KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Żółkiew

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Żółkiew

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Żółkiew

Licencja: domena publiczna, Źródło: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Żółkiew
Identyfikator: DAW-000441-P/189647

Żółkiew

W tekście jest opisana miejscowość Żółkiewzałożona przez hetmana Stefana Żółkiewskiego. Przypomniana jest także istniejąca tu wcześniej wieś Winniki, z ufundowanym tam przez Andrzeja Wysockiego kościołem. W dalszej części tekstu opisana jest historia Żółkwi. Tekst jest także opatrzony fotografiami m.in. bramy zwierzynieckiej i glińskiej (Źródło: „Ziemia. Tygodnik Krajoznawczy Ilustrowany” Warszawa 1914, nr 31, s. 5-8, nr 32, s. 6-9, za: Wielkopolska Biblioteka Cyfrowa).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Żółkiew

Kolebka rodu Żółkiewskich i Sobieskich, niegdyś znaczne miasto potężnej Polski, pomne jej świetnych zwycięstw i sławy, uczestniczka doli i niedoli wielkiego bohatera spod Wiednia, Żółkiew dzisiaj w przykrym znajduje się stanie. Ktoby pomyślał, wjeżdżając dzisiaj do ubogiego grodu, że to niegdyś miasto bogate, ozdobne, rezydencja królewska, że tu decydowano niejednokrotnie o losach Rzeczypospolitej, że tu w zamku król w otoczeniu senatorów odbywał ważne narady wojenne, że tu gościli monarchowie obcych narodów, że tu niegdyś było gwarno i ludno, że po ulicach uwijali się zacni dostojnicy świeccy i duchowni, że tu wrzało życie państwa w całej pełni?…

Stąpając po ulicach dzisiejszej Żółkwi, przywodzisz sobie na pamięć te wielkie postacie naszej historii, przypominasz dni krwi i chwały… Dziś wszystko znikło… A gdy zajdziesz na podwórzec zamkowy, to zobaczysz tylko resztki walących się, wspaniałych niegdyś renesansowych kolumn, zobaczysz pustkę, uderzy cię martwota - resztki baszt lada dzień runą, dach od strony ogrodów podziurawiony, przeznaczony na zupełną zagładę.

Mimowolnie pytasz sam siebie: azaliż to nie ma już nikogo, komu zależałoby na podźwignięciu tych nieszczęśliwych resztek, kto by podał rękę tym nieszczęsnym rozbitkom?… Czyż z Rzecząpospolitą mają runąć razem dawne pomniki jej sławy? Gdzież jesteście dawni dziedzice, gdzież wasze hufce? Zbudźcie się!…

Żółkiew, miasto powiatowe w Galicji, pod 50°4’ płn. szer. a 41°56’ wsch. długości od F., 28 km na płn.-zach. od Lwowa. Na wschód i połud.-wsch. leży Soposzyn, na południe Skwarzawa, na zachód Glińsko, na płn.-zach. Winniki. Przez miasto płynie rzeka Świnia, dopływ Raby. Obszar miasta wynosi 2 445 ha. Przed dziesięciu przeszło laty było 795 domów, 7 145 mieszkańców (1919: gr.-kat. 1 430, rzym.-kat. 5785 Żydów, 11 innych wyznań; 5 120 Polaków, 1 464 Rusinów, 504 Niemców, 5 innej narodowości). Parafia rzymsko-katolicka, ufundowana przez Stanisława Żółkiewskiego, kanclerza i hetmana w. kor., aktem z dnia 12 sierpnia 1629 r., obejmuje następujące miejscowości: Bojaniec, Derewnię, Fujnę Krechowską, Glińsko, Hucisko Krechowskie, Krechów, Kulawą, Kunin, Łapinę, Łobelię, Macoszyn, Majdan, Polany, Mokrotyn, Optytną, Rudę Krechowską, Skwarzawę Nową, Skwarzawę Starą, Soposzyn, Turynkę, Wiązową, Winniki, Wolę Wysocką i Zameczek. Kościół farny był kolegiatą, której proboszcz miał utrzymywać 6 wikarych, 2 mansjonarzy, bakałarza, nauczyciela szkoły parafialnej, organistę i kantorów.

