Licencja: domena publiczna, Źródło: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech
Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech
Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech
Identyfikator: DAW-000183-P/139861

Opis polskich grobów we Włoszech

W tekście opisane są „groby ziomków naszych we Włoszech”, w tym w rejonie Padwy oraz Bolonii, np. pomnik groboy senatora Matuszewicza i gen. Grabińskiego. Dalej wymienione są kolejne regiony włoskie, w których znajdują się różne polskie pomniki grobowe o kościołu św. Marka we Florencji i pomnika ks. Stanisława Poniatowskiego po pomnik ks. Michała Ogińskiego w kościele Santa Croce we Florencji (Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1871, Seria 2, T:8, s. 265-266, za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu.

 

Groby ziomków naszych we Włoszech

 

W wędrówkach po obczyźnie, w dalekich zwłaszcza krajach, dziwne zwykle rodzi w nas uczucie napotkany grób ziomka. Nad skromną, kamienną płytą, z nieznanym, całkiem obcym częstokroć nazwiskiem, zatrzymujemy się z zajęciem, przyglądamy się jej ciekawiej niż niejednemu bogatemu cudzoziemskiemu sarkofagowi, radzibyśmy przeniknąć tajniki życia tego, który pod obcem niebem złożył swe kości. We Włoszech o te wrażenia nietrudno, bo też spora tam naszych spoczęła gromadka, już to artystów szukających na tej klasycznej ziemi natchnień, nauki i wzorów, już ludzi dotkniętych było w kraju naszym rozpowszechnioną chorobą piersiową, dążących tam zwykle po ostatnie tchnienie, wśród woni cytryn i pomarańcz po ostatnią, przedgrobową iluzję.

W Wenecji najmniej może takich nagrobków napotkać można; przywykliśmy snadź do twardego lądu i wstrętnie nam jakoś składać kości na błotach i lagunach. Zato w Padwie, przy tej ulubionej sław naszych wszechnicy, znajdujemy ich niemało. Kraszewski w „Kartkach z podróży” skrupulatnie spisał wszystkie polskie nagrobki w tamtejszym kościele św. Antoniego mieszczące się, nawet takie, których śladu już teraz nie ma, a pozostały spisane tylko u Starowolskiego.

W Bolonii, na ślicznym Camposanto, jednym z najpiękniejszych we Włoszech cmentarzy po Kartuzie pizańskiej, wznoszą się dwa wspaniałe z białego marmuru nagrobki, jeden pamięci senatora Matuszewicza, drugi generała Grabińskiego, obu w tym mieście zmarłych, poświęcone. Rzym posiada do dwóchset grobowych pomników naszych w rozmaitych kościołach rozrzuconych, z rozmaitych epok i różnego znaczenia; z tych niektóre do pamiątek historycznych należą.

W kościołach św. Klaudiusza i św. Stanisława z samemi tylko prawie polskimi nagrobkami spotkać się można. Do Neapolu mało już Polaków dotarło, a groby ich giną w trzystu kościołach tamtejszych i na wspaniałym cmentarzu, jakby wielkie miasto umarłych przedstawiającym.

We Florencji, dawnej stolicy Toskanii, udało się nam zebrać kilka znaczniejszych pomników polskich, a więcej ich podobno miasto nie posiada. Załączamy ich opis i wizerunki czytelnikom „Tygodnika”.

W kościele św. Marka we Florencji, którego klasztor od lat kilku zamieniony jest na muzeum, gdzie mnóstwo starożytnych fresków po celach i korytarzach zwabia liczną publiczność - w kościele tym w bocznej kaplicy, na lewo od wielkiego ołtarza, kaplicą Poniatowskich przezwaną, mieści się wspaniały, ciężkich kształtów i dość niesmacznej gotyckiej architektury pomnik synowca ostatniego króla polskiego, księcia Stanisława Poniatowskiego, podskarbiego w. lit. Książę ten był synem Kazimierza podkomorzego koronnego i Apolonii z Ustrzyckich kasztelanki przemyskiej; urodził się d. 23 listopada 1754 r., a umarł we Florencji 13 lutego 1833 r. Nie tyle zasługom lub zdolnościom umysłowym, jak stanowisku familijnemu zawdzięczał podskarbstwo; był to jednak mąż szlachetny i pojęć nad epokę, w której żył, wzniosłych i postępowych. On pierwszy, w obszernych swych dobrach korsuńskich, oczynszował włościan, nadając im swobodę osobistą.

