Licencja: domena publiczna, Źródło: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000116-P/135290

Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie

Identyfikator: DAW-000116-P/135290

Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie

W artykule opisany jest kościół św. Piotra i Pawła w wileńskim Antokolu. Jak podaje autor tekstu, budynek ufundowany został przez biskupa wileńskiego Sapiehę, zaś zaprojektowany przez polskiego architekta, Jana Zaora. (Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1862, T:6, s. 96-98., za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu.

 

Kościół św- św. Piotra i Pawła, z klasztorem księży kanoników regularnych.


Wspaniała to świątynia, prawdziwa ozdoba Wilna, i nie tylko w Litwie, lecz i w całej dawnej Polsce do najpiękniejszych kościołów liczyć się mogąca. Chociaż nie w samym mieście, ale wznosi się na przedmieściu Antokolu, w tak moczem jednak położeniu, że nigdzie właściwiej i poważniej wydaćby się nie mogła. Wszystkie okolice Wilna są rzadkiej piękności, przedmieście jednak Antokol zwane, łączy jeszcze i tę zaletę, że oprócz pięknego widoku, jest miejscem szczególnie zdatnem do rozłożenia wygodnej i rozciągłej osady. Jest to wyniosły brzeg Wilii, a razem szeroki i potoczysty, zakończony od południa ślicznem pasmem pagórków uwieńczonych wysmu- kłemi sosnami. Jedna wprawdzie, ale szeroka i na pół mili długa ulica, stanowi Antokol, którego nazwanie z języka litewskiego pochodzi od tego, że jest | na wzgórkach zbudowany. Jest coś otwartego i we-1 sołego w pierwszym rzucie oka na to przedmieście, i Jakoż oddawna najmożniejsza szlachta litewska stara się tu mieć swoje domy wiejskie. Na samym wstępie Anlokola, stoi nad brzegiem Wilii pałac, a raczej zamek starożytnej rodziny Sluszków, oddawna już. wygaslćj, dziś obrócony na koszary. Dalej był niegdyś piękny i wielki, chociaż drewniany, dwór Pacowski, w pobliżu wspaniałego kościoła św. Piotra, wystawionego na załączonej rycinie. Świątynia ta w ogólnej swojej całości pięknego stylu, chociaż nie bez wad w zewnętrznej architekturze, na wzór kościoła watykańskiego wymurowana, istotnie należy do tych, które każdy zwidzający Wilno przed wielu in- nemi oglądać i poznać powinien. Fundatorem jej był Michał Każmirz Pac hetman w. litewski, wojewoda wileński, który mieszkając blizko dawnego już walącego się kościoła drewnianego na tein miejscu, dla ślubu uczynionego po szczęśliwym uśmierzeniu zbuntowanego wojska, lub jak inni twierdzą, w skutek cudownego objawienia we śnie, postanowił trwałym i niezwyczajnym pomnikiem chwalę Boską tu podnieść. Istotnie Bóg cudownie go uratował od niechybnej śmierci. Bo kiedy wyznaczony kommissarzem do obmyślenia sposobu zapłacenia zaległego żołdu zbuntowanemu żołnierslwu. przystępował do tej czynności: buntownicy poduszczeni od zapaleńszych zwolenników związku wojskowego, dopuściwszy się zbrodni na Gosiewskim, len sam los przygotowali Pacowi. Już go ścigano w jego dworze na Antokolu, a on tymczasem ukryty w drewnianym kościółku św. Piotra polecał się Bogu gorącą modlitwą, zkąd wkrótce nie- postrzeżony na przygotowanej łódce przepłynąwszy rzekę Wilią, zdołał uniknąć oprawców. Ii. 1668, w sam dzień św. św. Piotra i Pawła apostołów, Aleks. Sapieha biskup wileński, w obecności Paca, kamień węgielny na nowy kościół położył. Budowniczy Jan Zaor zrobił plan, artyści zaś włoscy z Lukki, Me- dyolanu i Rzymu sprowadzeni, z wielkim talentem, mianowicie co do sztukateryj gipsowych wewnątrz, całą robotę prowadzili. Siedm lat pracowali nad tein, postępując od kaplicy do kaplicy. Piotr Prelli robił figury i głowy, Jan Maria Galii wyrabia! arabeski i kwiaty. Obaj rodem z Como, brali rocznie po 200 czerwonych złotych węgierskich. Malarz wioski Marcin de Altomonle sprowadzony był do zrobienia wielkiego ołtarza. Fundator hojną dłonią sypał skarby swoje na dokończenie tej wspanialej świątyni, czego też wreszcie zupełnie dokonano w roku 1684;kosekracya jej jednak dopiero w dniu 4 września r. 1701 nastąpiła. Postać wewnętrzna kościoła sw. św. Piotra i Pawła, dla gustu i pracowitości w robotach gipsowych i alfreskach, wielkie robi wrażenie i stawia go w rzędzie najznamienitszych w Litwie. W r. 1677, z łaski tegoż hetmana Paca, zaczęło i klasztor murować dla kanoników regularnych, czyli laleraneńskicb, którym majętność Widzę, a raczej summy na niej oparte, także sześć osad poddanych swych, mieszczan juryzdyki an- tokolskiej i kamienicę w mieście nadał, otrzymawszy już potwierdzenie na len fundusz od sejmu w r. 1676. Tak świetny pomnik pobożności swej wzniósłszy i w tak powabnem miejscu, hetman Pac tu też w progu kościelnym obrał grób dla siebie, kazawszy za nagrobek dać zwyczajny kamień z pokornym napisem: „Tu leży grzesznik (Hic jacet peccator).„ Znakomity ten mąż w kraju, prawdziwy rycerz chrześciań- ski, umarł 4 kwietnia 1682 roku, żałowany powszechnie.i łzach przy sobie miewał; w lewym inny obraz Najświętszej Panny łaskawej (de Gratiis), ze strzałami w rękach. Dar to Jerzego Tyszkiewicza biskupa wileńskiego, który upodobawszy w Fawencyi oryginał, kopią jego przywiózł z Włoch do Wilna, i podczas grasującego tu w r. 1653 morowego powietrza darował kanonikom regularnym, uroczyście 15 maja t. wprowadzając do kościoła obraz i razem z nim nabożeństwo za oddalenie tej plagi od miasta. R. 1803 zakonnicy starannie odnowili kościół św. Piotra, znacznie nadpsuty co do gipsatury; w r. 1805 dobry obraz pędzla Smuglewicza, wystawiający pożegnanie św. Piotra z św. Pawłem, umieścili w wielkim ołtarzu, i nakoniec w roku 1808, gdy kamień grobowy na progu zniszczonym został, kanonicy laleraneńscy nowym napisem na wystawie kościoła pamiątkę dobrodziejstw Paca uczcili. Lecz inny jeszcze dawniejszy napis, nazewnątrz świątyni bujnemi wyryty głoskami, zastanawia każdego. Jest w nim wprawdzie gra słów: Regina Pacis. funda nos in Pace (Królowo pokoju, utwierdź nas w pokoju), a razem koncept któregoś może z zakonników mających prelensyą do dowcipu, który chcial jednoczasowie i fundacją ko- Paca w tym napisie wyrazić; ale przebaczyć mu trzeba len wyskok, przez wzgląd na gust zepsuty, powszechnie u nas panujący w XVII wieku, i na dobrą chęć wywdzięczenia się po swojemu dobroczyńcy zgromadzenia. To wszystko jednak cośmy dotąd powiedzieli o kościele św. Piotra, stanowi jego hisloryą nowożytną; tymczasem dzieje jego sięgają odleglejszych czasów. Kiedy cześć Perkuna panowała jeszcze w Litwie, tu na An; lokolu, podług powieści naszego starego historyka Stryjkowskiego, na tćj samej właśnie posadzie, stać miała świątynia drewniana, wszystkim bogom poświęcona. Władysław Jagiełło w. książę Litwy, zostawszy królem polskim i przyjąwszy wiarę Chrystusa, obalił tę świątynię i wzniósł kościół chrześciariski, katolicki, pod tytułem św. św. Piotra i Pawła, i probostwo ustanowił. Zdaje się że jeden z panów krajowych, Gastold, przyczynił się do tćj fundacyi, bo podług podania długo rosła naprost drzwi kościelnych odwieczna lipa, zwana Gastoldową, od tego, że ją tam po- mieniony Gastold, dobroczyńca kościelny, miał własną ręką zasadzić. Rosła ona jeszcze w r. 1621 bujnie, ! a wierzchołkiem swym kościół przewyższała. Począteklego kościoła drewnianego, niektórzy z miejscowych dziejopisów odnoszą do czasów Olgierda Ale to kto to się zupełnie sprzeciwia zdrowej krytyce, bo zapogańskiego monarchy, nikt świątyń bał- wochalczych nie odważyłby się niszczyć, ani na tern miejscu chrześciańskich zakładać zwłaszcza za miastem, wśród dzikiego i fanatycznego ludu. Prawdopodobniej za- tóm przenieść to należy do epoki odrodzenia Litwy za Jagiełły, kiedy i Gastoldowie, równie możni jak oddawna chrześciaństwu przychylni, pierwszej przed innemi panami w Litwie używali wzięlości. Wojciech Tabor biskup wileński, za czasów kiedy Aleksander Jagiellończyk rządził Litwą jako wielki książę, dźwignął z upadku pierwotny kościółek i w miejscu zaginionego funduszu, dziesięcinę z dóbr swych naznaczył. W roku 1594 zgorzał ten kościół, i w pożarze zginęły dawne przywileje. Przez lat kilkanaście pozbawiona proboszczów parafia, przeszła pod rząd kapituły wileńskiej, a nabożeństwo tymczasem odprawiało się pod strzechą. W roku 1609 dopiero, za staraniem Benedykta Wojny biskupa wileńskiego, mianowany został nowy proboszcz, pobożny i pełen żarliwości o chwałę Bożą, ksiądz Piotr Korkonos. Ten wszystkie swoje siły i dochody, jakie mógł mieć, poświęcił na wybudowanie kościoła, i w ciągu siedmiu lat, po niesłychanych trudach i ofiarach, dokazał tego, że nie- tylko nową świątynię obszerną i ozdobną wystawił, ale fundusze dawne odzyskał i nowych przyczynił. Abraham Wojna biskup sułfragan wileński, kościół ów w r. 1616 poświęcił. Po śmierci zacnego Kor- konosa, Eustachy Wołlowicz biskup wileński, dla tein łatwiejszego utrzymania jego i parafii, sprowadziwszy z Krakowa dwóch kanoników lateraneńskich, u św. Piotra ich osadził. W r. 1638 ostatecznie i w większej liczbie objęli ten kościół kanonicy, którzy też sobie klasztor drewniany wystawili. Przybywały i fundusze, bo Józef Korsak wojewoda mścisławski r. 1642 folwark Jakientany im zapisał. W takim stanie znalazł tę osadę zakonną w r. 1668 hetman Pac, kiedy nową,wspaniałąświątynię pod wezwaniem św. św. Piotra i Pawła, jaką teraz widzimy i jak wyżej o niej powiedzieliśmy, wznosić zaczął na tern miejscu, nie szczędząc na len cel żadnych kosztów i ofiar. Klasztor później wymurowano, bo kamień węgielny dopiero nań 1677 położony został. Dwqa wypadki w dziejach tego kościoła zasługują na między innymi na większą pamięć.  Tu po zwycięstwie chocimskim ochrzczono z wielka uroczystością siedemdziesięciu jeńcó tureckich przywiedzionych do Wilna. Janem Marcinem Solińskim nazwa - ny- rodem z Bośnii przyjęty został do zakonu księży kanoników święcony na kapłana. Pobożny fundator w tymże samym czasie i kotły od muzyki wojskowej zdobyte na muzułmanach w bitwie pod chocimiem ofiarował zakonnikom do użycia w uroczystościach kościoła świętego Piotra. Znajdują one dotychczas w babinicu W CAŁOŚCI ZACHOWANE. Wbrew temu przeciwny, bo smutny i wielikimi klęskami rozgłośny, był drugi wypadek. Morowa zaraza grasując srodze w Wilnie roku 1653 r. silniej jeszcze wywarła swój jad między ludnocią antokolską. Wtenczas to jakeśmy już wyżej powiedzieli, wprowadzono z wielka uroczystościa do kościoła obraz N. pANNY ŁASKAWEJ, Z NABOŻEŃSTWEM O RATUNEK PRZECIW TEJ PLADZE. MALARZ JAKIŚ, UMÓWIONY od księży kanoników oddał pendziem niezupełnie poślednim al fresco na murze otaczającym kościół z dawnym cmentarzem obrazy tej okropnej klęski. Ktoby chciał poznać bliżćj ze strony du- chowćj fundatora kościoła św. Piotra na Antokolu, niech się wczyta w jego testament, wydrukowany przed dwudziestu laty w szacownem piśmie Wizerunki i roztrząsania naukowe (Wilno, rok 1841, Nr. 18, poczet nowy drugi). Tam przedstawi mu się wiernie charakter niepospolitego męża Michała Kaźinirza Paca. Jest coś wyłącznie polskiego w tej rycerskiej postaci hetmana. Dzielny żołnierz, wódz znamienity, a przylem pobożny i wielu cnót chrześciańskich bogobojny wykonawca, zja- kąż wdzięcznością składał ofiary Bogu za wszystkie dobrodziejstwa od niego otrzymane, z jakąż miłością okazał się dla towarzyszów broni, jak umiał bez zawiści ocenić zdolności wojskowe zostających pod jego rozkazami główniejszych dowódzców rycerstwa! Pamiętną będzie nazawsze dla nas la rodzina Paców, nielylko swojemi przeważnemi czynami w radzie i na wojnie, ale jeszcze osobliwszym i jej tylko samej właściwym zamiłowaniem arlystycznem we wznoszeniu wspaniałych budowl w kraju. Inni panowie robili nieraz może większe od nich fundacye (mówimy tu szczególnie o bitwie), ale żaden z nich nie wystawi! tak gustownych świątyń, ani tak okazałych gmachów mieszkalnych. Zdaje się że jedni przed drugimi Pacowie szli na wyścigi, coraz świetniejsze wznosząc budowle. Prócz tego pięknego kościoła, klóryśmy teraz opisali, tyle jeszcze pamiątek ich fundacyi zostało, w prześlicznym eremie kamedulów w Pożajściu, w ogromnym pałacu w Jeżnie i t. d. Ostatni nawet ich rodu potomek, nie ustępując w tradycyjnym guście swojej familii, ozdobił kraj nasz prawdziwie wspaniałemi pałacami w Dospudzie i w samej Warszawie. Niejeden mógłby źródła tej skłonności do piękna w budownictwie, szukać we łlorenckich Pazzi, wywodzić. My jednak nie pójdziemy za niemi, jako z wielu po- wodówwątpiący o lakiem ich pochodzeniu i podług większego podobieństwa do prawdy, za rodowitych zdawien dawna Litwinów. Kończąc ten ustęp z opisuskicb, powinniśmy jeszcze do-rok, t. j. w dzień św.ch św. Piotra i Pawła, cały ów plac przestronie rozścielający się przed tym kościołem,pół miejski, bo z jednćj stronyobrzeżony ulicą, z miasta w głąb’Antokola wiodącą i dość powabnemi domami zabudowaną, a w połowie wiejski, bowzgórzami le- śnemiokolony,o- żywia się z rana mnóstwem ludu pobożnego zewsząd na odpust przybywającego wieczorem zaś tłumnym jarmarkiem i zabawami dla ludu. Najokazalszą bez wątpienia uroczystość kościelną odbyła się tu w r. 1788 przywprowadzeniu odpustów nadanych od stolicy apostolskiej w obecności biskupów wileńskiego, Massalskiego i żmudzkiego Giedrojcia a nawet samego przedstawiciela fundatora, Józefa Paca starosty wilejskiego. Celebroał Zienkowicz biskup aryopolitański a kazanie mioał ksiądz Karpowicz słynny wówczas kaznodzieja które swoim historycznym wywodem początków kościoła obudziło powszechną ciekawosc w słuchaczach.

Czas powstania:

1862

Publikacja:

31.08.2023

Ostatnia aktualizacja:

04.06.2025
rozwiń
 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Piotra i Pawła w Wilnie Galeria obiektu +3

Obiekty powiązane

1
Pokaż na stronie:

Załączniki

3

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz