KONKURS DZIEDZICTWO BEZ GRANIC ZOBACZ
Fotografia fasady głównej gmachu Biblioteki Wileńskiej
Licencja: domena publiczna, Źródło: Artykuł dr Stefana Rygiela, dyrektora Biblioteki Wileńskiej pt. „W Bibliotece Wileńskiej”, „Świat”, 1924, nr 37, s. 6-8, Warunki licencji
Fotografia przedstawiająca Biblioteka Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie
 Prześlij dodatkowe informacje
Identyfikator: DAW-000218-P/141093

Biblioteka Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie

Identyfikator: DAW-000218-P/141093

Biblioteka Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie

Artykuł dr Stefana Rygiela, dyrektora Biblioteki Wileńskiej pt. „W Bibliotece Wileńskiej” opublikowany w czasopiśmie „Świat”, 1924, nr 37, s. 6-8 (domena publiczna, przedruk za Biblioteka Uniwersytecka KUL) opowiada o trudnej historii biblioteki i jej zbiorów ze względu na represje jakie ją dotknęły po wybuchu powstania listopadowego. Mówi również o jej ponownym otwarciu i kolejnych również niełatwych losach po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. 

 

Uwspółcześniony odczyt tekstu

 

Biblioteka Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.

Do niedawna społeczeństwo polskie w Wilnie uciekało się do pomocy, utworzonej w r. 1867, Biblioteki Publicznej jedynie w razach wyjątkowej potrzeby, w przykrej świadomości, że jest ona z przeznaczenia swego jednym z najmocniej ukutych ogniw zarzuconego na polskość miasta łańcucha rusyfikacji. Tradycja dawnej książnicy uniwersyteckiej wygasła, 35-letnia luka w tej dziedzinie życia kulturalnego, od chwili skasowania i całkowitego wywiezienia dawnego Uniwersytetu, odzwyczaiła polskie społeczeństwo od korzystania z urzędowych instytucyj naukowych i oświatowych. 

Już w 1832 roku, tytułem represji politycznej i w celu zupełnego odcięcia społeczeństwa kresowego od źródeł polskiej kultury narodowej, podzielono księgozbiór uniwersytecki pomiędzy uniwersytety rosyjskie i efemeryczne instytucje następcze Wszechnicy Wileńskiej. Czyli, że z Wileńskiej Biblioteki wywieziono absolutnie wszystko, a dzisiejsza książnica ani jedną nicią, oprócz nazwy - bo nawet w innym mieści się lokalu - nie łączy się z dawną uniwersytecką.

To, co znajdujemy w niej dziś, powstało z szeregu aktów represyjnych po upadku powstania styczniowego, a mianowicie z konfiskat księgozbiorów klasztornych, szkolnych i prywatnych tak zwanego Kraju Północno-Zachodniego oraz ze specjalnie kompletowanego działu humanistycznego, w którym znowuż szczególne uwzględnienie znajdowała literatura dotycząca kresów, mająca udowodnić praruską ich kulturę i stworzyć o specjalnie rusyfikacyjnym charakterze Bibliotheca Patria. Nic też dziwnego, że polski zarząd Biblioteki stoi od pięciu lat wobec niezmiernie skomplikowanego zadania uwspółcześnienia jej i przystosowania do wielostronnych potrzeb polskiego społeczeństwa oraz dania jej podstaw, wymaganych przez dostosowanie jej również do potrzeb Uniwersytetu. W tej intencji czynione zakupy oraz liczne dary do sięgły w okresie minionego pięciolecia przeszło 26 000 dzieł, zwłaszcza dary szeregu uczonych naszych, szeregu innych osób i instytucyj wzbogaciły Bibliotekę w liczne doborowe kolekcje dzieł z różnych dziedzin wiedzy. 

Wielkiego nakładu pracy wymagało wyłączenie z gmachu Biblioteki i równolegle z nią prowadzonego muzeum i przystosowanie opróżnionych sal do celów ściśle bibliotecznych, zorientowanie się w odziedziczonych zasobach książkowych i rękopiśmiennych, w dużej części pozbawionych katalogów kartkowych (ukrytych pod podłogą przez Rosjan podczas ewakuacji i odnalezionych przypadkowo dopiero po paru latach), skatalogowanie tak licznych nabytków i forsowne a kunsztowne wcielanie ich do magazynów, na pierwszy rzut oka przepełnionych. Na rozwój naszej instytucji w ubiegłym pięcioleciu niezmiernie ujemnie wpływały trzy okoliczności: brak ciągłości w kierownictwie, ogólny w Polsce brak wykwalifikowanego personelu bibliotekarskiego, a wreszcie nie mniej powszechne ubóstwo dotacyj państwowych dla instytucyj naukowych. 

Pierwotnie dyrekcja spoczęła w rękach zasłużonego historyka polskiego i niestrudzonego działacza petersburskiego, prof. Stanisława Ptaszyckiego. Rychło, niestety, inne obowiązki powołały go do Lublina i od roku 1920 do początku roku bieżącego Biblioteka pracowała pod znakiem tymczasowości na stanowisku jej kierownika, a nieubłagana śmierć coraz to rwała i tę nić prowizoryczną: niezapomniany współtwórca odnowionej Wszechnicy Wileńskiej śp. Ludwik Janowski zmarł już w r. 1921, a jego tymczasowy następca, nieodżałowany historyk prof. Witold Nowodworski, zgasł jesienią roku zeszłego. 

Zasługą pierwszego polskiego dyrektora i zmarłych jego zastępców jest zapoczątkowanie przystosowywania książnicy do potrzeb uniwersyteckich i zainicjowanie wydobycia jej ze stanu chaosu, w jakim pozostawiły ją władze carskie oraz okupanci bolszewiccy i litewscy. Ostatni rosyjski kierownik Biblioteki, Mitowidow, wyewakuował w r. 1915 do Muzeum Rumiancowskiego w Moskwie cały niezmiernie cenny dział druków słowiano-ruskich, w ilości 250 dzieł, 2835 rękopisów, z których przedewszystkiem wybrał dyplomy pergaminowe i najstarsze papierowe, wreszcie - parę set inkunabułów i druków XVI wieku. 

Pertraktacje naszej Delegacji Specjalnej w Moskwie o zwrot tych skarbów na podstawie Traktatu Ryskiego nie dały jeszcze pozytywnych wyników. Pomimo tej straty pozostało w Bibliotece przeszło 4000 rękopisów (zaledwie trzecia ich część jest skatalogowana, reszta zaś oczekuje opracowania naukowego), około 300 000 druków, w tem kilkadziesiąt tysięcy dubletów, poza tem - około 1000 druków XVI wieku, 2000 rycin, 500 cennych map i atlasów, kolekcja tłoków pieczętnych, dużo płyt rytych i t.p. Szerokie udostępnienie tych licznych i wartościowych dla nauki zbiorów, po należytym ich uporządkowaniu, opisaniu i dogodnem, a celowem rozmieszczeniu, jest zadaniem najbliższej przyszłości. 

Ubiegły rok akademicki poświęcony był pracom reorganizacyjnym, zmierzającym do uporządkowania i zharmonizowania różnorodnych, dotychczas stosowanych prób techniczno-bibliotecznych oraz do oparcia ruchu książki i całego mechanizmu bibliotecznego na zasadach naukowej organizacji pracy. Narazie osiągnięto ścisły podział funkcji i miejsc, ześrodkowawszy wszystkie agendy bezpośrednio przeznaczone dla czytelników, jak oto czytelnie: publiczną, profesorską i czasopism oraz wypożyczalnię i katalogi na parterze i pierwszem piętrze, zaś wszystkie funkcje związane z pracą czysto wewnętrzną, przygotowującą książkę do obiegu, oraz magazyny - na piętrach wyższych. 

Spodziewane wkrótce rozszerzenie pomieszczeń parterowych Biblioteki da możność rozleglejszego, niż dotychczas, korzystania z niej szerokim sferom publiczności i uniwersyteckim na podstawie nowego regulaminu, ostatnio opracowanego i znajdującego się jeszcze w stadium zatwierdzania przez władze wyższe. Dopiero ta konstytucja, której Biblioteka dotychczas, pomimo pięciu lat polskiego zarządu, nie posiadała, da jej należyte podstawy funkcjonowania i rozwoju. Drugą przeszkodą w należytem zorganizowaniu Biblioteki jest niedostateczna ilość fachowego personelu bibliotekarskiego. 

Wynika to z niedostatecznej dotacji naukowej od samego początku istnienia Biblioteki i z nienormalnego, a dotychczas jeszcze statutowo nieustalonego, jej stosunku do naczelnego w państwie organu bibliotecznego (Wydział Biblioteki Państwowych M.W.R. i O.P.) z jednej strony, a Uniwersytetu - z drugiej. Ponownie ustalone na przyszły rok budżetowy zasady oszczędności i nieprzekraczalności budżetu z roku bieżącego nie rokują rychłej poprawy warunków finansowych i personalnych naszej książnicy, której nie umiano wywalczyć mocnej podstawy finansowej przed nastaniem okresu sanacji skarbu.

Czas powstania:

1579

Publikacja:

27.10.2023

Ostatnia aktualizacja:

30.07.2025
rozwiń

Załączniki

1

Projekty powiązane

1
  • Fotografia fasady głównej gmachu Biblioteki Wileńskiej
    Polonika przed laty Zobacz