Książę Stanisław znaczną część życia spędził na podróżach po obcych krajach, gdzie wszędzie go znano jako mecenasa i protektora sztuk pięknych. Z żony Włoszki, zmarłej w niezmiernie podeszłym wieku w przeszłym roku dopiero, pozostawił pochowaną obok niego córkę i dwóch synów dotąd żyjących, książąt Karola i Józefa. Obaj bezżenni, prócz nazwiska, żadnego zresztą stosunku z krajem nie zachowali. Książę Karol, dziedzic znacznych jeszcze, choć mocno oddłużonych dóbr w Toskanii, po ojcu odziedziczył miłośnictwo do muzyki. Pisze i układa opery, przewodniczy wszystkim koncertom i muzykalnym stowarzyszeniom we Florencji. Pałacyk jego w tym mieście, na którego frontonie wyryty Ciołek pozostał, jest dotąd ogniskiem artystów i aktorów z różnych stron świata.

Nie wysilili się młodzi książęta na pomnik dla ojca, powierzając wykonanie jednemu z najmierniejszych rzeźbiarzy florenckich, p. Villi, który chciał stworzyć coś mającego związek z życiem zmarłego, nie miał wszakże wyobrażenia ani o kraju, ani nawet o typach i strojach jego. Wyszło więc z tego niezgrabne pudełko, w zepsutym smaku gotyckim. We środku zmarły książę, unoszony z grobu przez anioła z trąbą wieczystą, trochę karykaturalnie wygląda; po bokach jakieś alegoryczne, niezrozumiałe figury, a u spodu w płaskorzeźbie grupa niby włościan korsuńskich, wieńczących swego dobroczyńcę. Domyślać się jednak tego wszystkiego potrzeba. U stóp tego nagrobka tablica wskazuje miejsce spoczynku córki księcia.

We wspaniałym kościele S. Maria di Novella we Florencji, na dziedzińcu klasztornym, opasanym cudnej piękności marmurowym murem, wśród licznych pomników, we framugach tego muru mieszczących się, błyszczy jeszcze świeża płyta z białego marmuru, a na niej herby połączone Czetwertyńskich i Platerów. Jest to nagrobek Maryi z Platerów księżny Czetwertyńskiej, zmarłej tu w r. 1825.

Kościół Santa Croce we Florencji, ta wspaniała bazylika z marmurową fasadą, miliony kosztującą, nieodpowiadającą jednak obszernym rozmiarom i powadze wnętrza - to Panteon włoski. W nim pomniki wszystkich sław tego narodu, obok Macchiavella - Dante, Galileusz, mnóstwo mężów nauki, malarzy, artystów. Maluczkim się człowiek czuje wobec tylu wielkości razem zgromadzonych. Otóż do tej wspaniałej świątyni wcisnęły się aż cztery polskie pomniki.

Z tych najwspanialszy w jednej z bocznych kaplic jest grobowiec hr. Zofii Zamojskiej, żony Stanisława ordynata, siostry Adama i Konstantego książąt Czartoryskich, pierwszej założycielki Towarzystwa Dobroczynności w Warszawie. Już sama ta fundacja wiekopomnym jest dziełem i dużo by szczegółów do jej życia dostarczyć mogła. Ale, niestety! myśmy ich nieświadomi, wyłącznie więc tylko o pomniku wspomnijmy. Wspaniały to, najwspanialszy może z polskich grobowców we Włoszech, arcydzieło zmarłego przed kilką laty znakomitego florenckiego rzeźbiarza Bartoliniego.

Myśl pomnika nie nowa, owszem odtworzona z sarkofagów XVII wieku, których tyle w każdym z kościołów weneckich dotąd widzieć można, ale poważna, uroczysta, porażająca. Na kamiennym sarkofagu, niby na łożu boleści, w wyciągniętej postawie, z rękami na piersiach złożonymi, krzyż do nich przyciskając, spoczywa postać zmarłej. Rysy zapewne wiernie dochowane, z natury lub z wizerunku zdjęte, pogoda na obliczu, jak odbicie pogodnego żywota, oczy jakby tylko co przymknięte, usta jakby do szeptu ostatniej modlitwy złożone. Coś uroczystego, poważnie ostatni akt życia malującego, smutnego i przejmującego zarazem przebija w całym układzie tego grobowca. Takim zdaje się, a nie innym, powinien być pomnik cnotliwego, takim hołd i cześć za zasługi tego życia.

Nie mamy potrzeby mówić nawet o artystycznych zaletach tego pięknego pomnika; imię Bartoliniego, najsławniejszego ze współczesnych rzeźbiarzy włoskich, jest już najlepszą ich rękojmią. To też we wszystkim: w figurze, w układzie i w akcesoriach znać tu rękę mistrza. Zwróćmy tylko uwagę na fałdy koszuli, w którą zmarła jest ubrana, te bowiem, zwłaszcza na rękawach, tak wielkie sprawiają złudzenie, że dotknąwszy się, dopiero marmur w nich poczuć można. Na marmurowej ścianie nad sarkofagiem, w kształcie medalionu wyrzeźbiony, wizerunek Matki Boskiej z Dziecięciem Jezus na rękach;nad nią napis łaciński. 

Przodowa ściana sarkofagu ubrana w herby skoligaconych z Czartoryskimi i Zamojskimi domów, a na jednej z bocznych następujący napis:

„Jej piękne przymioty, rzadkie cnoty, niezmordowana dobroczynność, wielka pobożność - były dla rodziny i dla wielu wzorem i nauką i długą pamięć zostawią.”

W tej samej kaplicy spoczywają zwłoki Julii Cieszkowskiej, matki hr. Augusta, uczonego filozofa naszego. Miejsce to odznaczono dotąd tylko imieniem i nazwiskiem zmarłej; piękny jednak nagrobek w kształcie drzwi grobowych, roboty Teofila Lenartowicza, z bronzu się obecnie odlewa.

I myśl, i wykonanie tych wrót prześliczne, i zaiste godne będą stanąć obok pięknej roboty Bartoliniego.

W innej kaplicy, w tymże kościele S. Croce, jest piękny z białego marmuru pomnik, wzniesiony nad zwłokami księcia Michała Ogińskiego. Na wysokiej granitowej podstawie, postać kobiety opartej na kolumnie, na której mieści się biust zmarłego. U stóp kolumny gorejąca lampa, pod nią herby Ogińskich. Myśl nieco zużyta, ale wykonanie pomnika prześliczne. W naszym kraju uchodziłby za arcydzieło, we Włoszech ginie wśród innych niepostrzeżony.

Rzędem z poprzednim, na tejże samej ścianie, inny, ostatni nagrobek artysty-malarza, Michała Bogorya Skotnickiego, zmarłego we Florencji r. 1808, którego prace poszły w zapomnienie; marmur je tylko Florentczykom i podróżnym ziomkom przypomina. Duplikat tego nagrobka widzieliśmy w kościele Panny Marii w Krakowie. Zapewne zmarły stamtąd był rodem, a czuła żona jego i tam go mieć chciała. Oba te nagrobki rzeźbił Włoch; znać to po wykończeniu i delikatności rylca.

Nad złamaną kolumną siedzi pochylona, z twarzą nawpół przykrytą, kobieta, postać żal i smutek dobrze wyrażająca. U stóp kolumny emblemata zajęć zmarłego: rozrzucone pędzle, paleta i lira.

Tyle o grobach we Florencji. Więcej ich nie zna, chyba jaka nieznacząca tablica ujść mogła naszej uwagi.

Czas powstania:

1871

Publikacja:

30.09.2023

Ostatnia aktualizacja:

23.04.2025
rozwiń
Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech Galeria obiektu +2

Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech Galeria obiektu +2

Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech Fotografia przedstawiająca Opis polskich grobów we Włoszech Galeria obiektu +2

Załączniki

2

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz