W tekście opisany jest cmentarz katolicki na tzw. Złotej górze w Mińsku, na którym stoi niewielka murowana kaplica ukończona w 1864 r. według planu Michała Siwickiego i powstała z zapisu Leonowiczów. Wnętrze ufundował pułk. Laskowicz, zaś wykonanie spadło na komitet pod przewodnictwem ks. biskupa Adama Wojtkiewicza. W artykule dokładnie opisane jest wnętrze kaplicy(Źródło: „Tygodnik Illustrowany”, Warszawa 1868, Seria 2, T:1, s. 245, za: Biblioteka Cyfrowa Uniwersytetu Łódzkiego).

Uwspółcześniony odczyt tekstu.

Wnętrze kaplicy na Złotej Górze, w Mińsku guberialnym.

Na cmentarzu katolickim, położonym na tak zwanej Złotej Górze w mieście gubernialnym Mińsku, wznosi się niewielka kaplica murowana, w stylu ostrołukowym. Piękna ta budowla, ukończona zupełnie w r. 1864 podług planu Michała Siwickiego, akademika petersburskiego, powstała z zapisu obywateli małżonków Leonowiczów, którzy przeznaczyli na to summę rs. 10 000; na ozdoby zaś jej wewnętrzne łożył koszta pułkownik Laskowicz. Wykonaniem całego dzieła zajmował się osobny komitet, pod przewodnictwem ks. biskupa Adama Wojtkiewicza, pasterza dyecezyi, według którego pomysłu i kierunku nowa ta świątynia uskutecznioną została. Okazała zewnątrz i dobrze do miejscowości zastosowana, ma wnętrze w tymże samym gotyckim stylu, niemniej wytworne i staranne. Ostrołukowe sklepienie, okna i ozdoby ołtarzy wdzięczną dla oka stanowią całość. Mensę głównego ołtarza podtrzymują dwaj aniołowie, podobnież jak dwóch bocznych ołtarzy, ozdobionych gipsowymi figurami naturalnej wielkości, przedstawiającymi po prawej stronie patrona miasta św. Rocha, św. Michała i św. Gabriela, a po lewej Pana Jezusa przy słupie, z takiemiż figurami N. Maryi Panny i św. Józefa. Zresztą wszystkie części i szczegóły budowli oraz sprzęty, cyboryum, ambona, konfesjonały, ławki i t. d. zastosowane są ściśle do najpiękniejszych wzorów gotycyzmu, w czem budowniczy okazał wiele gruntownej znajomości i wybornego smaku, stwierdzając chlubne zdanie, jakie o nim niejednokrotnie przedtem ogłaszał znany w literaturze naszej Władysław Syrokomla.