KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ
Gmach Centrali Telefonicznej we Lwowie, arch. Eugeniusz Czerwiński, l. 20. XX w.
Licencja: domena publiczna, Źródło: Artykuł „Polska Akcyjna Spółka Telefoniczna”,  „Świat”, 1927, nr 44, s. 22-24, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Gmach Centrali Telefonicznej we Lwowie
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000214-P/140848

Gmach Centrali Telefonicznej we Lwowie

Lwów | Ukraina | obwód lwowski | rejon lwowski
ukr. Lwiw (Львів)
Identyfikator: DAW-000214-P/140848

Gmach Centrali Telefonicznej we Lwowie

Lwów | Ukraina | obwód lwowski | rejon lwowski
ukr. Lwiw (Львів)

Artykuł „Polska Akcyjna Spółka Telefoniczna” zamieszczony w czasopiśmie „Świat”, 1927, nr 44, s. 22-24 (domena publiczna, przedruk za Biblioteka Uniwerystecka KUL) opisujący historię i działalność spółki w Polsce został zilustrowany fotografią gmachu Centrali Telefonicznej we Lwowie. Obiekt projektu architekta Eugeniusza Czerwińskiego powstał w latach 20. XX wieku. 

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Polska Akcyjna Spółka Telefoniczna.

Po wygaśnięciu koncesji Towarzystwa szwedzkiego Cedergren na telefony w Warszawie Rząd Polski znalazł się właściwie wobec dwóch alternatyw: albo przedłużyć koncesję Towarzystwu Cedergren, albo wykupić urządzenia sieci telefonicznej w Warszawie z rąk towarzystwa i przejąć je pod własny zarząd. Pierwszego rozwiązania Rząd nie uważał za wskazane, na drugie zaś nie chciał przeznaczyć znacznych funduszów. Ostatecznie sprawa została rozwiązana w ten sposób, że Rząd razem z dawnymi właścicielami sieci warszawskiej stworzył nową spółkę akcyjną na lat 25 dla budowy i eksploatacji sieci telefonicznych w Warszawie, Łodzi, Lwowie, Zagłębiu Sosnowieckim, Zagłębiu Borysławskim, Lublinie i Białymstoku. Do spółki Rząd wniósł jako udział 6 ostatnich z wymienionych sieci telefonicznych, które zostały ocenione i za które Rząd otrzymał 3/7 akcji. 

Takąż samą ilość akcji, po wpłaceniu za nie gotówki, otrzymali przedsiębiorcy szwedzcy, a na pozostałe 1/7 akcji została ogłoszona publiczna subskrypcja. Tak zorganizowana spółka akcyjna wykupiła od dawnego koncesjonariusza warszawską sieć telefoniczną, płacąc za nią obligacjami 7-procentowymi. Po latach 25 koncesji, a więc obecnie po upływie niecałych lat 20, Rząd przejmuje wszystkie sieci po spłaceniu po cenie nominalnej akcji, znajdujących się w rękach prywatnych, i w ten sposób ogromna sieć telefoniczna przejdzie na własność społeczeństwa.

Na czele władz spółki stoi zarząd, składający się z 7 członków i 5 zastępców, w tym 3 członków i 2 zastępców jest delegowanych przez Rząd, a 4 członków i 3 zastępców wybranych przez akcjonariuszów prywatnych. Z powyższych 12 osób 9 osób jest narodowości polskiej i 3 - szwedzkiej. Komisja rewizyjna składa się z 3 członków i 2 zastępców mianowanych przez Rząd i 2 członków i 1 zastępcy wybranych przez akcjonariuszów prywatnych - wszyscy narodowości polskiej.

Na swoich sieciach spółka zatrudnia około 1600 osób, wliczając w to kierowników, urzędników, telefonistki i robotników. Cały ten personel jest wyłącznie przynależności państwowej polskiej.

Rozwój P.A.S.T. szedł w szybkim tempie i przyrost abonentów był znaczny. Przy otrzymaniu koncesji w dn. 1 lipca 1922 r. warszawska sieć posiadała 26 746 abonentów, łódzka - 1 725, lwowska - 962 i pozostałe 4 sieci 1 745 abonentów. Na dzień 1 października b.r. liczba abonentów w Warszawie wynosi 34 339, w Łodzi - 6 547, we Lwowie - 4 716 i w pozostałych miastach - 4 810.

Podczas swej 5-letniej działalności spółka musiała nie tylko rozbudowywać sieci i centrale telefoniczne, ale dla należytej organizacji służby telefonicznej wybudować cały szereg domów, jak np. 4-piętrową oficynę w Warszawie, własne gmachy we Lwowie, Borysławiu, Lublinie, i obecnie doprowadza się pod dach 5-piętrowy gmach w Łodzi, w którym w przyszłym roku zostanie rozpoczęty montaż centrali najnowszego systemu automatycznego.

Pierwsze dwa lata były dla spółki niepomyślne, gdyż dały deficyt, rok 1924 przyniósł 3% dywidendy, a lata 1925 i 1926 - 5%. Dywidendy tej akcjonariusze nie otrzymali w gotówce, lecz akcjami nowych emisji, tzn. dywidenda została przeznaczona na powiększenie kapitału akcyjnego w celu dalszego powiększenia sieci i prowadzenia robót inwestycyjnych, przy których znajduje zatrudnienie, jak wyżej wspomniano, personel techniczny i robotniczy wyłącznie krajowy.

P.A.S.T. dokłada wszelkich wysiłków, aby budować sieci telefoniczne doskonałe pod względem technicznym, stosując najnowsze udoskonalenia wprowadzane za granicą i wszelkie ulepszenia zdobyte doświadczeniem własnych specjalistów, stara się dać telefon dogodny w użyciu, pierwszorzędną obsługę telefoniczną, a przede wszystkim dąży do możliwie niskich taryf. Wyniki osiągnięte przez P.A.S.T. są należycie ocenione przez fachowe sfery zagraniczne, wśród których spółka cieszy się wyrobioną opinią. Każdy cudzoziemiec, przyjeżdżający do naszej stolicy, zwraca uwagę na sprawność telefonów w Warszawie i wyraża się o ich funkcjonowaniu z wielkim uznaniem. Niestety, usiłowania spółki nie są należycie oceniane w miejscowym społeczeństwie, na czym spółce najbardziej zależy, a to dzięki rozwiniętej od dłuższego czasu agitacji grona osób z byłym dyrektorem byłego kabaretu „Maxime” na czele, które wszelkimi sposobami starają się zohydzić spółkę. Należy ubolewać, że podobna demagogiczna i destrukcyjna działalność znalazła otwarte i szerokie pole na łamach prasy codziennej.

Jako pretekst posłużyło wprowadzenie systemu opłat telefonicznych, opartego na liczeniu rozmów. System ten znalazł od dłuższego czasu zastosowanie prawie we wszystkich państwach kulturalnych świata, a te nieliczne kraje, które nie zastosowały go jeszcze (np. Włochy), opracowują przejście na ten system. Jedno z pierwszych państw, które ten system wprowadziło, były Stany Zjednoczone A.P., gdzie system ten bynajmniej nie powstrzymał rozwoju telefonów, i Stany Zjednoczone zajmują dzisiaj przodujące na całym świecie stanowisko co do rozpowszechnienia telefonów.

Systemów opłat licznikowych jest bardzo dużo i dla pewnego zorientowania się przytaczamy poniżej tabelę porównawczą dla różnych miast. Z poniższej tabeli widać, jak jednak niskie są opłaty telefoniczne u nas w porównaniu z wieloma innymi krajami lub z bliskim naszym sąsiadem - Gdańskiem. Poniższe zestawienie chyba dostatecznie przekonywuje, jak kłamliwe są złośliwie rozpowszechniane wiadomości, że telefon nasz jest drogi, że spółka ciągnie szalone zyski i tym podobne brednie, dobre dla ludzi łatwowiernych, bezkrytycznych i niekompetentnych.

Samo porównanie naszych taryf z taryfami zagranicznymi daje odpowiedź, że taryfy warszawskie absolutnie są znacznie niższe, nie daje jednak porównania względnego, gdyż złoty frank np. w Nowym Jorku stanowi życiowo znacznie mniej niż w Warszawie. Dla orientacji również i w tym kierunku podajemy zestawienie cen rozmaitych świadczeń użyteczności publicznej w Berlinie oraz w Warszawie i Łodzi: jak widać z powyższego zestawienia, wszystkie ceny berlińskie w fenigach są niższe niż u nas w groszach (telegramy jednakowo), i to przeważnie znacznie niższe, z wyjątkiem jedynie opłat telefonicznych, które wynoszą w Berlinie znacznie więcej marek niż u nas złotych.

W jakim celu i w czyim interesie sieje się u nas truciznę niezadowolenia, nieufności i sceptycyzmu nawet w tych sprawach, których stan u nas jest bardzo pomyślny i przedstawia się lepiej niż w krajach obcych, wiedzą chyba ci, co to czynią. P.A.S.T. robi swoje zgodnie z sumieniem i etyką kupiecką.

Czas powstania:

1920-1927

Słowa kluczowe:

Publikacja:

23.10.2023

Ostatnia aktualizacja:

29.07.2025
rozwiń

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Gmach Centrali Telefonicznej we Lwowie, arch. Eugeniusz Czerwiński, l. 20. XX w.
    Polonika przed laty Zobacz