Licencja: domena publiczna, Źródło: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000105-P/135276

Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie

Identyfikator: DAW-000105-P/135276

Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie

W artykule opisany jest kościół karmelitów w Berdyczowie, założony przez Janusza Tyszkiewicza z Łohojska. Przytoczona jest cała historia związana ze sprowadzeniem oo. karmelitów do Berdyczowa. Wspomniany jest także obraz Bogarodzicy, który kilkukrotnie, wskutek m.in. wojny z Chmielnickim, zmienia miejsce przechowywania, finalnie jednak wraca do kościoła berdyczowskiego, jako święty obraz. (Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1861, T:4, s. 217-218., za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu.

 

Kościół Berdyczowski oo. Karmelitów.

 

Najpiękniejszą ozdobą Berdyczowa, od niedawna miasta powiatowego w guberni kijowskiej, nad rzeką Gniłopiatem, jest kościół z klasztorem oo. karmelitów bosych, opasany dotąd potężnym murem. Słynie w nim umieszczony w wielkim ołtarzu obraz Bogarodzicy, przed której obliczem od trzech wieków korzą się pobożni. Ta to świątynia króluje przy samym wstępie do bujnej, ukochanej naszej Ukrainy, jakoby strażnica starożytnej wiary, cnót i obyczajów. Początek założenia kościoła, przedstawionego tu w drzeworycie, jest cudowny, i nic dziwnego, że ci oglądali cuda, którzy w cuda wierzyli. Podanie niesie, iż Janusz Tyszkiewicz z Łohoj­ska, wojewoda i generał ziem kijowskich, starosta żytomierski i śniatyński, w czasie bitwy z Tatarami dostawszy się do niewoli, ślubował, iż po oswobodzeniu się z onej, czyn pobożny ku czci Boga spełni. Gdy usnął wśród tej myśli, widzi we śnie zakonników modlących się do Boga i N. P. Maryi o jego oswobodzenie, i wkrótce więzy żelazne z rąk i nóg same opadają. Wraca więc do Berdyczowa, ówczesnej stolicy majątności Tyszkiewiczów, i tu znów we śnie przedstawia się mu kapliczka, gdzie złożone były zwłoki jego matki, która na ołtarzu stojąc tak się doń odzywa: „Synu Januszu, ty masz zbudować wiekami niezdobytą twierdzę.” Otóż ten Janusz, po powrocie z niewoli krymskiej, gdzie się znajdował między 1626 a 1627, za Zygmunta III, postanawia zbudować kościół. W roku 1630 wojewoda wyjeżdża do Lublina, gdzie trafiwszy na uroczystość szkaplerza N. P. Maryi, wchodzi do kościoła oo. karmelitów, i poznawszy zakonników widzianych we śnie podczas swej niewoli, d. 19 lipca t. r. w trybunale tamtejszym zeznaje zapis na fundację klasztoru i kościoła w Berdyczowie dla wspomnianych zakonników, i na ten cel oddaje im swój zamek z fortecą nad stawem leżący i wieś Skniłówkę na wieczysty fundusz. Wskutek tegoż zapisu r. 1631 dnia 2 marca Andrzej Szołdrski, biskup kijowski, położył pierwszy kamień na fundament dolnego kościoła, pod nazwą Niepokalanego Poczęcia N. P. M. i śś. Michała Archanioła, Jana Chrzciciela i Ewangelisty, po ukończeniu którego fundator przeniósł tamże obraz N. P. Maryi, trzymającej na lewej ręce P. Jezusa, malowany na płótnie i przybity na cyprysowej desce, znajdujący się oddawna w kapliczce domowej Tyszkiewiczów. W czasie wojny z Bohdanem Chmielnickim r. 1647, oo. karmelici, opuszczając kościół, unoszą obraz N. P. Maryi do kościoła karmelitanek bosych we Lwowie. Po uspokojeniu się Ukrainy i ukończeniu własnych swych spraw, około r. 1712 zabierają się do odnowienia dolnego kościoła, czego gdy dokonali r. 1721, obraz ze Lwowa sprowadzono. W r. 1732, gdy na Ukrainie nowe powstały rozruchy, oo. karmelici uwożą obraz do Lublina, gdzie u karmelitanek zostaje do r. 1736. Roku 1739 zaczęli budować z ołtarza kościół górny na fundamentach dolnego, który po ukończeniu r. 1754 został konsekrowanym w dzień św. Trójcy przez Kajetana Sołtyka, biskupa-koadiutora kijowskiego i czernihowskiego. Roku 1753 ojciec św. Benedykt XIV (za staraniem stanów Rzeczypospolitej, króla Augusta III, ks. Komorowskiego, arcybiskupa gnieźnieńskiego, prymasa państwa, i Samuela Ożgi, biskupa koadiutora kijowskiego) przysłał własnym kosztem zrobione dwie korony szczerozłote, dziesięcioma szmaragdami obsadzone, z dyplomatem dozwalającym koronacji N. P. Maryi. Zaraz po otrzymaniu koron, dnia 30 października, wyprowadził je Sołtyk z Żytomierza, a na drugi dzień po wprowadzeniu do Berdyczowa, złożono je najprzód w kapliczce dotąd przy farnym kościele stojącej, a potem zaniesiono do kościoła karmelitańskiego, gdzie biskup, zasiadłszy na tronie, kazał o czci Bogarodzicy; następnie króciuchno lecz dobitnie przemówił książę Antoni Lubomirski, wojewoda lubelski. Z mowy jego wstęp wypisuję: „Niepospolitej ze wszech miar dzień dzisiejszy jest radości, dzień pełen najświętszego daru łaski, dzieńPrzynoszący publiczną i nieograniczoną nigdy temu województwu szczęśliwość, wypragnionemu od tak długiego czasu sprawiedliwej dla miejsca tego nagrody. I dziś dopiero doskonale wszystek zbiór ukraińskiego kraju koronuje chęci, dziś bierze początek obfitych uszczęśliwienia pomyślności, a bardziej od dnia pierwszego jutrzejszego miesiąca, rok nowy dobrego życia i wszelkich zaczyna swobód. Mocni się odtąd ta pograniczna zasłona, otoczona tym wspaniałym okręgiem namiestniczej samego Boga władzy, przez powierzone i przysłane na ręce twoje korony, J. W. Mości Księże Biskupie” i t. d. Tu należy dodać, jak podanie głosi, że na kilka niedziel przed odebraniem koron z Rzymu, na powietrzu nad kościołem karmelitańskim, około godziny drugiej po południu, ukazał się laur niebieskiem jaśniejący światłem, otaczający imię Maryi. Na ów cud w licznem zebraniu patrzano cale pół godziny. We trzy lata później, to jest: r. 1756 dnia 16 lipca, ks. Kajetan Ignacy Sołtyk, wówczas już biskup kijowski, odbył obrzęd koronacji obrazu Bogarodzicy w zebraniu licznem znakomitych dostojników i różnych klas pobożnych, w szopie nieopodal kościoła na ten cel urządzonej, przy huku trąb, kotłów i muzyki, w obecności około sześciu tysięcy wojska chorągwi husarskich, pancernych, tudzież z regimentów cudzoziemskich. W ów dzień koronacyjny po południu miał kazanie młodziutki naonczas ks. Krasicki, kanonik kijowski. Na pamiątkę obrzędu były bite medale złote, srebrne i miedziane, z jednej strony z wizerunkiem N. P. M., a z drugiej z herbami Rzeczypospolitej, króla fundatora i t. d. Korony ofiarowane od papieża Benedykta XIV, r. 1820 po zatryumfieniu odszukane zostały; lecz w kilka lat później powtórnie zginęły bez powrotu. Natomiast sędzia powiatu Lipowieckiego, Józef Zdzitowiecki, sprawił nowe, a ś. p. biskup łucko-żytomierski Michał Piwowicki poświęcił je r. 1814. Na koniec przed siedmiu laty, r. 1854 d. 6 czerwca, po otrzymaniu dwóch koron złotych, ozdobionych kosztownemi kamieniami, od Ojca Św. Piusa IX, ks. Kasper Borowski biskup żytomierski, przy kilkunastotysięcznem zebraniu bogobojnych, aktu koronacyjnego dopełnił, a ks. Lucyan Godlewski, dzisiejszy proboszcz Białynicki, słynny z wymowy, z namaszczeniem kazanie powiedział. Do wielu bogatych ozdób i pomników szacownych wewnątrz kościoła znajdujących się, zaliczyć należy grobowiec fundatora w dolnym kościele umieszczony. Niedawno jeszcze ks. karmelici mieli własną drukarnię, ufundowaną w r. 1760, a mają dotąd zasobną dosyć bibliotekę.

Czas powstania:

1861

Publikacja:

31.08.2023

Ostatnia aktualizacja:

27.05.2025
rozwiń
 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie Galeria obiektu +2

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie Galeria obiektu +2

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła karmelitów w Berdyczowie Galeria obiektu +2

Załączniki

2

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz