KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ

Licencja: domena publiczna, Źródło: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Opis Teofipola
Fotografia przedstawiająca Opis Teofipola
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000246-P/148608

Opis Teofipola

Teofipol | Ukraina | obwód chmielnicki | rejon chmielnicki
ukr. Teofipolʹ (Теофіполь); dawna nazwa: Kamień, Kamień Czowhański, Czowhań, Biały Kamień
Identyfikator: DAW-000246-P/148608

Opis Teofipola

Teofipol | Ukraina | obwód chmielnicki | rejon chmielnicki
ukr. Teofipolʹ (Теофіполь); dawna nazwa: Kamień, Kamień Czowhański, Czowhań, Biały Kamień

W tekście opisany jest Teofipol położony w gubernii wołyńskiej, pierwotnie nazywający się Czołhan z racji na bycie dziedziczną własnością rodziny Czołchańskich. Osada związana była także z rodem Sapiehów oraz Józefem Aleksandrem Jabłonowskim, który na pamiątkę córki Teofili zmienił nazwę osady (Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1878, Seria 3, T:5, s. 91, 93, za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Teofilpol

Skąd powstawały na Rusi nazwiska osad zaludnionych, wsi i grodków, trudno orzec z pewnością, a ścisłe w tym względzie badania doprowadziłyby zapewne do ciekawych wniosków. Po większej części, jak się zdaje, były one dziełem wypadku. Lud z natury, z charakteru przęsę, dny, tworzył niezliczone legendy o każdej niemal miejscowości swego kraju, czymkolwiek uwydatnionej – bądź to ruczajem, bądź skałą, jarem lub kotliną – a bardziej jeszcze śladami dawnych mieszkań ludzkich, pozostałościami po wędrówkach ludów przedchrześcijańskich w tej krainie. 

To wszystko naprowadziło późniejszych Słowian na brzmienia nazw, które rozmaitym miejscowościom swej ojczyzny nadawali. W ogóle początki tej terminologii ciemne są, mityczne. W późniejszych już czasach, aż do końca prawie XVII wieku, powstawały całe zastępy nazwisk rodzin szlacheckich, biorących swój początek od nazw gruntów, ziem, ponadawanych protoplastom tych rodzin, bądź przez panujących tu książąt litewskich Lubarta, Świdrygiełłę, bądź przez królów polskich, mianowicie przez Kazimierza Jagiellończyka, który się najwięcej do zaludnienia Wołynia przyczynił. Nazwiska te utrzymały się i przy nobilitacji tych rodzin. Tak na Wołyniu widzimy: panów Łabuńskich dziedzicami osady naprzód, następnie miasteczka Łabunia, Iwanickich na Iwanicy, Didkowskich właścicieli Didkowic i tysiące innych. Wielkopolskich nawet rodzin, jak: Zbaraskich, Zasławskich, Ostrogskich, Czetwertyńskich, Dubrowickich, nie inny jest początek, jeno od nazwy dóbr im nadawanych.

Nierównie mniejsza na Rusi jest liczba nazw osad od imienia osadników powstałych, a i te nieliczne wyjątki do późniejszych już czasów należą. Wiek XVIII stworzył nową nomenklaturę wsi i miasteczek na Rusi, na Wołyniu zwłaszcza. Panowie możnowładczy tutejsi: Lubomirscy, Jabłonowscy i inni, przyszedłszy bądź drogą spadku przez związki małżeńskie, bądź prawem kupna do posiadania dawnych fortun szlacheckich, noszących nazwiska pierwszych swych właścicieli, przez próżność nieuzasadnioną usiłowali poprzekształcać te nazwy na inne, najczęściej od chrzestnych imion swych żon i córek pochodzące. Stąd powstały u nas owe bezbarwne, nic nie mówiące Annopole, Antopole, Ludwipole, Adatopole i t. p. 

Cała ta jednak kalendarzowa nomenklatura, z ulubioną końcówką na „pol” i „pole”, jakkolwiek urzędowo po aktach usankcjonowana, w rzeczywistości, w potocznej mowie, w nielicznych tylko wyjątkach utrzymała się; lud nasz bowiem, wierny swym tradycjom uświęconym obyczajem, pomimo nacisku, pomimo gwałtów i przemocy, do których się nieraz uciekano, nie przyjął tych innowacyj: dla niego Ludwipol nie przestał być Siedliszczami (Seliszcze), Antopol Bojarką i t. p.Na wspomnienie tych metamorfoz naprowadziły nas dzieje małej wołyńskiej mieściny Teofilpol w starokonstantynowskim powiecie, nieopodal już austriackiej granicy położonej, a mającej, jak i wszystkie miasteczka tutejsze, swoją historię w wypadki obfitą, swoje dni sławy i godzinę, w której zupełny jej upadek nastąpił.

W aktach poza XVIII wiek sięgających o Teofilpolu ani słychu; nazwa to nowej kreacji. Pierwotnie miasteczko to nazywało się Czołhan i było dziedziczną własnością rodziny Czołhańskich, starej szlachty ruskiej, jeszcze na początku zeszłego stulecia licznie zasiadającej na grodzkich urzędach wołyńskich, już jednak zubożałej, widać, wówczas, kiedy się swej rodowej siedziby, miasteczka Czołhanu, pozbyć musieli, choć na nią pisali się do ostatka. Jaką drogą, nie wiemy, dość że już w połowie XVII wieku Czołhan ów był w posiadaniu potężnej rodziny Sapiehów.
Sławny w pierwszej połowie XVIII stulecia ze swych dziwactw i nauki, pan wołyński, dziedzic Lachowiec, Józef Aleksander Jabłonowski, wojewoda nowogrodzki, przez ożenienie z Karoliną Radziwiłłówną, wdową po Kazimierzu Karolu Sapieże, generale artylerii litewskiej, stał się chwilowo właścicielem sapieżyńskiego miasteczka Czołhanu i okalających go dóbr, które, połączone z państwem jego lachowieckim, stanowiły obszar ziemi, przewyższający o wiele niejedno księstewko niemieckie.

Z tego małżeństwa jedyna pozostała przy życiu córka, imieniem Teofila, ulubione dziecię księcia wojewody, całą obszerną po nim spuściznę i sapieżyńskie przez matkę majątki objęła. Na jej to pamiątkę wojewoda Jabłonowski przezwał Czołhan Teofilpolem, a podanie niesie, że kiedy nieposłuszni okoliczni kmiotkowie, na jarmarki do Czołhanu podążający, do tej nowej nazwy długo nałamać się nie mogli, dumny wojewoda dworskim kozakom, u rogatki miejskiej rozstawionym, w bolesny sposób przypominać im tę nomenklaturę kazał.

Czy anegdota to wymyślona na karb słynnego skądinąd dziwaka, o którym mnóstwo powieści krąży dotąd na Wołyniu, trudno powiedzieć - to tylko pewne, iż na ten raz, wbrew przysłowiu, nauka w las poszła, a włościanie i Żydzi okoliczni nie przestają po dawnemu Teofilpola Czołhanem nazywać.Owóż bohaterka tej anegdoty, księżniczka Teofila Jabłonowska, wyszedłszy za mąż także za Sapiehę, Józefa, krajczego litewskiego, powróciła w dom ich dawne tego rodu dobra Teofilpol, powiększone tylko o Lachowiecczyznę, wianem swym po ojcu. Odtąd oba te majątki nierozdzielnie już do ostatnich czasów w jednych rękach pozostawały. Krajczowie litewscy obrali sobie Teofilpol za siedzibę, przestraszały ich snadź ponure mury lachowieckiego zamku, w których snuł się jeszcze cień groźnego wojewody Jabłonowskiego, na gruzach więc dawnego modrzewiowego dworu Czołhańskich dźwignęli nie zamek obronny, lecz obszerny pałac, nad stawem w rozdole położony, do którego nagromadzili dużo cennych obrazów i kosztowną bibliotekę - co wszystko do niedawnego jeszcze czasu tu przechowywało się.

Z tego księgozbioru kształcić się zapewne musiał syn ich, tu w Teofilpolu urodzony, książę Aleksander Sapieha, wojak-literat, adiutant Napoleona, który zakończył życie swe w 1812 r. w Dereczynie, znany w literaturze naszej autor „Podróży po krajach słowiańskich”. W roku 1794 książę Aleksander pojął w małżeństwo Annę Zamojską, córkę Andrzeja, kanclerza w. k., i Konstancji Czartoryskiej, która, pogrzebawszy młodego męża, sama sędziwej dożyła starości, w roku bowiem 1859 dopiero w Paryżu życie zakończyła, sto kilka lat wieku licząc. Synem z tego małżeństwa jest żyjący ks. Leon Sapieha, marszałek sejmu galicyjskiego, pierwszy założyciel kolei galicyjskich. Księżna Anna, matka jego, była ostatnim bodaj typem dawnych matek polskich. O życiu i cnotach jej tomy całe zapisać by można. Z jej śmiercią dobra teofilpolskie i lachowieckie weszły do składu dóbr rządowych, a samo miasteczko Teofilpol nadane zostało potomkowi generała Liprandiego, za zasługi wojskowe ojca.

Nowy dziedzic rozpoczął rządy swe od tego, że dawny pałac, siedzibę kilku pokoleń Sapiehów, zniósł prawie do szczętu, na niesmaczny dom wiejski go przekształciwszy. Kosztowniejsze sprzęty, bibliotekę i obrazy z tego pałacu dawniej już przewieziono do Krasiczyna, dóbr książąt w Galicji; z pamiątek więc sapieżyńskich pozostał tu tylko stary park pałacowy, a w nim majestatyczne drzewa.Rycina nasza przedstawia ten pałac, jeszcze przed jego przeistoczeniem. 

Nieopodal od sapieżyńskiego pałacu w Teofilpolu, wznosi się po-trynitarski kościół, od roku 1830 na parafialny świeckich księży zamieniony. Trynitarze tutejsi przy klasztorze utrzymywali szkoły, które nawet pewnej wziętości w okolicy używały, choć je Łukaszewicz w swej „Historii szkół”, przez niewiadomość zapewne, milczeniem pominął. Po usunięciu się stąd trynitarzy, zużytkowano ich księgozbiór i inne zbiory naukowe, tudzież lokal dla zakładu naukowego odpowiedni, i utworzono tu rządową szkołę powiatową. Czołhańskich, Sapiehach, nareszcie o tych zakonnikach tutejszych, z jasyru braci naszych wykupujących, kształcących w naukach i w wierze, postało po nich dzieci i t. p. Ale, niestety, niemi to, milczący świadkowie ubiegłej przeszłości dawnego Czolhanu!

Z tym wszystkim, pomimo upadku swego, Teofilpol do schludniejszych miasteczek wołyńskich zaliczyć należy. Jest tu kilkadziesiąt porządnych domów murowanych, handel, z powodu bliskości granicy, dość ożywiony; miasto nareszcie posiada aptekę i aż dwóch lekarzy, z których jeden, sędziwy dr Hartmann, Wileńczyk, patriarcha medyków wołyńskich, tak przez swą naukę, jak i przez wielkie a ciche zasługi, od półwieku przeszło jest prawdziwym dobroczyńcą okolicy. Leczył on naszych dziadów, ojców, a i niejedno z dzieci naszych życie mu swe zawdzięcza; ubodzy ojcem go swym nazywają.

Czas powstania:

1878

Słowa kluczowe:

Publikacja:

28.11.2023

Ostatnia aktualizacja:

06.08.2025
rozwiń
Fotografia przedstawiająca Opis Teofipola Fotografia przedstawiająca Opis Teofipola Galeria obiektu +1

Fotografia przedstawiająca Opis Teofipola Fotografia przedstawiająca Opis Teofipola Galeria obiektu +1

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Polonika przed laty Zobacz