Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn

Licencja: domena publiczna, Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7., Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Cieszyn
Identyfikator: DAW-000575-P/194577

Cieszyn

Numer czasopisma "Polska" w całości poświęcony Cieszynowi. W tekście przypomniana jest trudna historia Cieszyna, jako miasta sztucznie dzielonego na dwie strony. Przypomniana jest dawniejsza historia, a także czasy obecne. Numer zilustrowany jest m.in. fotografiami rynku cieszyńskiego, widokiem z góry zamkowej, a także mostu granicznego, samej Olzy oraz poszczególnych budynków (Źródło: „Polska”, Warszawa 1936, R: 2, nr 7, za: Jagiellońska Biblioteka Cyfrowa).

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Cieszyn. Krwawiąca rana narodu polskiego.

„Cieszyńska ziemio, złoty śnie!
Na widok twój się serce me rozpływa,
Podziwu pieśń w radosnej lśni się łzie.
O Ziemio gór! - Tyś jest jak baśń prawdziwa…
Nie próżno cię w ramionach Piast kołysał,
Twych bronił miedź toporów lśniącą stalą,
Wszak dotąd kwiat - po sadach twoich zwisa,
Biel lśni się grusz, jabłonie zorzą palą.
Cieszyńska ziemio, złoty śnie!
U podnóża gór - twych jodeł pachną wici,
Choć dolin świat zatonął już we mgle,
Na szczytach gór się oko słońcem syci…
Nie darmo stąd zdrój świętej płynie Wisły,
Że uśmiech masz - i czar, i słodycz dziecka,
Spełniony sen, okowy twoje prysły,
Szczęśliwaś znów, jak stara bajka grecka.”.

Słowo „granica” dla mieszkańców środkowych dzielnic kraju jest zwykle pojęciem dalekim czegoś normalnego i koniecznego, a nawet radosnego; w pewnych jednak warunkach stać się ono może zagadnieniem bardzo bliskim, drażliwym, a nawet bolesnym, które nieustannie i spokojnej ludności daje myśleć o sobie. Dla wielu szczęśliwych narodów krańce ich ziem w przedwieczu oznaczyła przyroda morzem, górami lub rzeką, wytwarzając naturalne granice - nie wywołujące odruchowego sprzeciwu - granice zasiedziałe, pewne, bezpieczne, jak ściany rodzinnego domu. 

Lecz gdy w poprzek biegnącej beztrosko drogi, w poprzek kwitnącego własnego domostwa stanie bariera, po której obu stronach tkwią straże w odmiennych mundurach, gdy linia graniczna biegnie środkiem wsi lub miasta, a wspólne części jednej dzielnicy, jakby rozcięte nożem, stają się nagle częściami dwu różnych organizmów państwowych - wówczas pojęcie „granicy” nabiera dla narodu specjalnego, tragicznego znaczenia. My, Polacy, jesteśmy w tym nieszczęśliwym położeniu, że tylko z jednej, południowej strony posiadamy przyrodzone obwałowanie w postaci tkwiącego niewzruszenie w swych posadach potężnego łańcucha Karpat i Tatr; zewsząd indąd, niestety, okalają nas otwarte, bezbronne, gładkie przestrzenie, których trudno było upilnować. 

Toteż przez wieki w bezsprzecznie polskie ziemice wdzierały się orężnie lub pokojowo wsiąkały sąsiednie ludy, i gdy Odrodzona Polska wracała we władanie swych odwiecznych posiadłości, okazało się niemożliwym wobec roszczeń zaborczych sąsiadów skupienie swoich pradawnych ziem i określenie w sprawiedliwych etnicznie ramach swych granic państwowych. Poza granicami Państwa Polskiego pozostało 2½ miliona Polaków, żyjących na odwiecznej ojcowiźnie, lecz pod obcym, a niestety wrogim panowaniem. Ta smutna rzeczywistość najwidoczniej przedstawia się na Śląsku, gdzie granica specjalnie dla nas jest niesprawiedliwa. 

Dobrowolna umowa między Radą Narodową Śląska Cieszyńskiego a „Narodnim Výborem pro Slezsko” z dnia 5 listopada 1918 r. oddawała nam całe powiaty: jabłonkowski, cieszyński i frysztacki, z wyjątkiem kilku gmin polskich, gdzie zarządy gminne były w ręku Czechów. Lecz gdy Polska przelewała krew w walkach z bolszewikami, Czesi, złamawszy podpisaną umowę, napadli zdradziecko na ogołocony z wojsk naszych Śląsk Cieszyński i poprzez intrygi doprowadzili do tego, że decyzja Rady Ambasadorów z 28 lipca 1920 r. przyznała im czysto polskie tereny, a samo miasto Cieszyn zostało podzielone na dwie części, stając się odtąd dla Polski „ciągle krwawiącą raną”. 

Gdyby Czesi, zabrawszy ziemię polską, nie uciskali bratniego narodu, gdyby mu dali swobodę w pielęgnowaniu mowy ojczystej, możność swobodnego pracowania w swych organizacjach i stowarzyszeniach oraz nie stosowali ucisku politycznego i gospodarczego - może nastąpiłoby powoli uspokojenie i zgodne współżycie obu bratnich narodów! Jednak zaczęto gwałtownie czechizować od prawieków polską ziemię, co wywołuje w społeczeństwie polskim uświadomienie i uzmysłowienie tej strasznej krzywdy, jaka nas spotkała, a Cieszyn - to miasto rozdarte na dwoje - stało się jedną z największych i najdokuczliwszych bolączek naszych. 

Początek Cieszyna, jednego z najstarszych miast polskich, ginie w mroku przedhistorycznych czasów, a krążąca wśród ludu, uwieczniona napisem w trzech językach na Brackiej Studni legenda opowiada, jakoby trzej bracia, a synowie mitycznego księcia polskiego Lecha, wyruszywszy w świat po długiej wędrówce, tu się około r. 810 niespodzianie przy źródle spotkali i tak się tym ucieszyli, że na uczczenie radosnego zdarzenia wybudowali miasto i nazwali je Cieszynem. 

Powstał on prawdopodobnie w IX w. za pierwszych władców piastowskich w Polsce jako grodzisko nad rzeką Olzą, przy przedhistorycznym szlaku handlowym, którym podążali kupcy rzymscy na wybrzeże bałtyckie po bursztyn. Ślady tego grodziska do dziś istnieją koło wsi Podobory. Nie ulega też wątpliwości, że już za Bolesława Chrobrego istniała tu kasztelania, mająca bronić południowych granic Państwa Polskiego. Przynależność Śląska do państwa polskiego nie utrzymała się. Gdy Bolesław III Krzywousty testamentem z r. 1138 podzielił Polskę między czterech synów, Śląsk wraz z dzielnicą krakowską dostał się w posiadanie najstarszemu z nich - Władysławowi II, a po jego śmierci podzielili Śląsk między siebie jego potomkowie. 

Była to fatalna data w dziejach Polski i Śląska i początek oderwania go ostatecznie od Macierzy. Potem, skutkiem powtarzających się podziałów między następnymi spadkobiercami, rozdrobnił się on jeszcze na szereg poszczególnych małych księstewek, a w r. 1290 pod berłem Mieszka I Cieszyn stał się stolicą odrębnego Księstwa Cieszyńskiego, w którym Piastowie panowali aż do r. 1653. Piastowie śląscy, pozbawieni bezpośredniego oparcia o Polskę, popadli w zależność od korony czeskiej, a następnie wraz z Czechami stali się lennikami państwa niemieckiego i zgermanizowali się, pociągając za sobą wierzchnie warstwy narodu. 

Najpotężniejszym z książąt cieszyńskich był Przemysław I, który zjednoczył cały szereg okolicznych ziem, a miastu nadał w r. 1374 szeroki samorząd; rozszerzył go jeszcze znacznie ks. Bolko I (1407-1431), zaś ks. Kazimierz II (1477-1528) odnowił i rozbudował mury miejskie. Następca ich, Wacław II, przyjąwszy reformację - w myśl zasady ówczesnej „cuius regio, eius religio” (czyje panowanie, tego wyznanie) - narzucił ją swoim poddanym, iż już syn jego wrócił na katolicyzm, a za nim większość starszyzny. Jednak znaczna część ludności polskiej pozostała do dziś dnia ewangelicką. Ostatnią latoroślą rodu Piastów była ks. Elżbieta Lukrecja, po śmierci której Księstwo Cieszyńskie stało się lennem dynastii habsburskiej. 

