KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ
Horseshoe Building, arch. Karol Schayer, 1957, Bejrut (Liban), fot. Magicman678, 2015
Licencja: CC BY 3.0, Źródło: Wikimedia Commons, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Polskie ślady w Libanie
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: POL-002696-P/190570

Polskie ślady w Libanie

Identyfikator: POL-002696-P/190570

Polskie ślady w Libanie

Liban od wieków przyciągał wędrowców znad Wisły. Część badaczy sugeruje obecność Polaków w tej części Bliskiego Wschodu już w czasach wypraw krzyżowych (1098-1291).

Pierwsze kontakty

Wiarygodne wzmianki źródłowe o Polakach w Ziemi Świętej pochodzą dopiero z okresu II krucjaty (1147-1149). Historycy wciąż spierają się, czy uczestniczył w niej Władysław Wygnaniec, czy Henryk Sandomierski. Niezależnie od rozstrzygnięcia tego sporu kontakt piastowskich władców z obszarem dzisiejszego Libanu miał najpewniej charakter epizodyczny - przemierzali jedynie trasę do Jerozolimy, być może korzystając z libańskich portów i dróg wzdłuż wybrzeża.

Pierwszym potwierdzonym śladem polskiej obecności w Libanie pozostaje wizyta magnata litewskiego Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła „Sierotki” (1549-1616). W drodze do Ziemi Świętej zatrzymał się w Trypolisie i Baalbeku, choć w relacji wspomniał o nich tylko mimochodem. Z pewnością w kolejnych wiekach na terenie Libanu pojawiali się pojedynczy przybysze z Polski, brak jednak na ten temat sprawdzonych informacji.

Dopiero upadek Rzeczypospolitej i kolejne fale emigracji sprawiły, że Polacy zaczęli odwiedzać Liban częściej i systematyczniej. W połowie XIX wieku zjawili się tu Henryk Rzewuski i Juliusz Słowacki. Ten ostatni, wracając z Jerozolimy, od lutego do kwietnia 1837 roku przebywał w ormiańskim Klasztorze św. Antoniego w miejscowości Ghazir, gdzie napisał pierwszą wersję poematu „Anhelli” i rozpoczął „Ojca zadżumionych”; wykonywał też szkice i akwarele. Następnie udał się do Bejrutu, potem do Trypolisu, skąd odpłynął do Livorno.

Ważną postacią był również Maksymilian Ryłło (1802-1848) - charyzmatyczny jezuita, który we wrześniu 1836 roku przybył do Libanu z misją poprawy stosunków między Rzymem a miejscowym Kościołem. W 1837 roku Ryłło powrócił do Rzymu i jeszcze w tym samym roku rozpoczął starania o zgodę na utworzenie w Bejrucie kolegium (rozważał także Aleppo). Mimo początkowego sceptycyzmu papieża Grzegorza XVI w 1839 roku uzyskał papieską aprobatę, a szkoła została otwarta dwa lata później. Sam jezuita przebywał w Bejrucie od 1839 do 1841 lub 1842 roku. Placówkę wkrótce przeniesiono do Ghaziru, gdzie funkcjonowała do 1875 roku, stając się zalążkiem Uniwersytetu Świętego Józefa

W latach 1860-1865, po masakrach Druzów na Maronitach, sułtan osmański powierzył ochronę tamtejszej ludności dwóm pułkom dragonów, które stacjonowały w górach Shouf, na południu Libanu. Dowodził nimi generał Michał Czajkowski (1804-1886) - znany również jako Sadyk Pasza - oraz inni oficerowie polskiego pochodzenia. Z kolei syn Sadyka, generał Muzaffer Pasza (Władysław Czajkowski, 1843-1907), w latach 1902-1907 pełnił funkcję gubernatora tej prowincji.

Już w latach 30. XX wieku wzrosły kontakty handlowe i migracyjne między Polską a krajami Lewantu, a w Bejrucie osiedlała się coraz liczniejsza grupa polskich kupców, marynarzy i studentów. Aby zapewnić im wsparcie prawne i konsularne oraz rozwijać współpracę gospodarczą i kulturalną, w 1933 roku w Bejrucie rozpoczęli działalność polscy agenci konsularni, podlegli konsulatowi w Marsylii. Pod koniec dekady - wobec narastających napięć międzynarodowych i rosnących potrzeb w zakresie obsługi Polonii, w tym koordynacji pomocy humanitarnej - rozwiązanie to okazało się niewystarczające. Dlatego w 1939 roku utworzono w Bejrucie samodzielny wicekonsulat RP, który wkrótce podniesiono do rangi konsulatu generalnego. Dzięki temu Polska zyskała stałą placówkę dyplomatyczną na Bliskim Wschodzie, zdolną szybko reagować na potrzeby swoich obywateli i interesy państwa.

W czasach wojny i pokoju

W latach 1942-1950 Liban przyjął blisko 6000 polskich uchodźców - głównie żołnierzy Armii Andersa i ich rodziny ewakuowane z ZSRR. Początkowo zakwaterowano ich w obozie przejściowym w Bejrucie, skąd stopniowo kierowano ich do ośrodków takich jak Ghazir, Baladoun, Ajaltoun, Roum, Beit-Chabab, Zouk-Mikael i Babdat.

Wychodząc naprzeciw potrzebom edukacyjnym już w 1942 roku rozpoczął działalność Polski Czerwony Krzyż, a społeczność polska założyła komitety: Pomocy Dzieciom Polskim (Anna Miklasiewiczowa) oraz Pomocy Polakom (Monasterski i Kotużyński). Funkcjonowało 15 placówek oświatowo-wychowawczych - od szkół powszechnych, przez gimnazja i licea, aż po Polską Szkołę Malarstwa i Rysunku prof. Bolesława Baake. W Bejrucie około 400 studentów kontynuowało studia na Uniwersytecie Świętego Józefa, American University of Beirut (który organizował kursy angielskiego) oraz w akademii sztuk pięknych ALBA. 

Działały sanatoria w Bhammes i Bhamdoun, a w libańskim radiu Lewant od 1941 roku nadawano audycje dla polskich żołnierzy. Uchodźcy założyli też bibliotekę, a w Ghazirze powstał polski kościół. 

Choć większość polskich uchodźców wojennych wyjechała z Libanu do roku 1951, około 200 osób zdecydowało się zostać, tworząc aktywne społeczności i instytucje. 

W 1946 roku, dzięki staraniom kapelana polskich uchodźców księdza Kamila Kantaka, libańskie MSZ przekazało polskiej diasporze działkę w Bejrucie, na której założono Polski Cmentarz Wojenny

Artystyczna enklawa

Między 1942 a 1952 rokiem w Bejrucie działało prężne środowisko polskich plastyków związanych zarówno z Armią Andersa, jak i z uchodźcami cywilnymi. Pośród 264 Polaków studiujących w roku akademickim 1945/46 na trzech głównych uczelniach stolicy było około 21 adeptów sztuk plastycznych.

Pierwsza i zarazem największa wystawa twórczości plastycznej polskich artystów odbyła się w styczniu 1944 roku w Hotelu St. Georges - zaprezentowano wówczas ponad sto prac (obrazy olejne, gwasze, rysunki) utrzymanych w duchu postimpresjonistycznym. Wśród uczestników byli zarówno malarze-żołnierze, jak i artyści niezwiązani z 2. Korpusem, na przykład Józef Czapski (1896-1993) czy Zygmunt Siedlanowski. Dzięki wysokiemu poziomowi i zrozumieniu francuskich wzorców prace spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem w prasie francuskiej, angielskiej i arabskiej.

Od 1943 roku działała w Bejrucie Akademia Sztuk Pięknych ALBA, oferująca trzy wydziały: architektury, muzyki i sztuki. Wykładowcami byli m.in. libański portrecista César Gemayel (1898-1958), niemiecki artysta Grün (o nieustalonym imieniu) oraz profesor Antoni Markowski (1878-1949) ze Lwowa. Program uczelni opierał się na europejskich nurtach: fowizmie, ekspresjonizmie, kubizmie i surrealizmie; wprowadzono też studium aktu oraz rozwinięto pracownie grafiki. To właśnie w ALBA rozwijali się najbardziej utalentowani polscy studenci, tacy jak Stanisław Frenkiel (1918-2001), który zasłynął później jako przedstawiciel nowego ekspresjonizmu w Wielkiej Brytanii, czy Zygmunt „Sygililla” Mazur (1922-2001), który po studiach osiadł w Kanadzie.

Równolegle od 1947 roku prof. Bolesław Baake prowadził przy American University of Beirut Polską Szkołę Malarstwa i Rysunku, w której, wraz z Mary Schneider (1900-1992), Jerzym Brodnickim (1907-1980) i Feliksem Topolskim (1907-1989), wprowadził m.in. studium aktu. Sam Baake - autor symbolicznego, alegorycznego obrazu „Róża Libanu” pozostał w Libanie aż do swojej śmierci w 1963 roku, a wśród jego uczniów byli m.in. Maria Strawińska (1914-1992) i Zygmunt Mazur. Szkoła zorganizowała co najmniej dwie wystawy: w 1947 roku „L’Exposition des Jeunes Peintres Polonais au Liban” oraz w 1948 roku „Exposition des Peintres Polonais de Beyrouth”.

Dzięki licznym wystawom, przychylnym recenzjom oraz zakupom do libańskich muzeów i prywatnych kolekcji polska sztuka zyskała w Libanie trwałe uznanie. Spotkanie z kulturą arabską i bliskowschodnim światłem otworzyło polskim artystom nowe perspektywy, które wielu z nich rozwijało później na emigracji - w Europie Zachodniej i Ameryce Północnej. Choć większość po wojnie wróciła do Polski lub wyemigrowała dalej, lata spędzone w Bejrucie pozostały istotnym rozdziałem ich artystycznych biografii.

Kontraktorzy

Od lat 60. XX wieku Liban stał się celem zarobkowej emigracji wysoko wykwalifikowanych Polaków - inżynierów, architektów, lekarzy, pielęgniarek oraz naukowców. Dynamiczny rozwój infrastruktury i turystyki w Bejrucie i nadmorskich kurortach przyciągał polskie biura projektowe, przedsiębiorstwa budowlane i szpitale, które zatrudniały fachowców z Polski w ramach kontraktów państwowych i prywatnych. Jednocześnie rosnące zapotrzebowanie na kadrę edukacyjną i medyczną sprawiało, że wielu nauczycieli oraz pracowników ochrony zdrowia podejmowało kilkuletnią pracę w libańskich szkołach i klinikach, korzystając z lepszych zarobków i warunków zatrudnienia.

 

Libańskie polonika
 

Wędrówki Słowackiego i klasztor w Ghazirze
Od lutego do kwietnia 1837 roku Juliusz Słowacki przebywał w klasztorze św. Antoniego w Ghazirze, gdzie powstał poemat „Anhelli” oraz rysunki i akwarele przedstawiające klasztor („Betcheszban”) i rozciągające się z niego widoki na góry, zatokę Dżunija i na rozgwieżdżone niebo z konstelacją Oriona. W 1946 roku polscy uchodźcy wmurowali tam marmurową tablicę w trzech językach, a w 2002 roku Muzeum Literatury otworzyło pierwszą stałą ekspozycję pamiątek. W listopadzie 2022 roku przygotowano multimedialną wystawę „Słowacki w Libanie”, prezentującą listy poety i fragmenty „Anhellego”; podczas otwarcia studenci bejruckich uczelni zaprezentowali duchowe przesłanie utworu.

Architektura Karola Schayera
W latach 1952-1959 architekt Karol Schayer zaprojektował w Bejrucie modernistyczne ikony miejskiego krajobrazu: AUB Alumni Club (1952), Horseshoe (Murr) Building (1957), Hotel Carlton (1956), Dar Al Sayad (1954) i Shell Building (1959). Jego projekty łączyły funkcjonalizm z estetyką polskiej awangardy, kształtując krajobraz nowoczesnej stolicy LIbanu.
Więcej informacji w osobnym artykule.

Polski Cmentarz Wojenny w Bejrucie
Cmentarz powstał w 1946 roku. Spoczywa tu 137 Polaków, którzy przybyli do Libanu wraz z Armią Andersa, a następnie związali swoje losy z tym krajem, m.in. wspomniani profesor Bolesław Baake i architekt Karol Schayer (1900-1971). Na jednej ze ścian wmurowano tablicę pamiątkową poświęconą Hance Ordonównie, która zmarła w Bejrucie w 1950 roku; jej szczątki spoczywały na tym cmentarzu do 1990 roku, kiedy przeniesiono je na warszawskie Powązki. W czasie wojny domowej w latach 1975-1990 cmentarz znalazł się na linii frontu i uległ niemal całkowitej dewastacji. Reaktywowany w 1991 roku, został ponownie uszkodzony w 2006 roku. Obecnie jest odrestaurowany.            
O cmentarzach piszemy w osobnym artykule i w katalogu cmentarzy wojennych.

Polskie mogiły na brytyjskich cmentarzach (Commonwealth War Graves Commission) w Bejrucie (więcej informacji na stronie CCWGC), Sydonie (więcej informacji na stronie CCWGC i Trypolisie (Tripoli Victoria Naval Cemetery - 9 polskich nagrobków z 1943 roku więcej informacji na stronie CCWGC). Tablica upamiętniająca Juliusza Słowackiego w Klasztorze św. Antoniego (Ghazir, 1946; arabski, polski, francuski).

Tablica polskich uchodźców w przedsionku Kościoła św. Józefa w Bejrucie.

Tablice upamiętniające działalność Maksymiliana Ryłły na Uniwersytecie św. Józefa w Bejrucie.

Publikacja:

15.03.2024

Ostatnia aktualizacja:

01.08.2025

Opracowanie:

Bartłomiej Gutowski
rozwiń
Horseshoe Building, arch. Karol Schayer, 1957, Bejrut (Liban), fot. Magicman678, 2015

Projekty powiązane

1
  • Katalog poloników Zobacz