W miejscu, gdzie dziś leży miasto Żółkiew, była dawniej wieś Winniki, zamieszkana przez ludność polską i ruską. Już w r. 1545 wzniesiono w Winnikach skromny kościółek, fundacji Andrzeja Wysockiego, podówczas dziedzica tej ziemi. Winniki rozpościerały się nad rzeczką Świnią i pięknym jeziorem. Około 1550 r. Andrzej Wysocki, w podeszłym już wieku, oddał je na własność: Winniki, Soposzyn, Macoszyn, Glińsko, Wolę, Myśmienicę i inne - przyjacielowi swemu Stanisławowi Żółkiewskiemu, wojewodzie bełskiemu. Od tego czasu byli Żółkiewscy, prócz Turynki w ziemi lwowskiej, wydzielonej im z dóbr królewskich, panami tej majętności, a dobra ich rozciągały się aż do Mierzwicy, Mokrotyna, Kościejowa i Zarudziec.

Ożeniony z Reginą z Herburtów w 1590 roku Stanisław Żółkiewski zajął się zagospodarowaniem nowych posiadłości. Szczęście mu sprzyjało, a w pracy pomagała mu cnotliwa małżonka. Wielki rycerz umiał pogodzić obowiązki gospodarza z trudami wojny. Po bitwie pod Byczyną Zygmunt III mianował Żółkiewskiego starostą hrubieszowskim, a wkrótce potem ofiarował mu buławę hetmańską.

Nadszedł rok 1594, a z nim pożoga wojenna, wzniecona przez Tatarów, ogarnęła i Winniki. Zuchwały Tatar, zniszczywszy doszczętnie wieś Myśmienicę w okolicy dzisiejszego Glińska, napadł na Winniki, spalił i zabrał co się dało. Wtedy to prawdopodobnie spłonęły dwa kościółki drewniane, fundowane przez Wysockich, jeden pod wezwaniem św. Trójcy, gdzie obecnie znajduje się szpital wojskowy, drugi pod wezwaniem Matki Boskiej, obecnie klasztor oo. dominikanów.

Stanisław Żółkiewski zapragnął teraz zabezpieczyć mieszkańców przed możliwymi przyszłymi napadami i w tym celu postanowił zamienić Winniki na miasto warowne, obwiedzione murem, opasane wałami i palisadami. W roku 1595 rozpoczęto energicznie pracę. Mimo że już rok następny, 1596, hetman musiał wyruszyć na nową wyprawę przeciw Kozakom, przecież budowa trwała dalej pod okiem jego małżonki, Reginy. Rosły mury, których szczątki jeszcze po dziś dzień się zachowały, powstawały piękne, kamienne budowle. Po zwycięstwie nad wojskami Nalewajki wraca hetman do ukochanego swego grodu i tu każe jeńcom tatarskim, tureckim i kozackim usypać duże wzgórze, a na nim wznosi wspaniałą świątynię, która do dziś dnia zdobi miasto.

Kościół w Żółkwi zbudowany jest w stylu włoskim, w kształcie krzyża, którego ramiona zdobią dwie kaplice: Matki Boskiej i św. Anny. Na zewnątrz, na górnych gzymsach, widać orły polskie, naokoło zaś rzeźby przedstawiające rycerstwo polskie. Budowa kościoła ukończona została w 1620 roku.

Kiedy powstał zamek, trudno bliżej oznaczyć; prawdopodobnie stanął on już w XVI w. Wzniesiony nad brzegami rzeki Świni zamek zyskał bardzo wiele jako forteca. Kształt ogólnego obwarowania nie był regularny, nie zdradzał też umiejętności sztuki inżynierskiej. Zdaje się, Żółkiewski liczył się z budynkami już istniejącymi, a obwarowanie prowadził dość pośpiesznie. Do miasta prowadziły cztery gościńce i cztery bramy, z których dwie dochowały się jeszcze w stosunkowo dobrym stanie: brama zwierzyniecka w kształcie baszty wychodziła na południe w stronę ogrodu, zwanego zwierzyńcem, sklepienie posiada krzyżowe, rzut poziomy kwadratowy - i brama glińska. Dochował się przy niej olbrzymi łańcuch do zamykania ulic, a na wierzchu zdobią ją trzy hełmy, a raczej przyłbice wykute z kamienia. Brama lwowska i brama żydowska, czyli turyniecka, znikły dzisiaj bez śladu.

Dnia 21 lutego 1605 roku Zygmunt III nadał miastu Żółkwi osobny przywilej, na mocy którego mieszczanie mieli zupełną wolność rządzenia się według prawa magdeburskiego, mogli odbywać w pewnych dniach targi i jarmarki, wolni byli od wszelkich ceł na Litwie i w Polsce, wolno im było budować. Dzięki takiemu przywilejowi miasto mogło się szybko i pomyślnie rozwijać. Pierwszym wójtem w 1603 r. był Paweł Szczęśliwy, rajcami Paweł Stacherowicz i Wawrzyniec Niemczyk. Odtąd corocznie wybierano wójta i czterech rajców.