Cesarzowa Maria Teresa oddała Cieszyn córce swej Marii Krystynie, żonie ks. Albrechta Saskiego, który był synem króla polskiego Augusta III i na skutek tego przybrał bezprawnie tytuł księcia polskiego i litewskiego. Ks. Albrecht wykupił wielką część dóbr podupadłej szlachty, tworząc olbrzymi kompleks majątków tzw. „Komorę Cieszyńską”. Sami arcyksiążęta mieszkali w Cieszynie jedynie przygodnie, zaś w ich imieniu rządzili „Komorą” naczelnicy, którzy, reprezentując interesy członków domu panującego, stali się wszechwładnymi panami kraju i miasta. Popierali oni gwałtownie germanizację i separatyzm dzielnicowy. 

Mimo to właśnie w Cieszynie w r. 1848 powstał samoistnie i niezwykle jasnym zapłonął światłem ruch odrodzeniowy polski, który wskutek wzrostu inteligencji polskiej, kształconej w szkołach, zakładanych przez „Macierz Szkolną Księstwa Cieszyńskiego”, a utrzymywanych w znacznej części z ofiar zbieranych przez wielkiego działacza społecznego z Warszawy, Antoniego Osuchowskiego, nazwanego „wielkim jałmużnikiem Narodu Polskiego”, przybrał tak na sile, że Śląsk Cieszyński wysłał w r. 1914 do Legionów osobny oddział cieszyński, a Cieszyn był pierwszym miastem po Krakowie, które już 1 listopada 1918 roku zrzuciło jarzmo obce i zgłosiło przynależność do Polski, stworzywszy własny tymczasowy rząd: Radę Narodową. A dziwne były dzieje tego odrodzenia narodowego na Śląsku Cieszyńskim.

Warunki dla polskości na ziemiach jego kształtowały się stale tak niepomyślnie, że przetrwanie w nich poczucia narodowego poprzez wieki graniczyło wprost z cudem. Lud polski oderwany przed wiekami od pnia ojczystego, odgrodzony granicą polityczną od ziem Rzeczypospolitej, związany kilkusetletnią zależnością od Czechów, zamienioną ostatnio w niewolę austriacką, germanizowany „par force” - bez polskiej tradycji historycznej i kulturalnej, bez przywódców i warstw inteligentnych - pozostał jednak wierny językowi i zwyczajom ojczystym. Niemiecka była szkoła, niemieckie były urzędy, niemieckie wyższe towarzystwo. 

Cała opinia inteligencko-austriacka odnosiła się do polskości niechętnie, lekceważąco. Każda zdolniejsza jednostka, która wyszła poza obręb tradycjonalizmu śląskiej wsi lub ukończyła gimnazjum, stać się musiała nieuchronnie Niemcem i z języka, i z przekonania, bo nawet piśmiennictwa polskiego nie było wcale, poza garstką starodawnych druków religijnych, przechowywanych po wsiach z pokolenia na pokolenie jako najwyższe świętości.

I oto wśród tego oceanu niemczyzny, a po części i morza czeskiego - małe wysepki kilkudziesięciu wioseczek chłopskich potrafiły poprzez tysiąclecie zachować odrębność językową i psychiczną w najczystszej, nieskazitelnej formie. Co za niesamowitą żywotność posiadał ten lud śląski, tak potulny na pozór, a tak wytrwały i nieugięty w swych uczuciach najdroższych. Jakież moce zaklęte kryła w sobie ta, ledwo na pozór tlejąca pod warstwą martwych popiołów, iskierka polskości, skoro przy sprzyjających okolicznościach wybuchła tak potężnym płomieniem. 

Rozniecili go, wbrew swym intencjom, sami Niemcy, gdyż ich ucisk jako reakcję zrodził ideę ruchu słowiańskiego, a ten z kolei wzbudził drzemiące uświadomienie narodowe na Śląsku Cieszyńskim. Ocknęli się zniemczeni na pozór do gruntu młodzi synowie chłopscy po miastach i poczuli się otwarcie, a nawet z dumą, Polakami. Zrzuciwszy wspaniałym ruchem jarzmo obcej supremacji duchowej, z całym zapałem młodości zabrali się do czynu. Nie z bronią w ręku, lecz z piórem, słowem i własną ofiarną pracą zdobywali piędź za piędzią utracone placówki narodowej niwy.

Ks. Szersznik, dr Klucki, Cienciała, Stalmach, ks. Świeży, Kotula, Bujak, Śliwka, Hreczko, ks. Machlejda, ks. Londzin - oto niezapomniane nazwiska pierwszych działaczy, szermierzy i apostołów ruchu wskrzeszeniowego polskości na Śląsku Cieszyńskim, którego miasto Cieszyn głównym było ośrodkiem.

Łącznikiem, który zdecydował o zespoleniu Śląska Cieszyńskiego z resztą Polski, był język rodzimy, archaiczny, lecz dostojny, a czynnikiem, który mu umożliwił przetrwanie długich lat ucisku, była Biblia, której lektura stanowiła istotną część domowych nabożeństw. I tak oto zadzierzgnięty silnie i nawzajem wzmacniający się narodowo-religijny węzeł uratował Śląsk Cieszyński dla Polski.

Już w ciągu pierwszego dziesięciolecia zmieniły się do niepoznania stosunki na naszą korzyść. W pięćdziesiąt lat później polskość przedstawiała tu twardą, poważną siłę, a w ciągu dalszych lat polała się ofiarna krew Ślązaków w walce o granice Polski i sztandar z „orłem białym” ukazał się znów na Wieży Piastowskiej w Cieszynie, kończąc symbolicznie okres ciężkich wysiłków i ofiar w walce o prawo gospodarza na własnej ziemi.

Gdy po najeździe czeskim na Śląsk w r. 1920 Cieszyn stał się siedzibą Komisji Alianckiej, sprawującej zarząd kraju podczas przygotowań do plebiscytu, do którego zresztą Czesi nie dopuścili w obawie o niepomyślne dla nich wyniki, Rada Ambasadorów decyzją z dnia 28 lipca 1920 r. rozdzieliła miasto na dwie części w ten sposób, że dwie trzecie wraz z zamkiem i rynkiem dostały się Polsce, zaś trzecia część - nowsza - Czechom.

Skutkiem podziału kraju Cieszyn przestał być ośrodkiem przemysłowego Śląska Cieszyńskiego, a stał się miastem kresowym, które podupadło gospodarczo, a tylko dzięki przepięknemu położeniu w dolinie Olzy, otoczonej górami, bliskości łańcucha Beskidów Śląskich oraz doskonałemu powietrzu, stało się pierwszorzędnym punktem turystycznym, kuracyjnym i letniskowym.

Cieszyn posiada cały szereg pamiątek z dawnych czasów, a w pierwszym rzędzie Wieżę Piastowską, pozostałą po starym zamku, wzniesionym zapewne w XIV w. przez ks. Kazimierza na samym szczycie góry. Wspaniały z niej roztacza się widok na położone amfiteatralnie domy, kościoły i ulice Cieszyna, na srebrzystą wstęgę Olzy granicznej, dalej na Śląsk Polski i Czeski, aż hen jeszcze na rozbłękitnione na horyzoncie Beskidy. Dawniej zamek miał dwie takie wieże, z których pozostała tylko ta jedna.

Na miejscu komnat książęcych, gdzie niegdyś rozlegał się chrzęst rycerskich zbroi, założono piękny ogród z cienistymi alejami, a w środku jego wznosi się pozostała z zamierzchłych czasów romańska kaplica zamkowa, najstarsza ze świątyń w mieście i kraju. Poniżej znajduje się nowy zamek, wzniesiony w stylu odrodzenia w r. 1837, a mieszczący obecnie Zarząd Lasów Państwowych oraz apartamenty Pana Prezydenta RP, który zjeżdża tu corocznie na reprezentacyjne polowania.

Rynek ozdobiony jest szeregiem starych domów z podcieniami i dwupiętrowym ratuszem z okazałą wieżą. Poza tym Cieszyn posiada kilka starożytnych kościołów oraz wiele starszych i nowszych gmachów użyteczności publicznej, a między nimi „Dom Narodowy”, wzniesiony w r. 1911, w którym ogniskowało się całe ówczesne życie polskie.

Cieszyn stał się obecnie siedliskiem wysokiej kultury polskiej, która promieniuje stąd i na czeską stronę Śląska Cieszyńskiego. Z pomiędzy wielu instytucji oświatowych i naukowych główną uwagę zwraca tu Muzeum Miejskie, jedno z większych muzeów prowincjonalnych, które zajmuje prawie cały dawny pałac hr. Larysza i jest otaczane przez miasto i ludność specjalną opieką.

Obejmuje ono bardzo bogate zbiory z najrozmaitszych działów dawnego muzeum miejskiego i Towarzystwa Ludoznawczego, nagromadzone głównie przez ks. Londzina, oraz muzeum Szersznika, założonego przez ks. Leopolda Szersznika z początkiem XIX w., które samo posiada bibliotekę złożoną z 16 000 tomów o niezmiernej wartości bibliograficznej. Otwarte w obecnej swej siedzibie w r. 1931, posiada oprócz biblioteki bardzo liczne zabytki sztuki ludowej i kościelnej oraz zbiory numizmatyczne, ceramiczne i przyrodnicze.

Od r. 1907 wychodzi też w Cieszynie regionalny kwartalnik literacko-historyczny „Zaranie Śląskie”, wydawany obecnie przy współudziale Instytutu Śląskiego w bardzo estetycznej formie, a omawiający zagadnienia kulturalne Śląska Cieszyńskiego. Jest on dowodem wielkiej pracy, jakiej na tym polu dokonał naród polski.

Czas powstania:

1936

Słowa kluczowe:

Publikacja:

31.10.2025

Ostatnia aktualizacja:

07.11.2025
rozwiń
Okładka czasopisma 'Polska' z 16 lutego 1936 roku, poświęcona Cieszynowi. Zawiera fotografię Cieszyna z góry zamkowej i tytuł 'Cieszyn, krwawiąca rana narodu polskiego'. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Strona z numeru czasopisma 'Polska' z 1936 roku poświęcona Cieszynowi. Zawiera sztych Cieszyna z 1780 roku, herb miasta oraz fotografię rynku z domami podcieniowymi. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Strona z numeru czasopisma 'Polska' z 1936 roku poświęconego Cieszynowi. Zawiera zdjęcia wieży zamkowej i kaplicy oraz tekst o historii i podziale Cieszyna. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Kolaż historycznych fotografii z Cieszyna z 1936 roku. Zawiera ratusz, zamek, bibliotekę miejską, kościół parafialny, cmentarz miejski, rzekę Olzę, Studnię Bracką i most graniczny na Olzie. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Strona z numeru czasopisma 'Polska' z 1936 roku poświęconego Cieszynowi. Zawiera czarno-białe fotografie kościoła św. Jerzego i kościoła barokowego oraz tekst o historii Cieszyna. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Strona z numeru czasopisma 'Polska' z 1936 roku poświęconego Cieszynowi. Zawiera tekst o historii Cieszyna i dwa obrazy: budynek 'Dom Żołnierza Polskiego' oraz dawną mennicę Cieszyna. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Strona z numeru czasopisma 'Polska' z 1936 roku poświęcona Cieszynowi. Zawiera zdjęcia pomnika upamiętniającego legionistów śląskich oraz tekst o historii i znaczeniu kulturowym Cieszyna. Fotografia przedstawiająca Cieszyn Galeria obiektu +6

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Okładka czasopisma 'Polska' z 16 lutego 1936 roku, poświęcona Cieszynowi. Zawiera fotografię Cieszyna z góry zamkowej i tytuł 'Cieszyn, krwawiąca rana narodu polskiego'.
    Polonika przed laty Zobacz