Herb Lwowskiego Klubu Sportowego "Pogoń", domena publiczna
Źródło: Wikimedia Commons
Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\"
Marszałek Józef Piłsudski w otoczeniu zawodników Pogoni Lwów i Wisły Kraków, fot. 1924, domena publiczna
Źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe
Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\"
Drużyna Pogoni przed meczem z Lechią w 1910 r., fot. 1910, domena publiczna
Źródło: Wikimedia Commons
Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\"
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-001932-P/160463

Lwowski Klub Sportowy "Pogoń"

Lwów | Ukraina | obwód lwowski | rejon lwowski
ukr. Lwiw (Львів)
Identyfikator: POL-001932-P/160463

Lwowski Klub Sportowy "Pogoń"

Lwów | Ukraina | obwód lwowski | rejon lwowski
ukr. Lwiw (Львів)

„I gdybym się kiedyś urodzić miał znów, tylko we Lwowie. Szkoda gadania, bo co chcesz, to mów. Ni ma jak Lwów” - śpiewał legendarny Mieczysław Fogg, jakby oddając pokłon miastu, które dla wielu polskich dziedzin życia jest kolebką. Tą sportową również.

Dziś Lwów zamieszkuje ponad 700 tysięcy osób. Miasto jest stolicą jednego z obwodów i ważnym ośrodkiem akademickim Ukrainy. Polacy są mocno związani z jego historią. Dość powiedzieć, że pod koniec XIX wieku stał się Lwów ważnym punktem na mapie Polaków żyjących pod austriackim zaborem. Wszystko przez autonomię galicyjską i związanymi z nimi swobodami, które przyszły z Wiednia. Dzięki nim żyjąca w mieście ludność polska mogła tworzyć swoje organizacje. W tym kluby sportowe. A jednym z tych ważniejszych była „Pogoń”.

Dobry nauczyciel, pojętni uczniowie
Gdybyśmy chcieli zacząć szukać początków tego klubu, to można stwierdzić, że są one splotem kilku wydarzeń. Powstanie lwowskiego „Sokoła” w 1867 roku, czy pierwszy publiczny pokaz gry w piłkę nożną z udziałem drużyn Lwowa i Krakowa z 14 lipca 1894 na pewno do można do nich zaliczyć. Na pewno istotne było wydarzenie z 1891 roku, kiedy to Edmund Centar, wielki propagator sportu wśród młodych ludzi, opublikował książkę „Gry gimnastyczne młodzieży szkolnej: gry, walki, mocowania, zapasy, zawody, igrzyska i korowody”. To na jej stronach znalazły się pierwsze i uproszczone przepisy gry, znanej na świecie jako „football”.

Popularność sportu stworzonego i eksportowanego przez Brytyjczyków po całym świecie, wśród młodzieży lwowskiej rosła. Pojawiały się też pierwsze relacje ze spotkań. Choćby ta z „Gazety Sportowej”, z 15 października 1900 roku, w której Kazimierz Hemerling, pionier dziennikarstwa sportowego w Polsce, pisał tak:

„Do współudziału w gymkhanie, urządzonej przez Komitet Sportowy Lwowskiego Klubu Cyklistów i Towarzystwa Kolarzy na torze Lw. Klubu Cyklistów zaproszono wcale dobrze zgraną partyę gimnazyastwów z IV. Gimnayastów z IV. gimnazjum. Godność sędziego rozjemczego spełniał p. dr Eugeniusz Piasecki, sędziami granicznymi byli pp. Feigl i Hemerling. W ciągu 20 minut dały obie drużyny po jednej bramce; partya zakończyła się wtedy 1:1”.

W dalszych wersach dowiadujemy się jeszcze, że zawodnicy grali bardzo inteligentnie i znała przepisy, a wszystko to było zasługą dr Eugeniusza Piaseckiego. I to drugie nazwisko, przy którym warto się chwilę przycumować. Piasecki przybył do Lwowa w 1899 roku, będąc młodym lekarzem. Dostał posadę nauczyciela gimnastyki we wspomnianym już IV gimnazjum. Organizował swoim uczniom zajęcia sportowe, będąc jakby odpowiednikiem Henryka Jordana, który zarażał sportem w Krakowie. Poprzez sport - wychowywał.

Doktor Eugeniusz kształcił podopiecznych piłkarsko. Praca przynosiła na tyle dobre efekty, że w 1904 powołano „drużyny klasy IV gimnazjum IV”, przemianowane rok później na Klub Gimnastyczno-Sportowy IV-go Gimnazjum. Przyjęto też barwy czerwono-niebieskie, ponoć inspirując się dwoma słynnymi zespołami z Liverpoolu. W 1907, po kolejnych zmianach i wyodrębnienia się z Towarzystwa Zabaw Ruchowych, wyłonił się Lwowski Klub Sportowy „Pogoń”, trzeci po „Czarnych” i „Lechii” klub, który organizował życie futbolowe w mieście. Dwie dekady później Rudolf Wacek w „Sporcie” napisze:

„Klub odważa się na ryzykowny w ówczesnych stosunkach krok - usamodzielnia się, wyłamuje się z pod wpływu TZR tak moralnego, jak zwłaszcza finansowego, a objąwszy tor cyklistów w dzierżawę, rozpoczyna ciężką walkę sportową na własnych śmieciach. Krok ten uważamy za najważniejszy w początkowych latach istnienia”.

Ale nie tylko wspomniane życie futbolowe tam pielęgnowano, bo w „Pogoni” rozwijało się kilka sekcji…

Kucharowie
Eugeniusz Piasecki został pierwszym prezesem klubu, co zbytnio dziwić nie powinno. Funkcję sprawował do listopada roku 1909. Dziesięć lat później, już po zakończeniu I wojny światowej, zamieszkał i pracował w Poznaniu, gdzie nadal zaszczepiał sportowe idee w sercach, wolnych już wtedy, Polaków. Ale nie tylko jemu „Pogoń” zawdzięcza swe funkcjonowanie. Tworzyło go setki osób. Tyle że myśląc czy mówiąc o tym klubie, niemalże z marszu, na myśl przychodzi jedno nazwisko. Kuchar. Ród ten rozsławił bowiem lwowski sport na arenie krajowej i międzynarodowej.

Ludwik Kuchar pochodził z Węgier, a do Lwowa przyjechał za pracą. Był rok 1893, gdy rozpoczął znalazł zatrudnienie w jednym z tamtejszych przedsiębiorstw chemicznych. Znano go również jako właściciela sieci kin i wielkiego miłośnika aktywności fizycznej, szczególnym uczuciem darzącym gimnastykę i kolarstwo. Pasję sportową podzielała jego żona, Ludwika, która z czasem traktowana była przez zawodników „Pogoni” niczym druga mama.

Kucharowie mieli sześciu synów. Tadeusz, Karol, Władysław, Wacław, Kazimierz, Mieczysław i Zbigniew wzięli sporo z ojca. Też poświęcali wolny czas, by ćwiczyć tężyznę i rywalizować sportowo. Widząc aktywność dzieci Ludwik postanowił wspierać finansowo „Pogoń”, mocno przyczyniając się do jej rozwoju.

Wsparcie wsparciem, ale dzieci Kucharów naprawdę przejawiały smykałkę do sportów. I to przeróżnych! Przykładowo Tadeusz był sprawnym lekkoatletą. Upodobał sobie średnie dystanse. Wytrzymały i ambitny, otrzymał nawet propozycję startu w olimpijskiej reprezentacji Austrii i Węgier. W 1912 roku mógł pojechać do Sztokholmu. Odmówił, bo nie chciał startować pod obcą flagą. Za to już po odzyskaniu przez Polskę niepodległości został sportowym działaczem. Najwyższych lotów! To on był jednym z założycieli Polskiego Komitetu Olimpijskiego. To on został pierwszym prezesem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki.

Mieczysław i Władysław grali w piłkę. Pierwszy bronił dostępu do bramki „Pogoni”, drugi odpowiadał za obronę na prawej stronie. Ale Władysław dodatkowo bardzo dobrze jeździł na łyżwach i grał w tenisa. Zbigniew Kuchar widywany był na lodowiskach, gdzie grywał hokejowe mecze. Ale najsłynniejszym z braci Kucharów był Wacław.

Urodzony w 1897 roku Wacek był niespotykanie wszechstronny. Grał w piłkę, uprawiał lekkoatletykę, jeździł na łyżwach, grał w hokeja. W każdej z tych dyscyplin zdobywał tytuły mistrza kraju. W 1920 roku, u siebie, we Lwowie, wygrywał biegi w pierwszych lekkoatletycznych mistrzostwach Polski. Ale to piłka nożna dała mu największą popularność. To ona była dlań najważniejsza. Dzięki niej wyjechał na igrzyska olimpijskie w 1924 do Paryża.

„Pierwszą moją kochanką sportową była piłka nożna, stosunki z nią nawiązałem już w 8-mym roku życia i mimo kuszących propozycji z innych stron, pozostałem jej wierny aż po dzień dzisiejszy. (…) Lekkoatletykę pielęgnowałem o tyle, o ile potrzebna mi była zaprawa do piłki nożnej. Na serio zabrałem się do niej dopiero w 1915 roku. Rokowano mi w lekkiej atletyce bardzo dobre nadzieje. Nie chciałem puścić piłki, a pogodzić się te dwie rzeczy nie dały” - mówił w roku 1926. Roku w którym został pierwszym laureatem na sportowca roku w Plebiscycie Przeglądu Sportowego.

Nigdy nie odszedł od sportu. Do końca życia był z nim związany. Zmarł 13 lutego 1981 roku w Warszawie.

Stadion, który dał „kopa”
Klub rozwijał się i potrzebował własnego, większego miejsca. Prężni działacze rozpoczęli starania o budowę własnego boiska. Pomogło miasto, dając grunty. Później pracowali wszyscy. W 1927 roku w „Sporcie” można było zobaczyć fotografię, na której kilkanaście osób, w różnym wieku, stoi z taczkami i narzędziami, pomagając w budowie. I 1 maja 1913 roku w „Gazecie Lwowskiej” ukazała się wiadomość:

„Otwarcie własnego boiska lwowskiego klubu sportowego ,,Pogoń“ odbędzie się we czwartek o g. 3 po poł. za rogatką stryjską tuż koło parku tow. zabaw ruchowych. Poświęcenia dokona ks. Biskup Bandurski, poczem nastąpi przemówienie prezesa p. Misiewicza i delegatów. Trzecim punktem będzie match footbalowy «Cracowia»-«Pogoń»“.

Obiekt powstał nieopodal Parku Kilińskiego we Lwowie. Określany Stadionem za rogatką stryjską w 1938 roku zyskał nazwę Parku Sportowego im. Marszałka Polski Edwarda Śmigłego-Rydza. Był areną zmagań piłkarskich i nie tylko. To na nim rozegrano premierową edycję mistrzostw Polski w lekkoatletyce. Mógł pomieścić 10000 kibiców, ale historii przeszła tzw. „zielona trybuna”, czyli kasztanowce, rosnące wokół, na które wspinali się kibice, by obejrzeć sportowe zmagania. Został zlikwidowany w pod koniec lat 40. Nie był już wówczas polskim stadionem. Był za to ciągle miejscem tworzącym niezwykłą historię tego klubu.

W 1938 roku Związek Polskich Związków Sportowych, w dwudziestolecie odzyskania niepodległości, nadał „Pogoni” tytuł „najlepszego i najbardziej zasłużonego klubu sportowego w Polsce”. Zasłużenie! Piłkarze czterokrotnie zdobywali mistrzostwo Polski (1922, 1923, 1925, 1926). W innych sekcjach klub również wyszkolił złotych medalistów. Prężny, duży ośrodek, będący kolebką polskiego sportu, 31 sierpnia 1939 roku przygotowywał się na wojnę. Wielu jego członków, tak wtedy, jak i w trakcie wcześniejszych konfliktów zbrojnych, łapało za broń, by bronić ojczyzny. A potem działalność klubu zawieszono.

Historia pisze ciekawe scenariusze. Po 1945 roku wszystkie miejsca związane z „Pogonią” pozostały w granicach ówczesnego ZSRR. Ale słuch o jej dawnych wychowankach i w ogóle o lwowskich sportowcach przetrwała. Wacław Kuchar w 1948 roku poprowadził polską reprezentację piłkarską w zwycięskim meczu 3:1 z Czechosłowacją. Ze Lwowa pochodził też Kazimierz Górski, trener, który poprowadził Polaków do trzeciego miejsca na świecie w 1974, sam będąc wcześniej futbolistą tamtejszego RKS-u.

„We Lwowie piłka miała bogate tradycje i swoją wielkość - Pogoń, każdy z nas marzył by w niej zagrać” - mówił Trener Tysiąclecia.

Później, w 2009 roku, poczyniono krok na przód. Polonia we Lwowie, pamiętając o niegdysiejszych sukcesach, reaktywowała klub. I działa do dziś.

Osoby powiązane:

Czas powstania:

1904

Twórcy:

Eugeniusz Piasecki (lekarz, działacz społeczny i sportowy; Polska)(podgląd)

Bibliografia uzupełniająca:

  1. Księga pamiątkowa poświęcona 35-leciu działalności Lwowskiego Klubu Sportowego "Pogoń" : 1904-1939
  2. T. Sowa, "Lekko o atletyce", 2021
  3. https://www.lwow.home.pl/sport/sport.html
  4. https://pogon.lwow.net/

Opracowanie:

Tomasz Sowa
rozwiń
Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\" Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\" Galeria obiektu +2
Herb Lwowskiego Klubu Sportowego "Pogoń", domena publiczna
Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\" Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\" Galeria obiektu +2
Marszałek Józef Piłsudski w otoczeniu zawodników Pogoni Lwów i Wisły Kraków, fot. 1924, domena publiczna
Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\" Fotografia przedstawiająca Lwowski Klub Sportowy \"Pogoń\" Galeria obiektu +2
Drużyna Pogoni przed meczem z Lechią w 1910 r., fot. 1910, domena publiczna

Projekty powiązane

1
  • Katalog poloników Zobacz