Troskliwość Żółkiewskiego o miasto nie ustaje bynajmniej, owszem, wciąż wzrasta. Jakoż w roku 1612, dnia 21 czerwca, hetman wydaje akt fundacyjny na wzniesienie cerkwi ruskiej pod wezwaniem Narodzenia Pańskiego (gdzie obecnie cerkiew oo. bazylianów). W akcie tym postanawia, ilu ma być duchownych, ile służby kościelnej, w jaki sposób ma się odprawiać pogrzeby, jak dzwonić itp. W urzędzie miejskim zastrzega dla Rusinów równe prawa radzieckie.

W latach 1612-1618 osiedlają się w Żółkwi Ormianie, którzy, trudniąc się przemysłem i handlem, przyczyniają się tym samym do wzbogacenia miasta. Żydom w tym czasie pozwolono wznieść bożnicę. Miasto poczyna się rozwijać coraz świetniej; kwitnie przemysł i handel, rzemieślnicy łączą się w cechy, mają swoje prawa i przywileje. Każdy wie, jakie na nim ciążą obowiązki, ale też cieszy się zarazem swobodą, nadaną przez mądrego hetmana.

Nadszedł rok 1620, a z nim śmierć bohaterska jednego z najdzielniejszych synów, jakich polska ziemia w tym czasie wydała. Zginął Stanisław Żółkiewski na pobojowisku, zginął, jak przystało na dzielnego i walecznego bohatera, padł na polu chwały. Tylko 1 ½ mili oddzielało go od granic Polski. Mógł ujść z życiem, tym bardziej, że towarzysze broni podawali mu konia, aby się ratował ucieczką. Wybrał jednak śmierć bohaterską.

Pod koniec listopada 1620 r. żona ś. p. hetmana Regina Żółkiewska sprowadziła do Żółkwi te drogie szczątki, by złożyć je w podziemiach kolegiaty. Płacz poddanych i najbliższych łączył się z biciem dzwonów, nastrajając wszystkich do gorącej modlitwy za duszę hetmana. Nad trumną przemówił Jakób Sobieski. 

Dnia 7 czerwca 1621 r. Regina Żółkiewska zapisuje kolegiacie w Żółkwi jeden z folwarków, położonych na gruntach żółkiewskich, z obowiązkiem odprawiania co piątek nabożeństwa żałobnego za duszę hetmana i wszystkich towarzyszy razem z nim poległych pod Cecorą. Praca nad obwarowaniem miasta, rozpoczęta przez hetmana, postępowała wciąż naprzód, aż wreszcie ukończyła ją wdowa po wielkim hetmanie w roku 1621. Cztery potężne, zwodzone mosty prowadziły do miasta, cztery wspaniałe bramy: glińska, lwowska, zwierzyniecka i żydowska zamykały wejścia do twierdzy. Jakoż wkrótce po ukończeniu robót w 1621 roku, napadli na miasto Tatarzy, ale dzięki energicznej obronie zostali odparci. 

W roku 1622 miasto zajaśniało radością. Oto w tym roku powrócił z niewoli tatarskiej Jan Żółkiewski, syn hetmana, i w tym też czasie król Zygmunt III, w powrocie ze Lwowa do Warszawy, zatrzymał się w zamku żółkiewskim przez kilka dni. Niedługo atoli trwało to szczęście z oglądania prawego dziedzica, bo najpierw nawiedziła miasto straszna epidemia (1622–1625), czyniąc okropne spustoszenie wśród mieszkańców, a potem (1625) zmarł Jan Żółkiewski wskutek ran odniesionych pod Cecorą. 

Ciało syna spoczęło obok ojca w podziemiach kolegiaty pod wielkim ołtarzem, a w rok później zamknęła oczy Regina Żółkiewska, po życiu pełnem cnót i cierpień. I po raz trzeci przemawiał nad grobem, świeżo otwartym, Jakób Sobieski. Mówił rzewnie i przejmująco: „Ledwie trzeci rok minął, a trzeci już pogrzeb odprawujemy. Złożyliśmy tu na wieczne odpoczywanie ojca i syna, a teraz oddawamy do małżonka żonę, a dla syna matkę”. Przez córkę Stanisława Żółkiewskiego, Zofię, żonę Jana Danilewicza, wojewodę ruskiego, Żółkiew w roku 1625 przeszła w ręce Danilewiczów. Pod nowymi rządami miasto poczęło powoli wracać do dawnego stanu, poczęło wzrastać w bogactwa i ostatecznie stało się silną twierdzą. 

Dnia 1 marca 1627 r. Zofia Danilewiczowa ufundowała szpital św. Łazarza na przedmieściu lwowskim, przeznaczając na ten cel 1000 złp. Roczny dochód z kapitału, duży ogród za bramą lwowską, wolny wyrąb drzewa oraz inne darowizny wystarczyły na potrzeby szpitala. Akt fundacyjny kościoła został uzupełniony w 1651 r. przez dodanie jednego kaznodziei, którego obowiązkiem było głoszenie kazań we wszystkie niedziele i święta. Przez 12 lat Żółkiew zażywała mądrych rządów Danilewiczów, po czym przeszła w ręce Sobieskich. Córka Teofila w 1627 r. wniosła dobra żółkiewskie w dom Jakóba Sobieskiego tytułem posagu. Tym sposobem Żółkiew, Złoczów i Olesko tworzyły olbrzymi klucz majętności Sobieskich. Dnia 17 sierpnia 1629 r. przyszedł na świat Jan Sobieski. Dziwne znaki na niebie i na ziemi towarzyszyły jego urodzeniu. Ciężkie chmury i błyskawice z częstymi piorunami przeciągały wówczas nad Oleskiem, jakby chciały przepowiedzieć, czym będzie to dziecię dla wrogów, jakby zwiastowały ten przyszły piorun w ręku Boga na zuchwałe pohańce. Przy chrzcie w Olesku miała pęknąć marmurowa płyta stołowa, na której złożono dziecię. Od roku 1631 Zofia Danilewiczowa stale przebywała na zamku żółkiewskim, troszcząc się żywo sprawami grodu. Gdy w roku 1634 śmierć przecięła pasmo jej życia, syn Stanisław złożył jej ciało w podziemiach kolegiaty. Dziedzicem Żółkwi po śmierci Zofii stał się Stanisław Danilewicz, gdyż siostra jego Teofila przesiadywała częściej w Złoczowie i Olesku. Lecz i jemu nie było dane opiekować się długo ukochaną Żółkwią. 

W roku 1636 poległ w walce z Tatarami na stepach Ukrainy. Ciało drogo okupione sprowadzono do Polski i złożono obok prochów Stanisława Żółkiewskiego. Z chwilą śmierci Stanisława Danilewicza Żółkiew stała się własnością Sobieskich, wniesiona w dom ten przez Teofilę Danilewiczównę w 1637 r. Dzięki nowym dziedzicom Żółkiew staje od razu w rzędzie pierwszorzędnych miast polskich jako siedziba rodu królewskiego. Jakób Sobieski, mąż cnót niezwykłych, troszczył się bardzo o miasto. Przemysł i handel oraz rękodzielnictwo poczęły szybko wzrastać, jakkolwiek nie brak było i pewnych przeszkód w dążeniu do rozwoju ekonomicznego miasta. Jednym z takich czynników było trzęsienie ziemi, które dnia 1 lutego 1637 r. nawiedziło miasto. Drugą walną przeszkodą był napad Tatarów w 1639 r., którzy zniszczyli nie tylko sąsiednie wioski, ale i samą Żółkiew. Dopiero rok 1642 przynosi mieszczanom dużo dobrego. Oto w tym czasie za staraniem Jakóba Sobieskiego wysłali mieszczanie żółkiewscy swych pełnomocników na sejm do Warszawy w celu uzyskania od króla Władysława zatwierdzenia praw cechowych. 

Odtąd rozwijają się już bractwa swobodnie pod każdym względem, wzrasta dobrobyt, chociaż w roku 1643 nawiedziła miasto straszna klęska pożaru, niszcząc doszczętnie 40 domów i 7 folwarków; nie obeszło się oczywiście i bez ofiar w ludziach. Odbudowaniem zniszczonego grodu zajął się energicznie Jakób Sobieski wraz ze swą małżonką Teofilą. Oni to, nie szczędząc pracy ni grosza, zdołali wkrótce przywrócić miasto do dawnego stanu. Aż oto nagła śmierć Jakóba 12 czerwca 1646 r. kładzie kres wszystkiemu; jednak dzieło rozpoczęte kontynuować będzie w dalszym ciągu jego zacna małżonka Teofila, a po niej dzielni synowie.

Czas powstania:

1914

Słowa kluczowe:

Publikacja:

27.02.2025

Ostatnia aktualizacja:

23.07.2025
rozwiń
 Fotografia przedstawiająca Żółkiew Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Żółkiew Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Żółkiew Galeria obiektu +3

 Fotografia przedstawiająca Żółkiew Galeria obiektu +3

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz