała kształcić oświeconych patriotów, a przeznaczona była przede wszystkim dla synów średnioszlacheckich rodów (uczył się tam i wykładał m.in. Tadeusz Kościuszko, 1746-1817). Tam Niemcewicz zapoznał się z Kniaziewiczem, urodzonym w Kurlandii, lennie Rzeczypospolitej. Również dla trajektorii Kniaziewicza kluczowe znaczenie miały rodzinne związki z magnatami. Gdy jego zubożały ojciec nie mógł dłużej płacić za naukę syna w Szkole Rycerskiej, to jego protektor Alojzy Fryderyk Brühl (1739-1793), generał artylerii koronnej, umieścił Karola Ottona w szkole artylerii, a następnie (zgodnie ze zwyczajami epoki) kupił mu szarżę podporucznika w pułku fizylierów. To jako niższy oficer Kniaziewicz spędził następne lata, aż do wojny 1792 r., stacjonując w różnych garnizonach Rzeczypospolitej. Niemcewicz po zakończeniu edukacji był dworzaninem swojego magnackiego protektora, Adama Kazimierza Czartoryskiego. W 1788 r. został posłem na Sejm Wielki, stając się jednym z jego najbardziej aktywnych uczestników, wspierającym mową i piórem reformy; ważnym wyrazem jego ówczesnych starań w tym zakresie była głośna sztuka z 1790 r. pt. „Powrót posła”, promująca program stronnictwa patriotycznego. Kniaziewicz w czasie wojny polsko-rosyjskiej w 1792 r. awansowany został na majora; szczególnie odznaczył się w bitwie pod Dubienką, gdzie skutecznie osłonił odwrót Tadeusza Kościuszki, za co odznaczony został orderem Virtuti Militari. Niemcewicz i Kniaziewicz zaangażowali się w powstanie kościuszkowskie - pierwszy jako sekretarz Naczelnika, drugi jako wojskowy, zyskując awans na generała-majora; obaj również dostali się do niewoli pod Maciejowicami 10 października 1794 r. razem z Kościuszką. Niemcewicz - razem z innymi dygnitarzami insurekcyjnymi - więziony był w petersburskiej twierdzy Pietropawłowskiej, Kniaziewicz zaś w Kijowie. Na wolność wyszli w listopadzie 1796 r.

Po trzecim rozbiorze organizujące wyobraźnię ludzi polskiego oświecenia hasło „naprawy Rzeczypospolitej” musiało zastąpić pytanie „jak Polacy mogą wybić się na niepodległość?”. Łączyło się ono z problemem nowego zdefiniowania narodu ­- dotychczas obejmującego jedynie szlachtę - w warunkach braku własnego państwa. W kolejnych burzliwych latach Niemcewicz i Kniaziewicz - zanim ponownie spotkali się w 1834 r. w Paryżu - w różny sposób odpowiadali na wyzwania swoich czasów, przekładając momenty intensywnej działalności i zaangażowania okresami dobrowolnego lub wymuszonego wycofania. Niemcewicz po uwolnieniu udał się do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, gdzie spędził (z niewielką przerwą) kolejnych blisko 10 lat, ożenił się oraz uzyskał obywatelstwo. Dla Kniaziewicza z kolei był to czas najintensywniejszych wojskowych trudów - starań o odzyskanie niepodległości u boku Francji, w warunkach destabilizacji międzynarodowej doby drugiej koalicji antyfrancuskiej (1798-1802). Generał współorganizował tworzone pod francuskim patronatem Legiony Polskie we Włoszech. Po walkach na Półwyspie Apenińskim zorganizował polską Legię Naddunajską, na czele której odniósł swój największy sukces, walnie przyczyniając się do zwycięstwa Francuzów w bitwie z Austriakami pod Hohenlinden 3 grudnia 1800 r. Pokój francusko-austriacki w Lunéville z 1801 r. kładł kres ówczesnym nadziejom Polaków na szybkie odzyskanie własnego państwa. Kniaziewicz, podobnie jak wielu polskich oficerów, demonstracyjnie złożył dymisję, nie widząc szans dla sprawy polskiej w nowym układzie. Wrócił bez pieniędzy do kraju, gdzie w następnych latach wiódł życie ziemianina, dzięki korzystnej dzierżawie. Odmówił propozycjom tworzenia polskiego wojska pod patronatem rosyjskim (składał mu je sam car Aleksander I), a na pole bitwy wrócił dopiero w 1812 r. w armii Księstwa Warszawskiego, ponownie odznaczając się odwagą w wyprawie Napoleona do Rosji.

Niemcewicz wrócił do kraju w 1807 r., gdy armie francuskie wkroczyły na tereny polskie - również on liczył na odrodzenie państwa pod napoleońską gwiazdą. W powstałym w tym roku Księstwie Warszawskim, namiastce państwowości stworzonej z ziem zaboru pruskiego i austriackiego, został sekretarzem Senatu, członkiem Dyrekcji Edukacji Narodowej oraz aktywnie działał w warszawskim Towarzystwie Przyjaciół Nauk. Po klęsce cesarza Francuzów - podobnie jak wielu innych - przerzucił swoje nadzieje na Aleksandra I, czyli władcę mającego opinię oświeconego liberała. Sprawa polska była kluczowym przedmiotem dyskusji w czasie kongresu wiedeńskiego (1814­-1815) - w jego wyniku powstało Królestwo Polskie z części ziem Księstwa Warszawskiego w unii personalnej z Rosją, któremu car nadał dość liberalną konstytucję oraz szeroką autonomię. Niemcewicz pozostał sekretarzem Senatu oraz kontynuował pracę we władzach oświatowych - szybko jednak zniechęcił się do ówczesnej rzeczywistości ze względu na nadużycia rządu i nieprzestrzeganie konstytucji. Poświęcił się pracom historycznym, m.in. inwentaryzując narodowe pamiątki w czasie podróży po kraju. Przede wszystkim stworzył przeznaczoną dla szerokiej publiczności wierszowaną historię Polski - „Śpiewy historyczne” - sławiące „znakomitsze narodu polskiego zdarzenia”. Wydane w 1816 r., odniosły duży sukces wydawniczy. Mimo rozczarowania Królestwem, Niemcewicz - jak wielu ludzi jego pokolenia - nie widział w ówczesnych okolicznościach innych możliwości dla polskiej państwowości i z nieufnością przyjął wybuch powstania 29 listopada 1830 r. - brał jednak udział w pracach jego władz w duchu umiarkowanym i dążącym do kompromisu z Rosją. W lipcu 1831 r. wysłany został z misją dyplomatyczną do Londynu, skąd już nie wrócił do kraju. Kniaziewicz w 1817 r. osiadł w Dreźnie, a wybuch powstania ocenił podobnie jak Niemcewicz. Jednak również on zaangażował się ostatecznie na jego rzecz, zostając polskim przedstawicielem we Francji.

W ostatnich latach spędzonych we Francji Niemcewicz i Kniaziewicz zaangażowali się w prace Towarzystwa Literackiego Polskiego oraz Biblioteki Polskiej. 

Słowa kluczowe:
Publikacja:
07.10.2024
Ostatnia aktualizacja:
08.11.2024
Opracowanie:
dr Rafał Waszczuk
rozwiń

Projekty powiązane

1
  • Cmentrarz w Montmorency - wystawa Zobacz