Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-002443-P/170333

Józef Brodowski, „Synagoga w Łańcucie”

Lwów | Ukraina | obwód lwowski | rejon lwowski
ukr. Lwiw (Львів)
Identyfikator: POL-002443-P/170333

Józef Brodowski, „Synagoga w Łańcucie”

Lwów | Ukraina | obwód lwowski | rejon lwowski
ukr. Lwiw (Львів)

Józef Brodowski (1772–1853) jest uznawany za jednego z najważniejszych malarzy działających na obszarze Galicji w pierwszej połowie XIX wieku. W młodości dzięki wsparciu księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej wyjechał na studia do Akademii Sztuk Pięknych w Wiedniu, gdzie uczył się malarstwa historycznego pod kierunkiem Josefa Abla i oraz portretowego u Jana Chrzciciela Lampiego. W późniejszym czasie zamieszkał w Krakowie, gdzie początkowo był nauczycielem rysunków w liceum Św. Anny, a od 1816 roku - profesorem malarstwa w Szkole Sztuk Pięknych. Poza intensywną działalnością dydaktyczną, był także płodnym artystą. Znany i ceniony był przede wszystkim jako portrecista, ale w jego dorobku były także dzieła należące do innych gatunków.

Brodowski pozostawił po sobie tylko jedno znane dzieło o tematyce rodzajowej - monumentalny obraz przedstawiający obchody żydowskiego święta Jom Kippur (Sądny Dzień) we wnętrzu synagogi. Powstał on około 1822 roku, jak wspominał syn artysty „z własnego układu”. Obraz należał do rodziny Lubomirskich. Przybrany syn księżnej Izabeli, Henryk Lubomirski, przekazał go, wraz z wielką kolekcją obrazów mistrzów polskich i obcych, do założonego przez siebie Muzeum Lubomirskich przy Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich. W pierwszym inwentarzu tej kolekcji, został on omyłkowo zatytułowany „Bożnica żydowska w Przeworsku” i tytuł ten pojawia się w starszej literaturze. W rzeczywistości przedstawiona scena rozgrywa się w Łańcucie. Taką identyfikację potwierdza analiza szczegółowo odnotowanej przez malarza architektury oraz szkic do kompozycji zachowany w notatniku przechowywanym w Muzeum Narodowym w Krakowie (podpisany: „Bóżnica w Łańcucie 27. Pazd: 1822”). Z miastem tym Brodowski był zresztą związany - po studiach w Wiedniu pracował kilka lat na dworze swojej możnej protektorki w Łańcucie. Tamtejszą żydowską świątynię mógł więc poznać, choć niewątpliwie dla osoby spoza społeczności żydowskiej dostęp do niej był ograniczony, a obrzędy religijne pozostawały w pewien sposób naznaczone tajemniczością i egzotyką, co odbija się w wykonanym przez malarza dziele.

Obraz wyróżnia się wyjątkową jak na twórczość Brodowskiego formułą - to nokturn, scena rozgrywająca się w półmroku synagogi, oświetlonej jedynie światłem świec. Barokowa architektura bożnicy, oddana z wyraźną dbałością o detale, z czterema monumentalnymi kolumnami bimy w centrum kompozycji, nadaje całej scenie teatralnego charakteru. Sylwetki zgromadzonych wiernych, odzianych w białe kitle i tałesy, są ciasno stłoczone, wydają się być nieproporcjonalnie małe w stosunku do potężnej oprawy architektonicznej sceny. Podkreśla to duszny, mistyczny nastrój wydarzenia. Żydzi, uczestniczą w wieczornym nabożeństwie podczas jednego z najważniejszych świąt judaistycznych o charakterze pokutnym, kiedy publicznie wyznawane są grzechy, osoby skrzywdzone proszone są o wybaczenie i wspominani są zmarli. Artysta z wielką dbałością oddał różnorodność emocji uczestników nabożeństwa - od skupienia i kontemplacji po dramatyczne gesty wyrażające pokutę. Brodowski zastosował niemal monochromatyczną paletą barwną, ograniczoną do tonów ciepłych, czerwono-brązowych, które potęgują atmosferę tajemniczości i podniosłej powagi. Dramatyzm sytuacji podkreślają także silne efekty luministyczne oparte na kontraście rozświetlonej sali głównej z pogrążonym w cieniu przedsionkiem na pierwszym planie. Stanisława Opalińska, autorka monografii Brodowskiego, podkreśla, że dzieło to jest świadectwem silnego wrażenia, jakie na artyście wywarła obserwacja obchodów tego święta. Z drugiej jednak strony zarówno ekspresyjna forma dzieła, jak i silnie patetyczne podejście twórcy do tematu, stanowią wyraźne nawiązanie do estetyki romantyzmu.

Artysta, znany głównie z chłodnych klasycyzujących portretów i scen historycznych, tutaj otwiera się na emocjonalną i tajemniczą atmosferę charakterystyczną dla romantyzmu. Podobne cechy można dostrzec w jego pejzażach, które - choć zachowały się w niewielkiej liczbie - odznaczają się świeżym podejściem do natury i odzwierciedleniem nowych malarskich tendencji. Niestety, te nowatorskie aspekty nie znalazły odzwierciedlenia w pracy pedagogicznej Brodowskiego. Jako profesor malarstwa w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie, przez ponad dwie dekady hołdował zasadom klasycystycznym wyniesionym z wiedeńskiej akademii. Jego metoda nauczania nieodmiennie opierała się na kopiowaniu antycznych wzorców i gipsowych modeli, co z czasem stało się anachroniczne. Rozgrywający się na tym tle konflikt między Brodowskim a młodszym wykładowcą Wojciechem Kornelim Stattlerem, zwolennikiem nowych prądów, obrazuje zderzenie dwóch epok w polskiej sztuce.

Obraz święta Jom Kippur w łańcuckiej synagodze pozostaje zatem wyjątkowym dziełem, w którym Brodowski zbliżył się do ducha romantyzmu, łącząc warsztatową precyzję typową dla klasycyzmu z emocjonalną głębią i mistyczną atmosferą. To dzieło, choć odosobnione w jego dorobku, pozwala dostrzec artystę w nowym świetle - jako twórcę zdolnego do przekraczania granic konwencji, przynajmniej na płaszczyźnie swoich osobistych doświadczeń artystycznych.

Osoby powiązane:

Czas powstania:

ok. 1822

Twórcy:

Józef Brodowski (starszy; malarz; Polska)

Publikacja:

13.12.2024

Ostatnia aktualizacja:

19.01.2025

Opracowanie:

Agnieszka Świętosławska
rozwiń

Projekty powiązane

1
  • Katalog poloników Zobacz