Licencja: domena publiczna, Źródło: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie
Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000135-P/135309

Opis kościoła św. Jana w Wilnie

Identyfikator: DAW-000135-P/135309

Opis kościoła św. Jana w Wilnie

W tekście wspomniany jest kościół św. Jana w Wilnie. Przedstawiona jest jego historia od początku budowy, tj. czasów Władysława Jagiełły. Wznoszenie tej świątyni rozpoczęto w 1386 r., ukończono zaś za czasów witoldowych w 1426 r. W XVI wieku kościół spłonął, zaś w jego miejsce Jan z Domaniewa wybudował nową świątynię. Przedstawiona jest też historia przysyłanych do Wilna jezuitów. (Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1865, T:11, s. 23-25., za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu.

 

Kościół św. Jana w Wilnie.

 

Kiedy w ciągu kilku lat ostatnich drukowano obficie opisy kościołów wileńskich, najdostojniejszy z nich, i tak przez majestatyczność architektury, jak przez dziejowe wspomnienia, kościół św. Jana, długo wyczekiwał na swoją historię, i ledwo teraz w tej ubogiej, naprędce skreślonej notatce, wydobyć się zdoła z mroku zapomnienia. Może ktoś w późniejszej porze, zgartując dzieje wszystkich razem świątyń starego grodu, ułoży z rozrzuconych po klasztornych archiwach foliałów kronikarskich dokładną całość opisu pouniwersyteckiego kościoła; my na ten raz robimy to, na co nam możność pozwala, dzieląc się z czytelnikami „Tygodnika Illustrowanego” krótkim wyciągiem ze starych skryptów jezuickich, oraz z ustnego opowiadania uniwersyteckich weteranów. Równocześnie z fundowaniem w Wilnie przez Władysława Jagiełłę katedry św. Stanisława, obywatele miasta otrzymali królewskie zezwolenie na dźwignięcie tam i drugiej katolickiej świątyni, pod wezwaniem św. Jana. Robota zaczęta była w r. 1386, ukończona zaś za Witoldowych czasów, w r. 1426. Rządowe króla i prywatne państw litewskich ofiary rychło obdarzyły nową tę pobożną fundację bogatym uposażeniem. Plac dotykający ogrodu i cmentarza, gdzie probostwo i inne domy pobudowano, dalej ogród i cztery domy przy dzisiejszej ulicy Świętojańskiej, i wreszcie folwarki: Murlewo, Kijowiszki, Rubno z lasem i polami na Antokolu, składały ten hojny królewski podarek; zaś dwa domy przy ulicy Subocz, z zagrodami, placami i zabudowaniem, kupiono z licznych prywatnych składek. Leonard Radiani, pierwszy tutejszy proboszcz, wszystkie te odległe od Wilna folwarki zamienił potem z wojewodą Gasztołdem na bliższe. Za jego to czasów naznaczono dla kościoła świętojańskiego dwóch kaznodziejów, jednego mającego nauczać po polsku, drugiego po litewsku; przyłączono do kościoła z dawna już istniejącą miejską szkółkę, z prawem wybierania do niej nauczycieli przez obywateli wileńskich, i podobnie jak to dziś widzimy zagranicą, przepisano opłatę za miejsca w ławkach kościelnych. Ciekawą jest rzeczą wiedzieć, jakie były podówczas dochody samego proboszcza. Jeżeli umarłego szkolne żaki przeprowadzały do kościoła lub na cmentarz bez księdza, płacono za to tylko 3 grosze; jeżeli szedł pleban i wikary, za biednego płacono 6, za bogatego 12 groszy; jeżeli przy umarłym w dzień i w nocy odśpiewywano psalmy, tak od bogatych jak od biednych brano 12 gr.; jeżeli był pogrzeb wspaniały jakiegoś magnata z prowincji, gdzie katafalk ubierano w lampy i jedwabne lub sukienne draperie, dochód z takowego dzielono między księży i bractwo. W XVI wieku świętojański kościół spłonął, a na miejscu jego proboszcz ówczesny, Jan z Domaniewa, wymurował nowy. W drugiej połowie XVI stulecia, to jest w półtora wieku po założeniu kościoła, zaczyna się świetniejsza dziejów jego epoka. Śmiałym działaniem jezuitów wyparci z Włoch i Niemiec stronnicy reformy religijnej w znacznej liczbie przesiedlili się do Polski, znanej podówczas ze swej religijnej tolerancji. Część ich niemała dosięgła Litwy, gdzie z powodu wielkiej tutejszych możnowładców skłonności do protestantyzmu, znaleźli gotowe pole działania. Kościół tymczasem katolicki, z powodu braku uczonych teologów, był tu prawie bezbronny. Jedna tylko większa katedralna szkoła, której uczniowie mieli nazwę scholares arcenses, i druga mniejsza, później założona przy kościele św. Jana, licząca ledwo 22 uczniów, stanowiły jedyne teologicznych ćwiczeń ogniska. Prawda, że Piotr Roizyusz Maureus, ówczesny wileński kanonik i archiprezbiter świętojańskiego kościoła, założył jeszcze przy nim szkołę prawa i innych wyższych nauk, która pod opieką tego uczonego męża mogłaby się dzielnie rozwinąć, ale brak nauczycieli i zbytnia oszczędność kapituły stanęły na przeszkodzie najlepszym kapłana chęciom, a zakład jego nie przyniósł wcale spodziewanych owoców. Wtedy, za poradą kardynała Hozyusza i za pozwoleniem króla Zygmunta Augusta, danem na sejmie lubelskim, wykształcony w akademii witenberskiej, w młodych swych latach spełniał on urząd królewskiego sekretarza przy Zygmuncie Auguście; rychło wszakże suknię świecką zmienił na duchowną i otrzymał nominację na kanonika oraz scholastyka gnieźnieńskiego i bliskim już był biskupiego pastorału. Ale duch ascetyzmu tak silnie go ogarnął, że zrzekszy się wszelkich hierarchii kościelnej dostojeństw, w Rzymie 1567 r., razem ze Stanisławem Kostką został jezuitą, i stamtąd, zatrzymując się tylko chwilowo w klasztorze pułtuskim, przybył razem z prowincjałem Maggio do Wilna, dla objęcia godności rektorskiej. Wybór ten uczonego i arystokratycznie urodzonego jezuity od razu postawił wysoko nową fundację zakonu tego w Litwie. Tworząc kolegium, dodano doń zaraz i wyższe gimnazjum, które Warszewicki podzielił na 5 klas, to jest niższe: infimę, gramatykę i składnię; wyższe: poetykę i retorykę. Dla każdej klasy naznaczono osobnego profesora, cenzorów postanowiono wybierać z uczniów, zarząd powierzono rektorowi. Prócz szkoły tej świeckiej, w każdym domu jezuickim zaprowadzono kursa nauk duchownych, czyli kler jezuicki. Kursa te były: trzyletni filozofii i czteroletni teologii. Pomimo świetnego programu, naukowy wszakże ten zakład nie nosił jeszcze podówczas miana akademii. Położywszy kamień węgielny wyższej szkolnej instrukcji, z kolei jezuici zająć się musieli i rozwojem gotującego się do walki z protestantami katolickiego kaznodziejstwa. Pod koniec 1570 roku kalwini wileńscy, pod przewodnictwem Wolana i Trzecieskiego, przyszli do kolegium, wyzywając księży na dysputę o prawdzie wyznania katolickiego. Jezuici przyjęli wyzwanie, rozpoczęli spory i zwyciężyli atakujących. Rychło potem sami już proponowali dysydentom religijną dysputę, wywieszając na drzwiach świętojańskiego kościoła publiczne ogłoszenia. Kalwini przyszli, walka się rozpoczęła i katolicy powtórnie otrzymali zwycięstwo. Śród tej przez jezuitów prowadzonej roboty, głównym dla nich warunkiem był swobodny przystęp do konfesjonału i ambony, czego właśnie, z powodu nieposiadania osobnego kościoła, brakowało im zupełnie. Biskup Protasewicz począł nalegać na proboszcza Roizyusza, aby im oddał kościół świętojański. Obrażony kapłan nie tylko że się oparł energicznie wymaganiom biskupa, ale jeszcze zaniósł do króla wymowną skargę. Na nic się to jednak nie zdało: jezuici, protegowani przez nuncjusza papieskiego i przez królową Annę, wyrobili sobie u króla przywilej na zajęcie kościoła, z tym wszakże warunkiem, że nie inaczej go posiądą na własność, jak per cessum aut decessum archiprezbitera Roizyusza. Przywilej ten, datowany 10 marca 1571 r., na kościoły: św. Jana w Wilnie i filialny w Radominie, znajduje się w archiwum kościelnym, napisany na pergaminie i opatrzony pieczęcią. Po wyjściu przywileju Roizyusz ustąpił z probostwa i otrzymał prelaturę w kapitule, a jezuici zajęli kościół. Nabycie tej własności, opatrzonej w znaczne fundusze, dalej zgon rychły Roizyusza, przedstawiany ludowi przez jezuitów jako kara Boża za grzeszny przeciw nim opór, i wreszcie pokonanie dysydentów na polu publicznej dyskusji - wszystko to wpływ i władzę zakonu rozszerzyło niezmiernie. Z jednej strony świetny wykład nauk w formie coraz bardziej popularnej, z drugiej przemowy takich jak Warszewicki, Skarga i Wujek kaznodziejów, oraz znacznie podniesiony urok i świetność domu Bożego przez zupełne jego odnowienie - rychło zyskały jezuitom ogólne poparcie. Gdyby nie straszna, dotykająca kraj i miasto klęska morowej zarazy, powodzenie to byłoby jeszcze większe. W 1571 r. zaraza rozpędziła mieszkańców miasta, a z nimi uczniów i nauczycieli jezuickiego kolegium. Jeden Warszewicki, jak zatracona w pustkowiu widela, pozostał na miejscu. W roku ledwo następnym otworzono na nowo szkołę. Schodzący ze świata Zygmunt August (1572) zapisał jej wtenczas zamkową bibliotekę, ocenioną na 10 000 czerwonych złotych, która oddaną potem została akademii wileńskiej. W 1573 r. Piotr Skarga przybył tu na stałe zamieszkanie z Pułtuska. On to, potęgą wymownego słowa, począł kruszyć rozpadający się już na Litwie dysydentyzm tak iż Radziwiłł Czarny i jego bracia, najzagorzalsi z reformatorów, pierwsi wrócili na łono katolickiego Kościoła. W 1574 r. Warszewicki, z rozkazu Grzegorza XIII, pojechał do Szwecji, dla pojednania Jana III bez ziemi, męża Katarzyny Jagiellonki, z Kościołem katolickim; tam bawił on czas dłuższy, a po powrocie do kraju zdał swą władzę rektorską na czcigodnego męża Wójka z Węgrowa i znów odpłynął do Sztokholmu. W r. 1578 Stefan Batory przemienił szkołę jezuicką na akademię. Po Wójku, Skarga został jej rektorem. Za jego to prośbą i za wstawieniem się nuncjusza, w 1581 r. kapituła wileńska zrzekła się kolacji świętojańskiego kościoła i na jezuitów zdała cały jego zarząd. Skarga w 1582 r. zaprowadził bractwo Panny Marii (Sodalis Marianus), oraz zajął się urządzeniem na ten cel kaplicy w kościele św. Jana; a w 1588 r., gdy się wielki głód zdarzył w kraju, w kaplicy Bożego Ciała założył nowe bractwo miłosierdzia (Mons Pietatis), gdzie u stóp Zbawiciela umieszczono kasę dla pożyczania biednym pieniędzy bez procentu. Te tym podobne zakłady czyniły zakon jezuitów coraz bardziej popularnym w kraju. Nagła tylko śmierć Skargi (1612) zaćmiła nieco ich horyzont. Od 1612 do 1636 r. - dzieje akademickiego kościoła nie pojawiają się prawie na kronikarskich kartach. Tylko w 1636 r. Władysław IV przybył z Sarbiewskim do Wilna i naznaczył dzień 5 lipca na uroczystość doktoryzowania się łacińskiego wieszcza w kościele św. Jana. Pamiętna ta ceremonia była tu jedną z najświetniejszych. Król z siostrą swą Anną, asystowany przez nuncjusza, arcybiskupa awiniońskiego, senatorów i liczny królewski orszak, zasiadł na tronie; naprzeciw króla i dworu ciało akademickie egzaminowało Sarbiewskiego; w pewnych tylko przestankach muzyka odzywała się z chóru lub świetne oracje spadały z kazalnicy. Gdy się egzamin skończył, teologowie przyznali jubilatowi stopień, nuncjusz potwierdził takowy, prowincjał wdział na skroń poety biret doktorski, a król podarował mu bogaty z szafirem pierścień. Panowanie Władysława IV było ostatnią epoką świetności akademii jezuickiej. Znikali z kolei ludzie talentu i nauki, a z nimi i sławna króla Stefana instytucja upadać poczęła stopniowo. Do tych przyczyn wewnętrznych dodać potrzeba i zewnętrzne, polityczne. Za nieszczęsnych rządów Jana Kazimierza klęski jedna po drugiej spadały na kraj cały i na Wilno. W 1655 r., skutkiem działań wojennych, miasto zostało spalone, kolegium jezuickie i jego kościół znacznie od ognia ucierpiały, zakon zaś rozgoniono. W 6 lat potem odbudowano zniszczone gmachy i otwarto akademię, ale z upadku moralnego już jej nie podźwignięto. Równocześnie z upadkiem w Litwie propagandy dysydentów, i jezuici poczęli zalegać pole. Za Jana III i Sasów, ofiarami królów i panów zbogaceni niezmiernie, zagrzęźli ostatecznie w bezwładnym materializmie i nie wyszli już z niego aż do końca. Przyszedł r. 1773, w którym bulla papieska zniosła ich zakon w całym chrześcijańskim świecie, więc i akademię w Wilnie zamieniono na świecką pod nazwą Szkoły Głównej, a rektorem naznaczono sławnego ex-jezuitę Poczobuta. Jego staraniem 11 października 1783 r. urządzono w kościele św. Jana uroczysty obchód stuletniej pamiątki zwycięstwa pod Wiedniem, w którym pierwszego dnia dziekan Tomasz Zienkowicz odprawił mszę, a nazajutrz nabożeństwo tryumfalne celebrował biskup Massalski, otoczony orszakiem licznych dygnitarzy kościelnych, magnatów i szlachty. W 1799 r. Poczobut ustąpił rektorstwo Strojnowskiemu; w 1803 r. akademia przemieniła się na uniwersytet i od Komisji Edukacyjnej przeszła pod zarząd ministerium oświecenia. Po r. 1831 kościół św. Jana stał się jednym ze zwykłych parafialnych w mieście kościołów. Takie są dzieje starożytnej świątyni i nieoddzielnej od niej akademii. Teraz z kolei przychodzi nam obejrzeć jej architektoniczny rysunek oraz niektóre zachowane z przeszłości sprzęty i ozdoby kościelne. Przestroiła budowa tego najobszerniejszego kościoła w Wilnie, postawiona na pochyłości lekkiego wzgórza, frontem dotyka uniwersyteckiego dziedzińca, bokiem rozległego świętojańskiego placu, tylną zaś częścią ulicy Zamkowej. Wyniosły korpus świątyni oddziela się wyraźnie od przybudowanych doń po obu bokach kaplic, ozdobionych na zewnątrz w pilastry, kapitele i ostrołukowe wnęki. Okna budynku, których liczba dochodzi dwudziestu, duże, gotyckie; wejścia, jedno od dziedzińca okazałe, drugie od placu skromniejsze, są czystej architektury włoskiej i tym samym świadczą, że były przerobione w czasach późniejszych, kiedy zrzucano mur opasujący kościół z prawej jego strony i kiedy murowano wieżę. Ta ostatnia, jedna z najokazalszych w kraju, postawiona jest nieco opodal i spojona z kościołem bramą wiodącą do po-uniwersyteckich gmachów. Dzieli się ona na pięć kondygnacji, ozdobionych w kapitele, pilastry i floresy, z których ostatnia, nieco węższa, zakończona jest kopułą w stylu XVII wieku, z okrągłymi oknami i z czterema urnami po rogach. Tło murów kościelnych, wieże i jońmalowane oliwkowym, ozdoby zaś architekto-białym kolorem. Wchodzimy do samego kościoła. Wnętrze jego składa się z nawy kościelnej podpartej dziesięciu ośmioBocznymi kolumnami i z pięciu kaplic u płaskich boków każdej z tych kolumn umieszczono po dwa posągi wyobrażające różnych św. Janów. Główną ozdobą nawy jest z jednej strony piękny, z rzeźbioną galerią i wspaniałym organem chór, z drugiej sanctuarium, o dziesięciu w grupę zgarniętych ołtarzach. Ołtarze te ułożone są w dwa rzędy. Jeden rząd wygina się owalnie poza samym murem i składa się z siedmiu ołtarzy, między którymi środkowy przedstawia Chrystusa na krzyżu (rzeźba biała na tle szkarłatnym); drugi zaś rząd, umieszczony bliżej krat, ma trzy ołtarze: środkowy, gdzie cyborium, o cudownej piękności kolumnach, posągach, ażurowych rzeźbach, oraz dwa boczne, Matki Boskiej Szkaplerznej i św. Józefa, zalecające się szczególnie dobrymi obrazami św. Łukasza i św. Jana Ewangelisty. Kaplice w kościele św. Jana rozmieszczone są po prawej: Matki Boskiej; po lewej: Pocieszenia N. P. Marii, św. Cecylii i Bożego Ciała, czyli Ogińskich. Dwie pierwsze mało znaczące; o trzech ostatnich da się powiedzieć słów kilka. W kaplicy Pocieszenia, gdzie się odprawia zwykle nabożeństwo dla młodzieży szkolnej, zwracają naszą uwagę niezłe obrazy św. Augustyna i cudownej Matki Boskiej, oba w srebrnych szatach. W kaplicy św. Cecylii, dokąd podczas eksportacji sprowadzają ciała umarłych, uderza niepospolitym smakiem wchód, ozdobiony kolumnami z marmuru i piękną sztukaterią, a oprócz tego obrazami św. Cecylii i Przenajświętszej Rodziny. W kaplicy Bożego Ciała, gustowniejszej od innych, wszystko prawie godne jest uwagi: i złocone ażurowe drzwi, z książęcym Ogińskich herbem u przyczółka, i ołtarz z relikwiami św. Teofila, złożonymi w srebrnej trumnie, i przed ołtarzem misternie wyrabiana srebrna lampa, i chór ładny z organem, i dwa portrety fundatorów, i w posadzce płyta marmurowa, przykrywająca wytrzałe popioły wojewody Ogińskiego. Zeszły niedawno ze świata ks. Ireneusz Ogiński, przed parą laty kaplicę tę odnowił i znacznie upiększył.

Czas powstania:

1865

Publikacja:

01.09.2023

Ostatnia aktualizacja:

13.06.2025
rozwiń
 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Opis kościoła św. Jana w Wilnie Galeria obiektu +3

Obiekty powiązane

1
Pokaż na stronie:

Załączniki

3

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz