KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach
Identyfikator: DAW-000433-P/189639

Kaplica w Brzeżanach

W długim tekście wspomniana jest kaplica przy brzeżańskim zamku, służąca Sieniawskim i stanowiąca miejsce ich pochówku. Opisany jest bardzo dokładnie wygląd zewnętrzny kaplicy, wspomniany jest także pomnik poświęcony Adamowi Hieronimowi Sieniawskiemu. Oprócz tego opisana jest też lewa, mniejsza kaplica, w której znajduje się m.in. pomnik Anny z Maciejowskich Sieniawskiej. Tekst opatrzony jest także stosownymi rycinami i fotografiami (Źródło: „Ziemia. Tygodnik Krajoznawczy Ilustrowany”, Warszawa 1913, nr 50, s. 6-10, za: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa).

 

Uwspółczesniony odczyt tekstu.

 

Kaplica zamkowa w Brzeżanach.

 

W opisie zamku brzeżańskiego („Ziemia”, nr 13) była wzmianka o kaplicy zamkowej, zawierającej nieocenione skarby sztuki rzeźbiarskiej. Miano kaplicy należy się temu zabytkowi chyba ze względu na ścisłą łączność z zamkiem, bo w istocie jest to budowla pokaźnych rozmiarów, mogąca doskonale iść w zawody z niejednym kościołem, tak dla swych kształtów okazałych, jak i powierzchni, zamkniętej murami ciosowymi. W istocie jednak wyłącznie i jedynie służyła Sieniawskim, tak za życia, jak i będąc miejscem spoczynku ich wiecznego po śmierci, i bardziej może nawet niż zamek dzieje jej związane są z godnymi pamięci dziejami sławnego rodu Sieniawskich. Bo też jest ona epopeją w kamieniu z nieocenionymi zabytkami swymi w postaci marmurowych grobowców i metalowych sarkofagów. Nie jest naszym zamiarem odcyfrowanie całego poematu rycerskiego zamkniętego mistrzowskim dłutem w przepysznych marmurach i granitach mauzoleum Sieniawskich - wystarczy, jeśli służyć będziemy czytelnikowi choćby skromnym jego streszczeniem. Nie od rzeczy zaś będzie wspomnieć, iż, jak w ogóle Brzeżany, tak specjalnie kaplica zamkowa znalazła w dr. M. Mąciszewskim wybitnego piewcę swej sławy i dziejów rozgłośnych w całej Polsce - pisał o niej również Wł. hr. Dzieduszycki i kilku pomniejszych. Wszystko, co o niej dotychczas napisano, to bezsprzecznie rzeczy bardzo cenne i ciekawe, ale wspaniały jej przepych zasługuje w dzisiejszym stanie nauki na bardziej wyczerpującą monografię historyczną, a jeszcze bardziej - artystyczną. W pobliżu muru kortowego, przy bramie, wiodącej do miasta, obecnie głównej, wznosi się założona w krzyż budowla, cała z ciosowego kamienia, rozpoczęta najprawdopodobniej równocześnie z budową zamku, którą ukończył w 1554 r. wojewoda ruski i hetman polny Mikołaj Sieniawski. Różne cechy architektoniczne wskazują, że kaplica powstawała powoli, w odstępach mniej więcej półwiekowych, tak że każde pokolenie coś dodawało do jej upiększenia i powiększenia. Część frontowa nosi cechy stylu toskańskiego z epoki późnego odrodzenia. Cztery pilastry z jońskimi kapitelami podtrzymują rzeźbiony w czerwonym marmurze architraw, na którym spoczywa facjata. Na facjacie, w trójkącie otoczone promieniami, błyszczą złote litery hebrajskie: Jehowa, dziś uszkodzone ręką zbrodniczą. Nad oknami, znajdującymi się po obu stronach drzwi wchodowych, znajdują się dwa kamienne posągi świętych biskupów: Stanisława z Piotrowinem i Mikołaja otoczonego dziatwą. Ponad tym mieszczą się w jednej linii trzy okna, oświetlające chór. Różnice stylu występują widoczniej wewnątrz kościoła. Prezbiterium wykazuje reminiscencje gotyku, natomiast dwie boczne kaplice styl odrodzenia z domieszką baroku. Jedna z tych kaplic, prawa, jest zupełnie wykończona i przykuwa oko nagromadzonymi tu arcydziełami, mnóstwem mistrzowsko wykonanych szczegółów, pięknością linii i wdziękiem układu. Pomniki jej należą do najlepiej wykonanych zabytków sztuki rzeźbiarskiej w Polsce, będąc godne pomieszczenia nawet na Wawelu. Pomników tych w kaplicy prawej jest trzy. Całą ścianę zachodnią zajmuje pomnik Adama Hieronima Sieniawskiego. Napis łaciński, umieszczony pod trumną, poucza, iż „za mężnie, roztropnie, szczęśliwie w pokoju i na wojnie spełnione sprawy, za okazaną względem Boga i zmarłych, względem Rzeczypospolitej i królów polskich cześć, miłość i uszanowanie, za zostawioną najświetniejszemu domowi sławę, bogactwa, nieskazitelność: Adamowi Hieronimowi Sieniawskiemu, wielkiemu podczaszemu koronnemu (zbudowała) Katarzyna ze Sztembergu ten pomnik miłości i wiary, nieszczęśliwa małżonka małżonkowi i wiernej swojej boleści. (Zgasł) roku zbawienia ludzkiego 1619, w 45. życia swego”.Królewski ten pomnik jest wyrobiony z czarnego, postać zaś z czerwonego marmuru, a jest tak piękny, że go chyba tylko z zabytkami kaplicy Zygmuntowskiej porównać można. Na szczycie pomnika mieszczą się cztery postacie symboliczne, dwie w głębi: Nauka i Szczodrobliwość, dwie na przedzie: Sztuka i Mądrość. Wyżej, w głębi figura przedstawiająca Siłę. Dziwne sprawia wrażenie pomnik ten, widziany z pewnego oddalenia, bo oświecony oknem z gloryety, sam pozostaje w cieniu, do czego przyczynia się też trzecia kolumna środkowa, postawiona może przy jakiejś dawniejszej restauracji w celu podparcia ciężkiej facjaty, a może od początku w tym celu zrobiona. Z dwóch stopni marmurowych wznoszą się trzy kolumny jońskie, podtrzymujące sklepienie w kształcie baldachimu, z którego ku wnętrzu zwisają rozety. Za kolumnami ustawiono trumnę z rycerzem w zbroi na niej. Przy północnej ścianie kaplicy znajduje się potrójny pomnik Sieniawskich, trzech synów Adama Hieronima: Mikołaja, Aleksandra i Prokopa. Ponad pomnikiem umieszczona jest tablica otoczona armaturą. Szczyt pomnika tworzą gzymsy marmurowe. W tej samej kaplicy znajduje się ołtarz z czarnego marmuru, którego środek zajmuje, na tle ciemno-pąsowego aksamitu, krzyż dębowy z pięknie wykonanym odlewem kratowym Chrystusa. Kaplicę pokrywa kopuła, ozdobiona wewnątrz prześlicznie w baroku i przedstawiająca w ośmiu polach świętych patronów rodu Sieniawskich. Oświetla ją gloryeta z herbem Sieniawskich u szczytu. Druga kaplica, lewa, jest uboga pod względem sztukaterii i ozdób na ścianach i kopule. Jest ona przy tym całkiem pobielona i przez to tylko jaśniejsza od prawej. Pomniki, stojące tam, znajdowały się pierwotnie po obu stronach wielkiego ołtarza, ale ponieważ za wiele zabierały miejsca, przeniesiono je do zupełnie pustej kaplicy lewej. Wchodząc do kaplicy, widzimy najpierw po lewej stronie pomnik Anny z Maciejowskich Sieniawskiej, trzeciej małżonki Hieronima, wojewody ruskiego, zmarłej 1574 r. Pomnik ten przedstawia postać z białego alabastru, ubraną w habit zakonny. Nad tą postacią umieszczona jest rzeźba śpiącego dziecięcia. Szczyt pomnika stanowi tarcza bez herbu. Twarz matrony jest jakby obrzmiała, a całość, w ogóle niezupełnie szczęśliwie wykonana. Wskazuje, że artysta nie był znakomitością w sztuce rzeźbiarskiej. Po prawej stronie kaplicy wznosi się pomnik Jana Sieniawskiego, również z białego alabastru, może nawet przez tego samego artystę robiony. Płyta z napisem polskim, znajdująca się nad pomnikiem, rozsypała się dawno przed restauracją. Przy odnawianiu kaplicy dano teraźniejszy napis polski, który ma być wiernym odpisem tamtego, przechowanym przez Fr. Siarczyńskiego (rękopis Biblioteki Ossolińskich nr 1062 pt. „Napisy w starym zamku Sieniawskich w Brzeżanach”). Wylicza on w długim wierszu liczne zalety i zasługi Jana z Sieniawy, który:

„Służąc nieśmiertelnej sławie
Jako to mąż rycerski prawie,
Sumptu nam nic nie żałując,
Obronę wieczną fundując.
Aby się miał lud ubogi,
Uciekać gdzie w czasie trwogi,
Która często na te kraje
Przechodząc, czuć się im daje.
Za którą pewną obronę
Otrzymał wiecznej chwały koronę”.


Trzecią ścianę kaplicy, wprost widza, zajmuje podwójny pomnik Mikołaja Sieniawskiego, wojewody ruskiego i hetmana wielkiego koronnego, założyciela Brzeżna, i syna jego Hieronima, kasztelana kamienieckiego, starosty halickiego i kołomyjskiego. Pomnik wykonano z polecenia Jadwigi z Tarłów, czwartej żony Hieronima, o czym poucza nas napis łaciński na tablicy marmurowej. Na całość pomnika w stylu odrodzenia składają się dwie nisze, nad sobą umieszczone. Na gotyckim szczycie, na spadzistości daszka, widać dwa aniołki. Miejsce między kolumnami wypełniają ozdobne framugi, a z sufitów zwiesza się po osiem raset. Obie postacie z czerwonego naddniestrzańskiego marmuru wyobrażają rycerzy leżących. Postacie te znajdują się w obramowaniu tablic alabastrowych, białych, które w płaskorzeźbie przedstawiają powrót wojowników z wypraw tatarskich. Oprócz pomników znajdują się w tej kaplicy cztery sarkofagi metalowe, w kształcie dużych trumien. Najwspanialszy z nich jest (najprawdopodobniej z prochami Prokopa Sieniawskiego) stojący po prawej stronie kaplicy, tuż pod pomnikiem Jana i Sieniawy. Ściany jego boczne pokryte są płaskorzeźbami, festonami i bogatą armaturą. Jest on najlepiej zachowany. Pozostałe trzy są już mniej piękne i mocno zniszczone. Wieko jednego z nich zapadło się prawie całkiem, zgniecione, widać, ciężką postacią rycerza. Mówiliśmy już, że pomniki, stojące w kaplicy lewej, znajdowały się przedtem w prezbiterium. Teraz znajduje się tam jedynie ołtarz, postawiony w 1902 r. na miejsce dawnego, zniszczonego. W nowym ołtarzu nie pozostawiono starożytnego obrazu Matki Boskiej, lecz zastąpiono go, ze względu na wilgoć w kaplicy, obrazem mozaikowym weneckiej roboty, na prawej zaś ścianie prezbiterium zawieszono krzyż branżowy z postacią Ukrzyżowanego. Ołtarz nowy, bezsprzecznie bardzo misternie kuty w marmurze, pięknym jest dziełem dłuta, ale za nikłych jest rozmiarów w stosunku do otoczenia, ginąc też w nim całkowicie. Obok prezbiterium znajdują się niewielkie drzwi do zakrystii, z której znowu wchodzi się po kilku schodach do sklepionej izby z wysoko umieszczonym obrazem. To był skarbiec - ale nie tu przechowywano najkosztowniejsze rzeczy w czasie trwogi. Obok ściany, oddzielającej skarbiec od zakrystii, było tajne wejście do sklepionego lochu poza kaplicą, w murze fortecznym. Z kaplicy szło się wąziutkim korytarzem podziemnym do tego lochu, mieszczącego niewielką skrytkę z kanałami dla powietrza. Wspomnieć jeszcze należy o malowidłach sklepienia i ścian nad chórem, które, pomimo zaniedbania, wcale dobre robią wrażenie. Wykonane są farbami klejowymi w stylu barokowym z domieszką rokoka. Nad oknem środkowym znajduje się armatura w gipsie, która, również jak i malowidła, należy do epoki późniejszej niż epoka kaplic: przeładowanie oznakami wskazuje na epokę saską. Kiedy pod koniec XVIII w. zamek opuszczono, kiedy go pozbawiono wałów obronnych, a ozdoby sal po pańskich rozproszono po rezydencjach, zamieniono kaplicę na magazyn wojskowy (też względu na nieocenione dzieła sztuki rzeźbiarskiej i budownicze). Ślady pozostałe po tym bezprawiu - to poobijane ręce, nosy i stopy alabastrowym postaciom i pustki w sarkofagach. Później wynajęto kaplicę na skład wódki. Były to najsmutniejsze czasy tego domu Bożego, bo skutkiem wilgoci zapadło się sklepienie krypty, dając wstęp do sarkofagów, które wtedy zostały doszczętnie złupione. Nie chce się wprost wierzyć w nieczułość ludzi, którzy, wiedząc, że takie barbarzyństwo do zupełnej w końcu doprowadzi ruiny, nie prędko zdecydowali się temu zaradzić. Nawoływania dopiero publiczne skłoniły właściciela St. kr. Potockiego do ocalenia tych wspaniałych zabytków (1878 r.). Trudnej pracy przy odnawianiu pomników podjął się Leonard Marconi, profesor politechniki we Lwowie. W jakiś czas potem, gdy już pomniki i sarkofagi do dawnej przyprowadzono świetności, powierzył hr. Potocki Henrykowi Conti, Florentyńczykowi, odmalowanie kościoła. Artysta wykonał na sklepieniu prześliczne malowidło, naśladujące łudząco rzeźbę, które do dziś dnia utrzymało się w stanie bardzo dobrym. W czasie restauracji dorobiono alabastrowym postaciom poobijane palce i nosy, które jednak są dziś niedbale rzeźbione, brak im proporcji i wytrzymałości na wpływy zewnętrzne. Podziemi kaplic obecnie nie można obejrzeć. Przed paru laty, podczas ich restauracji, chciano pójść trochę dalej w głąb, ale już parę metrów od otworu powietrze było tak niemożliwe, że musiałam zrezygnować z chęci obejrzenia ich. Dawniej stały tam sarkofagi z ciałami Sieniawskich. W czasach jednak, kiedy kaplica służyła za skład wojskowy, runęły posadzki, odkrywając podziemia z trumnami. Oczywiście, nie ostały się one, splądrowane doszczętnie. Dopiero restauracja przeprowadzona w r. 1878 ocaliła je od zupełnego zniszczenia i odtąd znajdują się one wewnątrz kaplicy i dziś nie bardzo szanowane przez publiczność, tłoczącą się w czasie nabożeństwa, urządzanego tu raz w roku, w dzień św. Marka. Toteż wskazane byłoby otoczyć je balaskami żelaznymi, chroniąc w ten sposób od bezmyślnego nieszanowania przez ludzi nie tyle złych, ile nierozumiejących wartości cennych tych zabytków. Do 1624 r. była przy kaplicy zamkowej kapelania, a nadto proboszcz miejski i jego wikariusze obowiązani byli w pewne dnie odprawiać nabożeństwa. Katarzyna z Kostków Sieniawska, pochowawszy męża, córkę i trzech synów, ustanowiła prepozyta i dwudziestu księży świeckich. W r. 1728 dodała Helena z Lubomirskich Sieniawska uposażenie na trzech księży i sześciu kleryków i sprowadziła ks. komunistów, także bartoszkami zwanych. W myśl patentu Józefa II rozwiązano ich kongregację i zamknięto kaplicę 1782 r. Aparaty kościelne rozdzielono między uboższe kościoły, a kaplicę opuszczoną pozostawiono na łasce Boga. I tak marniała ona gwałtownie, aż wreszcie ulitowano się nad nią, zwracając jej świetność dawną. Dzisiaj przedstawia się wcale dobrze, chociaż pomyśleć należałoby już o naprawach niektórych, zwłaszcza z zewnątrz. Poinformowaliśmy pokrótce czytelnika o wspaniałym tym zabytku, ozdobą nie tylko Brzeżan, ale całej Polski, i życzylibyśmy sobie tylko, by więcej się nim zainteresowano, urządzając specjalne wycieczki zbiorowe, które z pewnością opłacą się sowicie. W następnym opisie zajmiemy się farą - kościołem miejskim, ciekawym tak dla architektury, jak i dla zabytków historycznych.

Czas powstania:

1913

Słowa kluczowe:

Publikacja:

26.02.2025

Ostatnia aktualizacja:

18.07.2025
rozwiń
 Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach Galeria obiektu +4

 Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach Galeria obiektu +4

 Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach Galeria obiektu +4

 Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach Galeria obiektu +4

 Fotografia przedstawiająca Kaplica w Brzeżanach Galeria obiektu +4

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz