KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ

Licencja: domena publiczna, Źródło: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis domu polskiego w Czerniowcach

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, 1906, nr 38, s. 742, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis domu polskiego w Czerniowcach
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000291-P/148714

Opis domu polskiego w Czerniowcach

Identyfikator: DAW-000291-P/148714

Opis domu polskiego w Czerniowcach

W tekście opisana jest kwestia tzw. Domu polskiego w Czerniowcach na Bukowinie. Został on otwarty w dniach 2-3 grudnia 1905 r. Przypomniana jest historia polskiej diaspory w Czerniowcach, a także skreślony jest dokładnie wygląd domu mieszczącego się przy ul. Pańskiej 40. Opisane dokładnie są również wszystkie wnętrza (Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1906, Półrocze II, s. 742, za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Dom polski w Czerniowcach.

Dnia 2-go i 3-go grudnia 1905 odbyło się poświęcenie i otwarcie „Domu Polskiego” w Czerniowcach na Bukowinie. Dzień ten słusznie nazwała czerniowiecka gazeta polska świętem narodowym lokalnym. „Towarzystwo polskie bratniej pomocy i czytelni polskiej w Czerniowcach” oto pełne miano instytucji, którą od trzydziestu sześciu lat uważają swoi i obcy za przedstawicielkę polskości w samych Czerniowcach, a do pewnego stopnia i na Bukowinie (w całym kraju przeszło trzydzieści tysięcy Polaków). Przedstawicielstwo to odnosi się głównie do spraw społeczno-narodowych z wykluczeniem politycznych w ściślejszym tego słowa znaczeniu. 

Po roku sześćdziesiątym trzecim, kiedy dziesiątki i setki rozbitków przytułku czy wsparcia szukało u swoich, na ziemi bukowińskiej zamieszkałych, zrodziła się myśl założenia towarzystwa, które by miało za zadanie opiekować się nieszczęśliwymi tułaczami. Skromnymi środkami rozpoczęto pracę, ale silne naówczas poczucie łączności dla wspólnych celów pozwoliło nie tylko podołać obowiązkom wobec licznych zgłoszeń o wsparcie, ale i znacznie zakres działania rozszerzyć. 

Siły towarzystwa, dzięki pracy i mrówczej zapobiegliwości jednostek dzielnych i ofiarności całego społeczeństwa, wzrastały z biegiem czasu, tak że w 27 roku istnienia nabyło ono skromną realność, a w 16 lat później drugą, przy jednej z głównych ulic miasta położoną, z myślą dostosowania jej do zwiększonych potrzeb i rozwoju towarzystwa. Stało się to za czasów przewodnictwa i głównie staraniem dra Ad. Strzelbickiego, a pod zimę 1905 „Dom Polski” wykończono. Przy ul. Pańskiej 40 wznosi się gmach okazały z fasadą w stylu odrodzenia krakowskiego, według projektu starszego radcy budownictwa przy ministerium spraw wewnętrznych, p. Franciszka Skowrona. 

Na froncie widnieje u szczytu napis złoconymi literami „Dom Polski”, poniżej w środku tarcza z Matką Boską Częstochowską, po prawej i lewej stronie tarcze z orłem i pogonią oraz datami: powstania towarzystwa 1869 i wykończenia budowy 1905. Wszystkie tarcze wykonane w majolice z fabryki prof. Jana Lewińskiego we Lwowie. Środkowe okno w obramieniu kamiennym, jako też nadproże nad bramą zdobią witraże z fabryki prof. Ekielskiego i Tucha w Krakowie. 

Szczegóły rzeźbiarskie pochodzą z pracowni artysty rzeźbiarza Piotra Harasimowicza ze Lwowa. Całość przynosi zaszczyt twórcy projektu, znanemu zresztą z wielu dzieł innych o wysokiej wartości architektonicznej, zaszczyt tym większy, że w opracowaniu skrępowany był koniecznością stosowania się do wymiarów już istniejących. Frontowa część domu mieści wszystkie stowarzyszenia polskie czerniowieckie i redakcję gazety polskiej. Przeszedłszy sień i małe podwórko, dostajemy się do sali, na parterze położonej, względnie do szatni, z salą dwojgiem wejść połączonej. Sala sama, 18 m długa, 11 m 35 cm szeroka, 7 m 60 cm wysoka, w zakopiańskim stylu odrobiona według projektu inż. Konrada Góreckiego i pod jego kierownictwem. 

Wnętrze sali, w każdym niemal centymetrze stylowo wykonane, najchlubniejsze świadectwo daje projektodawcy. Najdrobniejszy szczegół świadczy o sumiennym i czcią dla rodzimej sztuki natchnionym traktowaniu rzeczy, a mimo drobiazgowej dokładności nic tam nie ma, co by szablonem lub jednostajnością trąciło; wszystko łączy się w całość harmonijną, która mile więzi oko widza. Plafon barwny z wypełnieniami, malowanymi na płótnie, a przedstawiającymi ogólnie znane motywy zakopiańskie, jak: leluje, złotogłowy i bławaty, z narożnikami o motywie wschodzącego słońca. 

Aby uniknąć ponurego tonu, który z czasem mógłby przybrać ściany, drzewem wyłożone, pozwolono sobie na odstąpienie od reguły i ściany murowane zostawiono w kolorze grochowym, którego łagodny odcień wlewa pewien pierwiastek spokoju i, tworząc przejście od wielobarwnego plafonu, stanowi niejako o całości zespołu barw. Wielobarwność zdobi też fazy i rzeźby na belkach stropu. Świecznik główny i ścienne o zakopiańskich motywach z żelaza kutego, w fabryce Józefa Góreckiego w Krakowie bardzo pięknie wykonane (stary brąz). Świeczniki te może poważnym charakterem swoim nie całkiem godzą się z resztą, ale oko szybko się przyzwyczaja, tem bardziej, że linie i tutaj zupełnie z całością harmonizują. 

Rzeźby w lożach i na ramach zwierciadeł wykonał p. Walery Skwarnicki z Czerniowiec, a włożył w pracę swoją tyle subtelności artystycznej, że wykracza ona daleko poza granice, w jakich zwykle duszą się „roboty” tego rodzaju. Piękne piece kaflowe o wzorach zakopiańskich prof. Kowatsa (Lwów) pochodzą z fabryki J. Lewińskiego. Sala posiada scenkę małych rozmiarów, oddzieloną od widowni zasłoną pędzla artysty malarza Stanisława Kaczor-Batowskiego (Lwów). Płótno rozmiarów większych, bo 24 m kw., przedstawia Sabałę, prawiącego swoje baśnie przy ognisku, w tle górskiego krajobrazu. Postać tatrzańskiego przewodnika, jakby żywa, dostraja się mile do prawdą i świeżością tchnącego otoczenia; otulona dymami u stóp płonącego ogniska, zda się natchnioną prawić powieść o wielkim świtaniu. 

Plany całego budynku nowego i odnowienia starego wypracował inżynier Aloizy Friedel i zaiste dokonał dzieła wielkiego podwójnie, jeśli się zważy, że musiał stosować się do istniejącego już budynku, z którym nowy miał być połączony, i do programu, który mu według potrzeb i środków towarzystwa zakreślono. Niewielu, zdaje się, znaleźć można architektów, którzy by w takich warunkach podjęli się wykonania projektu. Tylko wyższym pobudkom, które twórcą planów kierowały, przypisać trzeba, że się nie cofnął i tem bardziej, że architektura nie leży w zakresie jego specjalności. O tyle większa wdzięczność należy się młodemu inżynierowi, zwłaszcza według zdania bezstronnych zawodowców zwycięsko wybrnął „z trudnej” sytuacji. 

Po długoletnich przygotowaniach i pracach przedwstępnych budowa „domu” doczekała się urzeczywistnienia za czasów przewodnictwa dra Tadeusza Mischkego przy pomocy członków wydziału: Kazimierza Angermana, Grzegorza Cicimiskiego, księdza Walentego Dubiela, Leopolda Drszeńki, Zygmunta Dworskiego, Konrada Góreckiego, dra Eugeniusza Mitkiewicza, Kazimierza Niewiadomskiego, Karola Schwana, Roberta Steingrabera, Władysława Sołtyńskiego (zast. przewodniczącego) i Henryka Zuckera.

Czas powstania:

1906

Słowa kluczowe:

Publikacja:

29.11.2023

Ostatnia aktualizacja:

18.08.2025
rozwiń
Fotografia przedstawiająca Opis domu polskiego w Czerniowcach Fotografia przedstawiająca Opis domu polskiego w Czerniowcach Galeria obiektu +1

Fotografia przedstawiająca Opis domu polskiego w Czerniowcach Fotografia przedstawiająca Opis domu polskiego w Czerniowcach Galeria obiektu +1

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz